Advertisement
Menu
/ as.com

W cieniu Moraty

Gonzalo García po latach posuchy jest najnowszą dziewiątką ze szkółki, która przebiła się do pierwszego zespołu Realu Madryt. 21-letni Hiszpan chciałby powtórzyć wyczyny Álvaro Moraty.

Foto: W cieniu Moraty
Álvaro Morata za czasów gry w Realu Madryt. (fot. Getty Images)

La Fábrica produkuje talenty, aby kolonizować Europę (na przestrzeni ostatnich 20 lat aż 116 canteranos Realu Madryt grało w pierwszoligowych drużynach UEFA) i dodawać swoją cegiełkę do pierwszego zespołu, wskazuje AS. Xabi Alonso ma obecnie w swoich szeregach czterech obrońców ze szkółki – Daniego Carvajala, Raúla Asencio, Frana Garcíę i Álvaro Carrerasa. W ostatnim czasie jednak La Fábrica narzekała na niewielką siłę ognia. Madridistas mają jednak nadzieję, że to już czas przeszły, ponieważ nowy status w klubie Gonzalo Garcíi powinien zamknąć temat deficytu dziewiątek w Valdebebas.

Ostatnim napastnikiem, który awansował z Castilli do pierwszego zespołu Realu Madryt, był Borja Mayoral. Po nim pięć lat w drużynie spędził Mariano Díaz, ale on swoje miejsce w pierwszej kadrze Królewskich wywalczył sobie poprzez grę w szeregach Olympique'u Lyon. Przed tą dwójką był jednak Álvaro Morata. Kapitan reprezentacji Hiszpanii jest ostatnią wielką dziewiątką Castilli, która przebiła się do pierwszego zespołu. Członek wielkiej generacji złożonej z takich zawodników jak Carvajal, Nacho, Joselu, Jesé czy Lucas Vázquez.

Morata w Realu Madryt zadebiutował w grudniu 2010 roku pod skrzydłami José Mourinho. Swoje premierowe spotkanie rozegrał na La Romaredzie w Saragossie, gdzie szesnaście lat wcześniej debiutował także Raúl González. W ostatnim sezonie Mourinho na Santiago Bernabéu hiszpański napastnik rozegrał w sumie piętnaście meczów i zdobył dwie bramki, do których dołożył także dwanaście goli w Castilli.

W sezonie 2013/14 był już pełnoprawnym członkiem pierwszego zespołu Królewskich. Dziewięć bramek po rozegraniu 986 minut to dorobek, którym wzbudził zainteresowanie Juventusu. W wieku 21 lat wobec dominacji BBC regularności postanowił poszukać właśnie w Turynie, z którego po roku ponownie wrócił do Madrytu. Tym razem już pod skrzydłami Zinédine'a Zidane'a stał się prawdziwym killerem w kadrze, która wywalczyła dublet w postaci La Ligi i Ligi Mistrzów. Morata w sezonie 2016/17 zdobył w sumie 19 bramek.

Po zaledwie roku i z dorobkiem 30 bramek w pierwszym zespole Realu Madryt kolejne wyzwanie podjął w Chelsea. Później Królewscy podobną formułę chcieli zastosować w przypadku Mayorala, który mimo podobnych wyników w swoim pierwszym sezonie (7 bramek w 930 minutach) ostatecznie nie znalazł dla siebie miejsca. Teraz swoją historię spróbuje napisać Gonzalo, podsumowuje AS.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!