Advertisement
Menu
/ Real Madrid Televisión

Valverde: Wyszliśmy, jakby wystarczył nam remis i jakbyśmy już byli mistrzem

Federico Valverde pojawił się dzisiaj na konferencji prasowej przed jutrzejszym spotkaniem z Kajratem Ałmaty w Lidze Mistrzów. Przedstawiamy zapis tego spotkania piłkarza i drugiego kapitana Realu Madryt z dziennikarzami na Stadionie Centralnym w Kazachstanie.

Foto: Valverde: Wyszliśmy, jakby wystarczył nam remis i jakbyśmy już byli mistrzem
Federico Valverde na tej konferencji prasowej. (fot. realmadrid.com)

[RMTV] Jutro rozegracie tu drugi mecz pierwszej fazy Ligi Mistrzów. Jak podchodzicie do tej wizyty?
Witam wszystkich. Po pierwsze, pod względem piłkarskim chcemy zmienić kierunek tego, co wydarzyło się ostatnio. Chcemy spróbować wyjść z innym nastawieniem, spróbować wygrać i wziąć jak najszybciej ten mały rewanż, by zmienić dynamikę z ostatniego meczu. A kiedy przyjechaliśmy do miasta, przyjęcie było niesamowite. Czekało na nas wielu fanów Realu i to było szaleństwo.

[El Desmarque] To były dwa dni żałoby po derbach, długa podróż do Kazachstanu. Czy rozmawialiście z trenerem w trakcie podróży o błędach w derbach? Czy rozmawialiście o tym między sobą w drużynie?
Tak, dużo. Na końcu to były dwa bardzo ciężkie dni. Pod względem piłkarskim jest nam cholernie ciężko po tym, czym był ten ostatni mecz. Ta porażka była oczywiście dla nas bardzo ciężkim ciosem. Dużo rozmawialiśmy, mieliśmy mnóstwo rozmów i sądzę, że od kiedy jestem w Realu, to rzadko się tak działo, żebyśmy tak bardzo spotykali się na rozmowy jako zawodnicy i próbowali zmienić dynamikę grupy. Dynamikę drużyny, ostatniego meczu, nastawienia... Trzeba to jak najszybciej zmienić. Mocno naciskaliśmy na to, czym jest nastawienie na boisku. Musimy wychodzić mocniej, z większym skupieniem i mieć świadomość tego, o co gramy, a ten mecz był bardzo ważny. Także z trenerem i sztabem mieliśmy wiele rozmów. Cóż, jutro mamy pierwsze spotkanie, by zmienić to wszystko.

[Radio Nacional] Czy poza wyciągnięciem wniosków i zmianą nastawienia podchodzicie do tej porażki jako wypadku? Czy może widzicie, że ta porażka może stworzyć wątpliwości wobec nowego projektu z nowym trenerem?
Nie... Na końcu mamy wiele meczów, ale też niewiele czasu z pracą nad tym, czego chce nowy trener. My też musimy dawać z siebie najlepsze rzeczy i dawać 100%, by te sprawy zostały rozwiązane jak najszybciej i byśmy mogli zmienić nasz kierunek. Od kiedy jesteśmy z Xabim, ponieśliśmy dwie porażki i obie były bardzo ciężkie: ta z PSG i ta ostatnia. To prawda, że to część futbolu, ale jako zawodnicy Realu Madryt musimy dbać o to, by do tego nie dochodziło. Musimy zmienić wizerunek, wychodzić w inny sposób. Musimy być jak najbardziej zjednoczeni na boisku i poza nim, by sprawy szły dobrą drogą i żeby to był dobry sezon.

[MARCA] Z zewnątrz wydaje się, że nie odnajdujesz miejsca w systemie Xabiego. Czy frustruje cię, że musisz tak bardzo pokrywać przestrzenie i tak rzadko podchodzisz pod pole karne rywali? Jak się czujesz? Czy chciałbyś zmienić tę sytuację?
Cóż... Na końcu jestem trochę sfrustrowany... Jestem też świadomy tego, jak gram. Pierwszy wiem, kiedy nie idzie, jak tego chcę. Piłkarz wie, kiedy notuje zły mecz. On pierwszy widzi złą akcję, moment czy minutę, w której nie zrobił czegoś dobrze na boisku. Dobrze zacząłem ten nowy projekt z nowym sztabem na mundialu. Uważam, że tam grałem dobrze. Teraz w tych 7 meczach miałem problemy z czuciem się komfortowo na boisku. Będę dalej pracować, rozwijać się i uczyć tego, czego chce nowy trener. Jako jeden z kapitanów będę też prowadzić grupę i stawać na wysokości, gdy będę mieć szansę na grę. Będę to robić na boisku i poza nim. Zawsze się tym charakteryzowałem, że trzymałem głowę wysoko i szedłem do przodu. Będę robić to dalej.

[Radio MARCA] Powiedziałeś nam dwa tygodnie temu po Marsylii, że odnalazłeś swoje miejsce w środku pola i że Xabi wie, iż nie chcesz grać na prawej obronie, ale przy tym zawsze byłeś dostępny do gry, gdzie tylko było trzeba. Dlaczego nie lubisz grać na boku obrony i na skrzydle? Moim zdaniem w poprzednim sezonie radziłeś sobie tam doskonale.
Bardzo dziękuję [uśmiech]. Na końcu zawsze słyszysz czy widzisz krytykę, więc dobrze jest też otrzymać pochwałę na temat innej pozycji. Ja nie urodziłem się do gry na boku, nie dorastałem też na tej pozycji. To wydarzyło się w momencie alarmowej sytuacji, gdy musiałem tam grać. Możliwość prezentowania się tam z dobrej strony wypełniała mnie dumą, ale zawsze miałem w sobie wątpliwość, czy ten mecze to jednak nie jest efekt małego szczęścia albo po prostu są to takie spontaniczne dobre występy. To prawda, że na boku obrony w tych meczach czułem się bardzo komfortowo. Wiele wygraliśmy, gdy grałem na boku. Gdy grałem na skrzydle, to wygrałem Ligę Mistrzów. Gdy grałem w środku i na boku, to wygrałem kolejną Ligę Mistrzów. Zawsze starasz się być do dyspozycji. Starasz  się uczyć nowej pozycji i jesteś gotowy na wszystko, czego chce trener. Ja nie czuję się tam jednak komfortowo, bo jak mówię, nie dorastałem na tej pozycji i jest wiele zalet czy spraw, których nie mam. Jak na przykład, wiele kosztuje mnie domykanie obrony. Zawsze próbowałem jednak dawać z siebie wszystko i pokazywać nastawienie. Dlatego moim zdaniem szło mi dobrze na tej pozycji. Zawsze jasno podkreślałem, że dorastałem i całe życie grałem w środku pola. Wiele się tam nauczyłem i wokół siebie miałem wielu zawodników, którzy byli dla mnie wielkim przykładem. Oni dali mi wiele rad, bym mógł rozwijać się jako pomocnik. To jednak prawda, że na boku obrony zawsze szło mi dobrze i zawsze jasno podkreślałem, że jestem do dyspozycji w temacie tego, czego zechce trener.

[dziennikarz z Kazachstanu] Czy macie wystarczający czas, by się przygotować do meczu z Kajratem? Jak poradziliście sobie z trudnościami po derbach i przy tej długiej podróży?
Podstawowi gracze z ostatniego meczu nie trenowali taktycznie, by przygotować ten mecz. Swój trening mieli tylko ci, którzy zagrali mniej z Atlético. Oni poświęcili wiele czasu taktyce na jutrzejszy mecz. My obejrzeliśmy wiele filmików z rywalem, ale też po ostatniej porażce jest wiele spraw, które są dużo ważniejsze, jak skupienie się na sobie, rozwój jako drużyna, rozwój jako członek zespołu, rozwój na boisku. Na tym musimy skupić się w pierwszej kolejności.

[ABC] Pozostając przy twojej refleksji o grze na prawej obronie, w tych ostatnich miesiącach pojawiły się pewne informacje, że odmawiałeś gry na prawej obronie przy prośbach Ancelottiego i także Xabiego. Informowano, że nie chcesz tam grać. Czy to jest prawda? Czy do tego nie doszło?
[uśmiech] Cóż, popatrzmy... Mnie można uznać za kłamcę, ale zapytajcie trenera. Zawsze jasno mówiłem, że jestem do dyspozycji drużyny. Nigdy nie odmówiłem gry na innych pozycjach, nie mówię tylko o prawej obronie. Mówię ogólnie: nigdy nie odmówiłem gry na innych pozycjach. Zawsze mówiłem, że dam z siebie wszystko tam, gdzie będzie potrzebować tego drużyna i gdzie zechce tego trener, czy to Xabi Alonso, Ancelotti czy w swoim czasie Zidane. Zawsze powtarzałem, że pokażę swoje najlepsze rzeczy tam, gdzie zagram. Zawsze wygłaszałem opinię, że jeśli ktoś może zagrać w wyjściowym składzie, to zawsze musi przyjąć tę szansę, jakby była jego ostatnią. Mogę mówić o tym, co się działo i ja nigdy tego nie odmówiłem. To dziwne, że wychodzi coś takiego o mnie, gdy zawsze w tych latach w Realu mówiłem, że jestem do dyspozycji, by zagrać gdzie tylko trzeba. Zawsze mówiłem, że to przywilej i zaszczyt, że mogę grać w pierwszym składzie, grać w tej drużynie i reprezentować Real Madryt. Myślę, że ja jasno przedstawiam to z mojej strony. Możecie też zapytać o to moich kolegów czy trenerów. Zawsze jestem do dyspozycji drużyny i zawsze jasno o tym mówiłem. Zawsze będę umierać za kolegów, drużynę i Real Madryt.

[dziennikarz z Kazachstanu] Widzieliście wczoraj kibiców, którzy was przyjęli. To było dla was coś dziwnego czy raczej jest już dla was normalne?
W Realu Madryt to coś bardzo normalnego, że dzieje się coś takiego. Ja nigdy tu nie grałem i to przyjęcie było dla mnie szaleństwem. Było bardzo późno i gdy zobaczyliśmy tylu kibiców czekających na lotnisku w tak odległym kraju... To powód do dumy. Trzeba to docenić. To są najpiękniejsze rzeczy futbolu. To zaszczyt, że lecimy tak daleko i są tu ludzie, którzy przyjmują nas z uśmiechem i ze wsparciem. To ogromna radość, że możemy tu przylecieć i wyjdziemy po wygraną dla tych wszystkich osób, które wyszły nas tu przywitać.

[OkDiario] Mówisz, że trzeba zmienić nastawienie. Chcę zapytać, jak piłkarz z elitarnego poziomu może wyjść na derby bez nastawienia na odniesienie zwycięstwa?
Tak, to jest prawda, masz pełną rację. To są mecze, w których nawet nie trzeba krzyczeć w szatni, by się zmotywować. Takie rzeczy nie mogą się dziać. Nawet nie w Realu Madryt, ale nigdzie. To nie może się tu dziać. Musisz być zmotywowany na każdy mecz, a tym bardziej na derby. To podstawa. Możemy popełnić błędy w wielu sprawach - w podaniach, strzałach, złej obronie - ale nastawienie nie podlega dyskusji. Nastawienie to sprawa pierwszorzędna, byśmy przynajmniej pokazali, że chcemy wygrać mecz, a nie wychodzili jak na pierwsze minuty, gdzie pokazaliśmy inne nastawienie, jak gdyby wystarczył nam remis. Jak gdybyśmy byli już mistrzem, a tak nie jest. Musimy to zmienić. Jutro mamy pierwszy mecz, by zmienić tę mentalność. Jak zawsze mówię, jako jeden z liderów i odnośników muszę spróbować jak najszybciej nas zjednoczyć, byśmy mogli wyjść z tego meczu, który był dla nas cholernie ciężki. Musimy podejść do jutrzejszego meczu jak do szansy, by się rozwinąć.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!