O pierwszy tytuł w sezonie
Real Madryt i Valencia zmierzą się dzisiaj ze sobą w meczu, którego stawką jest Superpuchar Hiszpanii. Królewscy mają szansę na jedenasty taki tytuł, a Valencia – na drugi.

Mario Hezonja wczoraj wypadł słabo i trzeba oczekiwać od niego więcej. (fot. Getty Images)
Półfinały koszykarskiego Superpucharu Hiszpanii przyniosły mnóstwo emocji. W pierwszym z nich doszło do niespodzianki. Gospodarz i obrońca tytułu, czyli Unicaja, przegrała z Valencią i pożegnała się z marzeniami o powtórzeniu zeszłorocznego sukcesu. W drugim półfinale Real Madryt był o włos od odpadnięcia. Drużyna Tenerife zaprezentowała się z bardzo dobrej strony i miała nawet ostatnią akcję meczu. Gdyby Jaime Fernández trafił, Kanaryjczycy po raz pierwszy w historii awansowaliby do finału. Spudłował, a to oznacza, że Real Madryt stanie przed szansą na sięgnięcie po swój jedenasty Superpuchar w historii.
Dzisiejszym rywalem madrytczyków będzie Valencia, która w finale była dwukrotnie, a raz zdołała sięgnąć po tytuł. To było w 2017 roku. Wtedy pokonała w finale Gran Canarię. Valencia w tym sezonie wraca do Euroligi po rocznej nieobecności. To wymagało przeprowadzenia wzmocnień i faktycznie kadra zespołu mocno się zmieniła. Odeszli między innymi Chris Jones (Hapoel Tel Awiw), Semi Ojeleye (Crvena zvezda) czy Stefan Jović (Bayern Monachium). Łącznie aż siedmiu graczy opuściło drużynę, więc przeprowadzono tyle samo transferów do klubu. Największą uwagę zwraca tutaj sprowadzenie Dariusa Thompsona z Efesu czy duetu Kameron Taylor – Yankuba Sima z Unicajy. Warto również spojrzeć na transfer Omariego Moore’a. Amerykanin był najlepszym graczem Valencii we wczorajszym starciu z Unicają (20 punktów, 6 zbiórek, 4 asysty). Madrycka obrona musi na niego zwrócić szczególną uwagę.
Real Madryt jest oczywiście faworytem dzisiejszego meczu, ale wczoraj było widać, że przed Sergio Scariolo jest jeszcze mnóstwo pracy, żeby wszystko funkcjonowało, jak należy. Tak wiele zmian w kadrze musi się odbijać na płynności gry. W podobnej sytuacji jest też Valencia, więc pod tym względem różnica nie powinna być duża. Więcej należy wymagać od kluczowych zawodników, takich jak Campazzo czy Hezonja. Obaj wczoraj wypadli bardzo blado.
Sergio Scariolo znajduje się w dobrej sytuacji, bo ma do dyspozycji piętnastu zawodników. Wczoraj zrezygnował z Procidy, Lylesa i Almansy. Cała trójka musiała uzbroić się w cierpliwość, ponieważ ich debiut został opóźniony. Z nowych zawodników dobrze wczoraj wypadł Krämer oraz Okeke. Ten drugi szczególnie jeśli chodzi o grę w defensywie i zbiórki. Zaledwie epizod zaliczył Maledon, więc trudno o nim powiedzieć coś więcej.
Mecz rozpocznie się dzisiaj o 19:00. Transmisję na żywo będzie można zobaczyć na Sportklubie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze