Advertisement
Menu
/ marca.com

MARCA: Real musi zdecydować, kto przejmie „10” po Modriciu

Dziennik twierdzi, że ta decyzja jeszcze nie zapadła. Na pierwszy rzut oka jest dwóch faworytów do przejęcia numeru po Luce Modriciu.

Foto: MARCA: Real musi zdecydować, kto przejmie „10” po Modriciu
Plecy Luki Modricia. (fot. Getty Images)

Real Madryt od dawna nie grał z numerem 10 w taktyce, a teraz stracił także numer 10 na koszulce. Luka Modrić po 13 latach opuścił drużynę, w tym po 8 latach zostawił wolny numer 10. Ten czeka na godnego następcę. MARCA twierdzi, że ta decyzja jeszcze nie zapadła.

Pierwszy kandydat to Kylian Mbappé. Jak ocenia gazeta, posiada on wizerunek, status i rolę w drużynie na miarę takiego numeru. Z nim gra też w reprezentacji Francji i to z nim został legendą w swoim kraju. Prezentował go na plecach także w ostatnich występach w Monaco. Według dziennika, atakujący nie wystosował takiej prośby o zmianę numeru na „10”, dając do zrozumienia, że ta decyzja nie należy do niego, a do klubu i działaczy. Przez ten rok Kylian grał z numerem 9, który pozostawał przez rok wolny po odejściu Karima Benzemy.

Drugi kandydat to Arda Güler. Turek w tym sezonie celuje w wywalczenie miejsca w podstawowym składzie. On z kolei ma jakość i profil, który zazwyczaj charakteryzuje numer 10. Wydaje się, że z Xabim Alonso ma wszystko, by zacząć odgrywać taką rolę także w Realu Madryt. Pierwsze wrażenia są pozytywne i jak podaje MARCA, teraz 20-latek chce do tego dołożyć numer 10 na plecach.

Co ważne dla tej historii, po powrocie z Klubowego Mundialu Chiringuito nagrało na lotnisku w Madrycie, jak Modrić na pożegnanie przekazał Gülerowi swoją koszulkę. Turek pochwalił się nią potem na portalach społecznościowych. Czy ten gest mógł znaczyć coś więcej?

Pozostaje pytanie: czy numer 10 może pozostać wolny? Dwa lata temu klub pozostawił wolny równie legendarny numer 9, który następnie przejął Mbappé. Sama „10” pozostawała wolna w sezonie 2013/14 po odejściu Mesuta Özila w ostatnich dniach letniego okienka. Wtedy kolejnego lata ten numer przejął James Rodríguez, który grał z nim przez cztery lata.

Ten zamysł nie wydaje się jednak prawdopodobny z powodu... przepełnienia w kadrze Królewskich. W tym momencie wolne pozostają tylko trzy numery w kadrze pierwszego zespołu (są to „10”, „17” i „25”), a klub planuje dopisanie do drużyny seniorów trzech graczy: Franco Mastantuono, Gonzalo i Raúl Asencio.

Real Madryt doskonale też wie, że numer 10 i odpowiednie nazwisko nad tym numerem to ogromne szanse marketingowego. Ten numer wykracza poza aspekt sportowy, bo to też sprzedaż koszulek, status gwiazdy i wielki symbol. To też reprezentowanie czegoś więcej. Także w Realu ten numer naznaczał epoki: w tym wieku poprzez Lukę Modricia i Luísa Figo. Dlatego przed Królewskimi ważna decyzja, by trafić także w wydawałoby się tak przyziemnej sprawie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!