Advertisement
Menu
/ abc.com

Real otwiera drzwi do odejść

Królewscy muszą odciążyć szatnię, aby móc domknąć kadrę Xabiego Alonso nowymi wzmocnieniami.

Foto: Real otwiera drzwi do odejść
Endrick. (fot. Getty Images)

Gdy sezon zakończył się Klubowymi Mistrzostwami Świata, do rozpoczęcia nowej kampanii – wraz ze startem La Ligi – pozostał już tylko miesiąc. W oczekiwaniu na gole to rynek transferowy wypełnia teraz lukę po futbolu, a jednym z najbardziej aktywnych klubów w tym okresie jest Real Madryt, który ma już na koncie cztery wzmocnienia. Do Huijsena i Alexandra-Arnolda, którzy zdążyli już zadebiutować w Stanach Zjednoczonych, dołączyli Mastantuono i Carreras. To proces przebudowy kadry po sezonie, o którym wszyscy chcieliby zapomnieć, jednak ten proces wciąż nie został zakończony. Aby jednak mogły nastąpić kolejne wzmocnienia, spełniające oczekiwania Xabiego Alonso, najpierw trzeba będzie otworzyć drzwi do odejścia niektórym zawodnikom, opisuje Daniel Cebreiro z dziennika ABC.

Przepisy La Ligi pozwalają na maksymalnie 25 zgłoszonych piłkarzy pierwszej drużyny. Po ostatnim transferze Carrerasa oraz po awansie z rezerw Asencio i Gonzalo, Real Madryt ma już wypełniony limit. Dlatego zanim klub pomyśli o dalszych ruchach, musi odciążyć kadrę, zauważa ABC.

W kontekście odejść pojawiają się dwa główne powody, które mogą skłonić niektórych piłkarzy do rozstania z klubem. Pierwszy z nich jest czysto matematyczny. Spośród czterech nowych nabytków, trzech to obrońcy, co doprowadziło do nadmiaru graczy w linii defensywnej – pięciu środkowych i trzech lewych obrońców. O miejsce w środku rywalizują Huijsen, Rüdiger, Asencio, Militão i Alaba, a choć wychowanek zebrał sporo krytyki po słabym występie na Klubowym Mundialu, to właśnie Austriak wydaje się być najbliżej odejścia. Ciągłe problemy zdrowotne sprawiły, że w dwóch ostatnich sezonach rozegrał zaledwie 31 meczów, a w połączeniu z jego wiekiem (33 lata) czynią go naturalnym kandydatem do pożegnania z Madrytem.

Na lewej stronie defensywy faworytem do gry wydaje się Carreras, za którego Królewscy zapłacili Benfice 50 milionów euro. Za nim w hierarchii są Mendy i Fran García. Francuz, również nękany kontuzjami, nie gwarantuje realnej konkurencji, natomiast wzrost wartości wychowanka – dzięki dobrej postawie w USA – może przyciągnąć interesujące oferty. Jeden z nich nie zostanie w drużynie, stwierdza ABC.

W linii pomocy i ataku nie ma takiego tłoku, ale niektórzy zawodnicy mają wątpliwe miejsce w planach Xabiego Alonso. Przede wszystkim chodzi o Rodrygo, którego po słabym sezonie wielu kwestionuje. Trener zapewnił na swojej prezentacji, że liczy na Brazylijczyka, lecz fakty mówią co innego. Po występie w wyjściowym składzie w pierwszym meczu Klubowego Mundialu jego rola została ograniczona do minimum – w kolejnych pięciu spotkaniach rozegrał łącznie tylko 28 minut (w trzech z nich w ogóle nie zagrał). Wszystko wskazuje na to, że napastnik może być bliski odejścia.

W podobnej sytuacji jest Ceballos, który również odgrywał bardzo dyskretną rolę podczas amerykańskiego turnieju. Pomocnik z Utrery, zepchnięty na dalszy plan przez Ardę Gülera w roli organizatora gry, nie ukrywa, że rozważa powrót do Betisu. „Oby drzwi zawsze były otwarte. Jesteśmy otwarci na wszystko”, powiedział po przylocie do Sewilli na wakacje. Eksplozja formy Gonzalo na Klubowym Mundialu budzi także wątpliwości co do przyszłości Endricka, bo obaj odgrywają bardzo podobną rolę w ofensywie. Trudno sobie wyobrazić, by obaj zostali w składzie na sezon 2025/26 – wiele zależeć będzie od tego, czy wychowanek wygra rywalizację z Brazylijczykiem, podkreśla ABC.

Dopiero gdy te niewiadome się wyjaśnią – i tylko jeśli dojdzie do odejść – Real rozważy kolejne transfery w ramach kontynuacji przebudowy. Wśród możliwych wzmocnień priorytetem pozostaje sprowadzenie środkowego pomocnika z prawdziwego zdarzenia, czyli organizatora gry. Po odejściu Kroosa pozycja ta została osierocona, a pożegnanie Modricia sprawiło, że braki są jeszcze bardziej widoczne. Odejście Ceballosa tylko zwiększyłoby potrzebę działania w tej strefie boiska.

Klub poinformował również, że Jude Bellingham przeszedł pomyślnie operację kontuzjowanego lewego barku. Zabieg wykluczy go z gry na okres od dwóch do czterech miesięcy. Na dodatek wczoraj klub pożegnał Lucasa Vázqueza, podsumowuje ABC.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!