Advertisement
Menu
/ as.com

Militão jest niezastąpiony

Kontuzja Rüdigera i czerwona kartka Huijsena zmuszają Brazylijczyka do przejęcia dowodzenia w obronie. Jest w świetnej dyspozycji, także fizycznej.

Foto: Militão jest niezastąpiony
Éder Gabriel Militão. (fot. Getty Images)

„Gdybym to wiedział, nic bym nie powiedział...”. Carlos Forjanes z dziennika AS przypomina żartobliwe słowa Xabi Alonso, które ten wypowiedział po meczu z Realem Sociedad. Zaledwie kilka godzin przed wyjazdem do San Sebastián, trener stwierdził, iż cieszy się, że wszyscy reprezentanci „wrócili zdrowi”. Niemal natychmiast Rüdiger doznał kontuzji podczas treningu i klub stracił go do grudnia. A potem widzieliśmy kontrowersyjną czerwoną kartkę dla Huijsena.

Liczba środkowych obrońców znów się zmniejszyła, ale jednocześnie wzrosła odpowiedzialność spoczywająca na barkach jednego człowieka: Édera Militão. W najbliższym czasie, z Olympique Marsylią w Lidze Mistrzów i  przeciwko Espanyolowi w La Lidze oraz kolejnych kluczowych meczach Brazylijczyk będzie musiał dowodzić defensywą. Również ze względu na dyspozycję, jaką pokazywał przeciwko Osasunie, Mallorce i Realowi Sociedad.

AS stwierdza, że po czerwonej kartce dla Huijsena Éder wraz z Tchouaménim stworzyli prawdziwą ścianę. Wygrali dziewięć pojedynków powietrznych (pięć Francuz, cztery Brazylijczyk) i dominowali również w grze na ziemi. Militão zablokował trzy strzały zawodników z San Sebastian i dwukrotnie odzyskał piłkę. Był przewidujący, gdyż nie popełnił żadnego faulu, a sam dwa razy wywalczył przewinienia rywali. 

Jeśli Xabi zamierzał we wtorek dać odpocząć Militão (zagrał w trzech z czterech meczów), myśląc o wystawieniu Rüdigera, to teraz nie może tego zrobić. A alternatywy nie są w najlepszej formie. Asencio czeka na szansę, aby zrehabilitować się za swój fatalny występ na Klubowym Mundialu, a Alaba nie jest w stanie wytrzymać zbyt intensywnego biegania. Podczas przerwy reprezentacyjnej zagrał w kadrze Austrii w meczu z Cyprem, ale już podczas wizyty w Bośni musiał poprosić o zmianę z powodu skurczów.

AS zauważa, iż wyrzucenie Huijsena z boiska i jego spodziewane zawieszenie na mecz z Espanyolem ujawniły hierarchię środkowych obrońców. Zapytany, czy powoła któregoś z graczy drużyny rezerw (największe szanse mają Joan Martínez i jego kolega z drużyny, Lamini Fati), baskijski trener niespodziewanie wywołał do tablicy Carrerasa. „Bardzo uważnie obserwuję szkółkę, dużo rozmawiam z Álvaro (Arbeloą), ale mamy też innych graczy, którzy mogą grać na tej pozycji. Alaba, Asencio, Tchouaméni, a nawet Carreras...” – wyjaśnił. Xabi chciał ostrożnie stawiać na Militão, choć ten ma pozwolenie na grę od lipca. Okoliczności wymuszają jednak częstsze wystawianie Brazylijczyka. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!