„Vinícius? W Realu Madryt są ludzie, którzy już machnęli na to ręką”
Znany hiszpański dziennikarz, Manu Carreño, który wielokrotnie przekazywał sprowadzone informacje na temat Realu Madryt, na łamach Cadena SER podzielił się swoją opinią na temat sytuacji Viníciusa.

Vinícius Júnior i Gonzalo García. (fot. Getty Images)
Real Madryt wygrał w 2. kolejce La Ligi na stadionie Carlos Tartiere w Oviedo dzięki dwóm trafieniom świetnego Mbappé i jednym Viníciusa. Brazylijczyk, ku zaskoczeniu wielu, nie wyszedł w podstawowym składzie – jego miejsce zajął Rodrygo, który nie zaczynał u Xabiego Alonso od meczu z Al-Hilal na Klubowym Mundialu. Ta decyzja trenera z Tolosy pokazuje, że nowy szkoleniowiec Realu Madryt nie ma problemu z sadzaniem na ławce tych, którzy za czasów Ancelottiego byli „świętymi krowami”.
W tym duchu na łamach El Larguero zastanawia się Manu Carreño. Zdaniem prowadzącego program Xabi Alonso bardzo jasno daje do zrozumienia, że „wszyscy muszą mieć się na baczności”, bo ci, którzy mieli pewne miejsce w wyjściowej jedenastce – jak Vinícius – mogą u baskijskiego trenera znaleźć się w nowej sytuacji.
– W niedzielę program Carrusel zamknął mecz Oviedo – Real Madrid 0:3, czyli drugie zwycięstwo drużyny Xabiego Alonso, u którego coraz wyraźniej widać, czego chce w tym Realu Madryt. Tutaj nie ma mowy o miganiu się, o odpuszczaniu w defensywie ani o odwracaniu wzroku. I tutaj gra jedenastka, w której – jak widać – chyba nikt nie ma miejsca w składzie zagwarantowanego na 100%. Thibaut Courtois je ma, Mbappé je ma, to oczywiste, i pewnie jeszcze ktoś.
– Są jednak piłkarze, którzy w ostatnich latach byli nietykalni – na przykład Vinícius za Ancelottiego – a teraz, u Xabiego Alonso, już nietykalni nie są. Zobaczymy, czy to jednorazowe, czy wejdą rotacje, ale dla Xabiego Alonso Vinícius nietykalny nie jest. Wczoraj w podstawie zagrał Rodrygo. Potem wszedł Vinícius, zrobił to bardzo dobrze, dostał swoje minuty, strzelił gola… i znów pokazał zagrania w swoim typowym stylu.
– Uważam, że niezależnie od tego, kimkolwiek byłby trener, są rzeczy, które się nie zmieniają i chyba się nie zmienią. Po meczu wrzucił „Taki już jestem” i mam wrażenie, że w Realu Madryt są ludzie, którzy już machnęli na to ręką. Poza tym wygląda na to, że żeby Vinícius grał na 100%, musi się zagotować i mieć poczucie, że świat jest przeciwko niemu. Albo przynajmniej on sam musi to tak czuć. I dopóki nie wybuchnie – czy to wobec sędziego, czy publiczności, czy rywali – coś musi się wydarzyć, żeby się nakręcił.
– Ale wczoraj, moim zdaniem, najbardziej go zabolała ławka… i sądzę, że wszyscy powinni być na baczności przy nowym trenerze, który – jak widać – kieruje się czystą merytokracją. Kto gra dobrze – gra, kto nie – ląduje na ławce. A wcześniej zdarzało się, że Vinícius miał sporo meczów bez dobrej gry, a miejsce w jedenastce i tak miał pewne. Wygląda na to, że u Xabiego Alonso, przynajmniej w jego przypadku, to już nie jest zagwarantowane.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze