MARCA: Rodrygo zamyka drzwi na odejście
Rodrygo miał podjąć decyzję, że tego lata ostatecznie nie opuści Realu Madryt. Brazylijczyk jest gotowy podjąć rywalizację z Viníciusem i powalczyć o miejsce na lewym skrzydle.

Rodrygo. (fot. Getty Images)
Rodrygo postanowił, że sezon 2025/26 spędzi w Realu Madryt i na ten moment szanse na jego ewentualne odejście są znikome, a nawet zerowe. Jak zapewnia MARCA, brazylijski atakujący będzie tym samym kontynuował swoją karierę w klubie, w którym na przestrzeni ostatnich sześciu sezonów rozegrał w sumie 267 meczów i zdobył 68 bramek.
Do formalnego zamknięcia okienka transferowego pozostają trzy dni (dojdzie do tego w nocy, 1 września) i chociaż świat futbolu potrafi być nieprzewidywalny, to jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, Rodrygo nie będzie chciał na ostatnią chwilę opuszczać stolicy Hiszpanii. I to mimo faktu, że w ostatnich dniach pojawiła się opcja z Manchesterem City, w którym Pep Guardiola od zawsze miał słabość wobec 24-letniego Brazylijczyka.
Mogło się wydawać, że w ostatnich miesiącach Rodrygo regularnie był wypychany z klubu. Niewiele minut na Klubowym Mundialu i cały mecz na ławce rezerwowych w 1. kolejce z Osasuną sprawiły, że wiele osób widziało już skrzydłowego w innym zespole. Główny zainteresowany pozostał jednak wierny swoim myślom i planom, dlatego, przynajmniej na ten moment, będzie chciał dalej grać w białej koszulce Królewskich.
Przynajmniej na ten moment, przynajmniej do stycznia. To jasne bowiem, że jeśli w pierwszej połowie sezonu Xabi Alonso nie będzie na niego stawiał, to zimowe okienko transferowe przyniesie ze sobą zupełnie inne okoliczności. Trzeba tutaj pamiętać, że Rodrygo ma na horyzoncie Mistrzostwa Świata w 2026 roku i aby na nie pojechać, po prostu musi grać. Zaufanie ze strony selekcjonera Carlo Ancelottiego ma pełne, ale musi je jeszcze poprzeć regularną grą i dobrymi występami w klubie.
Z drugiej strony nikt tak naprawdę nie wie, czy Manchester City faktycznie byłby w stanie wyłożyć na stół 100 milionów euro, aby sprowadzić Rodrygo już teraz. Dlatego sam Brazylijczyk postanowił podjąć rękawice, zaufać słowom Xabiego Alonso i rozpocząć rywalizację z Viníciusem o miejsce na lewym skrzydle. Jeśli bowiem chodzi o pozostałe miejsca w ofensywie, to środek zarezerwowany jest dla Kyliana Mbappé, a o prawe skrzydło powalczą Brahim Díaz i Franco Mastantuono. Pozostaje jeszcze poczekać te ostatnie trzy dni, ale najbliższa przyszłość Rodrygo maluje się w białych barwach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze