Advertisement
Menu
/ arsenal.com

Arteta: Kiedy pojawił się szum, zapytałem o to Salibę i powiedział, że chce zostać

Trener Arsenalu pojawił się na konferencji prasowej przed meczem z Newcastle. Przedstawiamy wypowiedzi Mikela Artety na temat Williama Saliby i zainteresowania nim ze strony Realu Madryt.

Foto: Arteta: Kiedy pojawił się szum, zapytałem o to Salibę i powiedział, że chce zostać
Mikel Arteta na treningu z Williamem Salibą. (fot. Getty Images)

– Wszyscy poza Arsenalem mówią, że Saliba przedłużył kontrakt? Mamy nadzieję, że bardzo niedługo wszyscy to powiemy [śmiech]. Mam na to nadzieję. Pozwólmy to jednak ogłosić klubowi, gdy wszystko będzie załatwione.

– Na pewno William jest dla nas ważny i odegrał kluczową rolę we wszystkim, co zrobiliśmy w ostatnich kilku latach. To świetne widzieć tylu zawodników, którzy są chętni i tak zdeterminowani, aby dołączyć do klubu. To oznacza, że są szczęśliwi, czują się docenieni i widzą, że to najlepsza szansa dla nich, by kontynuować kariery oraz realizować ambicje klubu.

– Obecny status Saliby? To, co osiągnął w tym wieku [24 lat], jest naprawdę imponujące, bo czasami mamy tendencję, żeby o tym zapominać. Ale jego regularność, sposób w jaki się rozwinął, dojrzał także jako człowiek, jak jego rola w drużynie rosła z roku na rok – to wszystko robi wrażenie. Myślę, że zbudował świetne partnerstwo zwłaszcza z Gabrielem, ale także z całą linią obrony i bramkarzem, którzy mają najlepszy defensywny rekord w ostatnich trzech latach. Myślę, że był w tym kluczowy.

– Jak bardzo Saliba przekroczył moje oczekiwania? Prawdopodobnie przekroczył je całkowicie. Powiedziałbym właśnie tak, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak zaczęliśmy naszą współpracę. Być może mieliśmy różne oczekiwania czy pomysły na to, jak stworzyć najlepszą ścieżkę, by mógł w pełni wykorzystać swój potencjał. Ale myślę, że w pewnym momencie doszliśmy do tego samego wniosku, do tej samej drogi i zaczęliśmy pracować razem. Od tego momentu, przy pomocy wszystkich trenerów i zawodników, wszystko zaczęło rozkwitać, bo było jasne, że potencjał jest na miejscu. Chodziło o odpowiedni moment i moim zdaniem przede wszystkim o stworzenie właściwego środowiska oraz dobranie zawodników, by mógł pokazać to, co potrafi.

– Nowy kontrakt Saki także pojawi się niedługo? Bardzo bym tego chciał. Z tego, co wiem, to także zawodnik, który jest niezwykle szczęśliwy i dumny, że może tu być i pełnić taką rolę w klubie. Sprawy potoczą się w naturalny sposób, jak zawsze. Wiemy, jak wszyscy to wiedzą, jak ważny jest dla nas Bukayo, więc miejmy nadzieję, że uda nam się to zrobić.

– Duma, że tacy piłkarze jak Saliba chcą zostać w Arsenalu, nawet jeśli zainteresowany nimi jest Real Madryt? Byłem z nim całkiem bezpośredni, bo kiedy słyszysz ten szum, to możesz zrozumieć, że pojawiają się pewne oczekiwania. Ostatecznie piłkarze też mają swoje uczucia i wychowali się w rodzinach, w których może marzyli o czymś pewnego dnia... I to jest całkowicie naturalne. Kiedy zobaczyłem to u Williama, zadałem mu pytanie. On odpowiedział: „Nie, chcę tu zostać, chcę tu grać dla ciebie, jestem bardzo szczęśliwy!”. Powiedział to na swój sposób, ale świetnie było to usłyszeć [śmiech]!

– Świetnie słyszeć to szczególnie przy zainteresowaniu Realu? Ogólnie rzecz biorąc! Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale oczywiście chodziło o ilość szumu wokół niektórych klubów. Nie wymienimy tu nazw wielu ekip, ale też nie ma aż tak wielu drużyn, które mogłyby wyciągnąć Williama z Arsenalu. To było jasne, a on od samego początku był bardzo szczery i transparentny.

– Rozmowy z Salibą o jego rozwoju? Było ich kilka, ostatnia niestety odbyła się przez telefon, bo to był czas COVID. Powiedziałem: „Słuchaj, muszę być szczery – ostatnią rzeczą, jakiej bym chciał, jest to, żebyś był tutaj i nie grał w piłkę. Moim zdaniem musisz grać, żeby dalej się rozwijać”. Klub się z tym zgodził, a kiedy później go zobaczyłem i spojrzałem mu w oczy, powiedziałem: „Moim zdaniem jesteś gotowy, a co ty o tym myślisz?”. On odpowiedział: „Tak, jestem gotowy”. I od tego momentu wszystko zaczęło rozkwitać.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!