Advertisement
Menu
/ marca.com

Klucze ekspresowej przemiany

Jeden sparing z Tirolem potwierdził to, co w Realu Madryt Xabiego Alonso będzie mieć kluczowe znaczenie. MARCA podsumowuje najważniejsze elementy z tej ekspresowej przemiany drużyny.

Foto: Klucze ekspresowej przemiany
Przerwa na nawodnienie w trakcie sparingu z Tirolem. (fot. Getty Images)

Sparing z Tirolem był nie tylko początkiem i końcem najkrótszej pretemporady w historii. Dla Xabiego Alonso był to również kolejny krok w kierunku transfromacji, którą zapoczątkował w Stanach Zjednoczonych, wskazuje MARCA. Niezależnie od tego, co się wydarzy w najbliższych meczach, już teraz można śmiało stwierdzić, że mowa jest tutaj po prostu o innym Realu Madryt.

W Innsbrucku nowy trener Królewskich wysłał kilka sygnałów, jeśli chodzi o swoje intencje, zaufanie wobec poszczególnych zawodników i tożsamość zespołu, jaką chce widzieć na starcie nowego sezonu. Przede wszystkim doszło do powrotu do klasycznego ustawienia 4-3-3. Tę pierwszą jedenastkę stworzyli Thibaut Courtois, Trent Alexander-Arnold, Éder Militão, Dean Huijsen, Álvaro Carreras, Aurélien Tchouaméni, Arda Güler, Dani Ceballos, Brahim, Kylian Mbappé i Vinícius. Jeśli na czas nie wykurowałby się Fede Valverde, to niewykluczone, że właśnie taki skład wyszedłby na pierwszy oficjalny mecz z Osasuną.

Serce defensywy
Jeśli chodzi obronę, to Xabi wysłał jasny komunikat, że podstawową parą stoperów są Militão i Huijsen. Brazylijczyk, który ma za sobą dwa sezony pod znakiem poważnych kontuzji, wrócił do pierwszego składu, strzelił gola i udowodnił, że jest gotowy na podjęcie kolejnego wyzwania. Z kolei jego nowy kompan w obronie po raz kolejny pokazał, że ma namiastki na topowego stopera. Dodatkowo sposób wyprowadzania piłki przez Huijsena jest niczym złoto dla całego zespołu Los Blancos.

Jeśli chodzi o boki obrony, to szansę na debiut otrzymał Carreras, który zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Lewa strona boiska należała do niego i do Viníciusa. Mimo braku wspólnej gry nowy zawodnik Królewskich znajdował wspólny język z Brazylijczykiem, jeśli chodzi o akcje ofensywne, a dodatkowo wykazywał się solidnością w obronie, w której niejednokrotnie asekurował Huijsena.

Kręgosłup drużyny
Podczas Klubowego Mundialu Xabi zdążył pokazać, kto w jego oczach będzie odpowiadał za środek pola drużyny. Pierwszoplanowe role od samego początku otrzymali Tchouaméni i Güler i po pierwszym sparingu w Austrii tylko się potwierdziło, że to właśnie ta dwójka będzie swego rodzaju kręgosłupem zespołu. Francuz ponownie pokazał, że jest kluczowy, jeśli chodzi o odbiory i rozdzielanie piłek, co jednocześnie przełożyło się na większą swobodę dla Turka.

Güler wie, że stoi przed sezonem, który może być kluczowy dla jego dalszej kariery. Ma talent, w końcu dobił się do pierwszego składu Realu Madryt i ma za sobą trenera, który ewidentnie wierzy w jego umiejętności. W meczu z Tirolem wziął na siebie odpowiedzialność za prowadzenie całej gry, a dodatkowo dorzucił asystę przy bramce Mbappé. Jego podania między liniami i liczba potencjalnych rozwiązań w ostatniej tercji boiska wskazują na to, że mamy do czynienia z piłkarzem szczególnym.

Brahim przed Rodrygo
Jeśli chodzi o kolejkę do miejsca na prawym skrzydle, to w tym momencie Brahim jest przed Rodrygo. Ta decyzja potwierdza to, że definitywnie już doszło do zmian w hierarchii. Urodzony w Maladze atakujący ma świadomość tego, że przed nim wymagający sezon, w którym jego wszechstronność w ataku może być ważna jak nigdy. Jego ruchliwość na boisku i umiejętność współpracowania z kolegami otwierają przed drużyną drzwi do wielu rozwiązań w ofensywie. Z Tirolem rozegrał w sumie 78 minut, w trakcie których zanotował asystę i na nowo wzbudził pozytywne odczucia.

W zupełnie innej sytuacji jest natomiast Rodrygo. Brazylijczyk stracił miejsce na prawym skrzydle, ponieważ okazało się, że to po prostu nie jest jego pozycja. Z takiego założenia wyszedł właśnie Xabi Alonso, który wpuścił swojego atakującego dopiero w drugiej połowie w miejsce Viníciusa. Rodrygo po wejściu na boisko zdobył nawet bramkę, ale jego przyszłość w dalszym ciągu stoi pod znakiem zapytania. Jeśli jednak zacznie udowadniać, że może być dobrym partnerem dla Mbappé, to może się okazać, że ostatecznie znajdzie dla siebie miejsce w Realu Madryt.

Pressing
Jeśli jest coś, co szczególnie charakteryzuje nowy Real Madryt Xabiego Alonso, to jest to intensywność po stracie piłki. W Innsbrucku widać było drużynę, która pressuje w skoordynowany sposób, która chce szybko odzyskać piłkę i która nie chce dawać rywalowi czasu na spokojne rozegranie. Najlepszym przykładem tej przemiany było nastawienie Viníciusa, który po każdej stracie stawał się tym pierwszym obrońcą w szeregach Królewskich.

Ten pressing po stracie jest częścią filozofii nowego trenera Los Blancos. Xabi zaczyna doprowadzać do tego, że jego zawodnicy rozumieją, że obrona rozpoczyna się dokładnie w tej samej sekundzie, w której doszło do straty piłki. Ten automatyzm, jeśli zostanie już wpojony na dobre, sprawi, że Real Madryt stanie się solidniejszą i dużo bardziej niebezpieczną ekipą, podsumowuje MARCA.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!