Dani Rodríguez: Kogo Xabi mógłby poddać rotacjom? Mbappé

To twój jedenasty mecz, w którym mierzysz się z Realem Madryt. Ekscytacja jest taka sama jak za pierwszym razem?
Ekscytacja zawsze jest wielka. Ponadto na mecz jadą również moja żona i dzieci, które są podekscytowane tym, że będą mogły zobaczyć swojego ojca. Dlatego ekscytacja jest podwójna i towarzyszą jej duże oczekiwania.

Jak się czujesz po okresie przygotowawczym?
Dobrze, bardzo dobrze. Czuję się naprawdę bardzo dobrze, zwłaszcza pod względem fizycznym – jak zwierzak. A pod względem mentalnym możliwe, że jestem w najlepszym momencie swojej kariery. Teraz jesteś już wszystkiego świadomy i dużo bardziej wszystko doceniasz. Jestem bardzo zadowolony i czekam na swoją szansę.

A drużyna?
Cóż, nie jest żadną tajemnicą, że mamy dosyć trudny początek. Niełatwo jest zaczynać z wielkimi już na starcie. Tym bardziej że dopiero budujemy tę filozofię, jaką chcemy mieć w tym sezonie. Mimo wszystko prawda też jest taka, że jak najszybciej musimy zacząć punktować.

Jesteś z tych, którzy wolą, aby wszystko, co najtrudniejsze przyszło na raz, czy wolisz, aby to się rozkładało stopniowo?
Osobiście wolałbym, aby przychodziło do tego stopniowo… Zawsze, gdy zaczynasz od jakiegoś zwycięstwa, łatwiej jest dalej wierzyć w to, co robisz. A gdy masz skomplikowany początek i zdobywanie punktów bardzo dużo cię kosztuje, to później, gdy już przeminą ci najwięksi, musisz zacząć wiosłować jeszcze mocniej. Co by nie mówić, taki jest nasz początek i trzeba do niego właściwie podejść. Z nadzieją na to, aby ugrać coś pozytywnego w Madrycie.

Odkąd jesteś na Majorce przeżywałeś już spadki, awanse, a nawet finał Copa del Rey. Do tego w trzech ostatnich latach ocieraliście się o rozgrywki europejskie… Zagranie z Mallorcą w Europie to coś, co wciąż pozostaje ci do zrobienia?
To byłoby coś wielkiego. W poprzednim sezonie przeżywałem to z wielką ekscytacją. Widzieliśmy, że możemy wejść do europejskich rozgrywek. To byłoby coś szczególnego osiągnąć to z klubem, w którym jestem od ośmiu sezonów i w którym przeżyłem wszystko. Widziałem, jak Mallorca się rozwija i awans do Europy byłby czymś niesamowitym. Obyśmy mogli w tym sezonie jak najszybciej zagwarantować sobie utrzymanie, aby później móc walczyć o inne rzeczy.

Wracając do meczu z Realem Madryt – gdybyś mógł wskazać jednego z zawodników Xabiego Alonso, który miałby zostać poddany rotacjom i nie zagrać… Kogo byś wybrał?
Mbappé jest zawodnikiem o imponującej jakości i do tego ma we krwi gole. Myślę, że pod względem fizycznym jest jak zwierzak. Dlatego cóż… Gdyby Xabi dał mu tym razem odpocząć, tym lepiej dla nas.