Zatrważający bilans kartkowy
Rywale Realu Madryt żółtą kartkę otrzymują średnio raz na 16 przewinień – to zdecydowanie najbardziej niekorzystny bilans w całej La Lidze. Z drugiej strony piłkarze Królewskich upomnienie otrzymują średnio raz na 6,6 faulu.

Liczba fauli rywala do obejrzenia żółtej kartki. (fot. X)
Pięć kolejek La Ligi wystarczyło, aby nakreślić niepokojącą dla Realu Madryt tendencję. Jak wskazuje MARCA, oficjalna klubowa telewizja Królewskich przygotowała prostą, acz druzgocącą grafikę – rywale podopiecznych Xabiego Alonso otrzymują żółtą kartkę średnio raz na 16 przewinień. To jest najbardziej niekorzystny bilans spośród wszystkich drużyn Primera División. Z drugiej strony piłkarze Los Blancos żółtą kartkę oglądają średnio raz na 6,6 faulu. Innymi słowy – Realowi Madryt trzeba naprawdę niewiele, aby otrzymać upomnienie od arbitra, natomiast ich rywale mogą liczyć na dużo większy margines błędu.
Ostatni mecz z Espanyolem był tylko kolejnym przykładem tej tendencji. Piłkarze z Barcelony popełnili 20 przewinień i nie dostali ani jednej kartki, a Real Madryt za 10 przewinień obejrzał dwie żółte kartki. Jedna z sytuacji skończyła się nawet wybuchem ławki rezerwowych Królewskich, która zareagowała w ten sposób na ostre wejście Tyrhysa Dolana w łydkę Álvaro Carrerasa, co nie skończyło się żadnym upomnieniem ze strony sędziego.
Podczas konferencji prasowej przed meczem z Levante Xabi Alonso nie chciał za bardzo drążyć tego tematu i na pytanie dotyczące niekorzystnego bilansu kartkowego odpowiedział w kilku słowach: „Jak pan zapodał na tacy, żeby to weszło… Dane są danymi”. Nic poza tym, bo w sumie liczby te nie wymagają większego komentarza.
W tym wszystkim nie chodzi tylko o mecz z Espanyolem. Na przestrzeni wszystkich dotychczasowych pięciu ligowych kolejek rywale Realu Madryt obejrzeli zaledwie cztery żółte kartki – trzy za faule i jedną za protesty. Bilans w postaci kartki średnio raz na 16 przewinień stoi w zupełnym kontraście do liczb takich ekip jak Barcelona (żółta kartka dla rywala średnio raz na 3,8 faulu) czy Atlético Madryt (4,2). Real Madryt jest pod tym względem zdecydowanie najbardziej poszkodowaną drużyną, gdyż przedostatnia w tej klasyfikacji Sevilla notuje średnią na poziomie 11,2.
Mimo wszelkich przeciwności Królewscy w dalszym ciągu mogą się szczycić nieskazitelnym wejściem w sezon 2025/26, mając na koncie komplet 15 punktów. Drużyna Xabiego Alonso na wszelkiego rodzaju polemiki i kontrowersje odpowiada w najlepszy możliwy sposób – solidnością i konsekwencją w wygrywaniu, podsumowuje MARCA.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze