Advertisement
Menu

Drugi krok w kierunku finału

Real Madryt po raz drugi w tym tygodniu pokonał Unicaję i jest o krok od awansu do finału Ligi Endesa. Drugie spotkanie było trudniejsze do wygrania, ale Królewscy dokonali tego i pojadą do Malagi z prowadzeniem 2:0.

Foto: Drugi krok w kierunku finału
Edy Tavares, Sergio Llull i Džanan Musa. (fot. Getty Images)

Real Madryt po raz drugi pokonał Unicaję w półfinałowej rywalizacji w Lidze Endesa. Dzisiaj na zwycięstwo trzeba było bardziej zapracować niż we wtorek. Goście dłużej utrzymywali się w grze, a w drugiej połowie byli o krok od odrobienia 19-punktowej straty. Królewscy jednak wykonali swoją pracę i w pełni wykorzystali przewagę własnego parkietu. Do Malagi pojadą z prowadzeniem 2:0, co jest idealnym scenariuszem, lecz ciągle trzeba wykonać ostateczny krok.

Chus Mateo zdecydował się na taką samą wyjściową piątkę, jak w pierwszym meczu. Zmian dokonał Ibon Navarro i faktycznie spotkanie rozpoczęło się inaczej niż we wtorek. Goście wyszli na prowadzenie i utrzymywali je przez większość pierwszej kwarty. Postawili na rzuty spod kosza i to im wychodziło. Real Madryt tym razem potrzebował trochę więcej czasu, żeby wejść w mecz. Królewscy wykorzystywali wiele strat Unicajy, a na obwodzie prezentowali się nieźle. Świetne wejście z ławki zaliczył Llull, który pomógł madrytczykom zakończyć kwartę z prowadzeniem (23:19).

Aż trudno uwierzyć, że samą drugą kwartę Real Madryt wygrał zaledwie jednym punktem, podczas gdy Unicaja zaliczyła w tej części aż jedenaście strat. Królewscy w ogóle tego nie wykorzystali. Sami również często gubili piłkę, a przy tym spoza łuku już nie rzucali tak dobrze. Unicaja nie dość, że popełniała wiele błędów, to jeszcze ani razu nie trafiła za trzy punkty. Andaluzyjczycy w tej sytuacji postawili na grę bliżej kosza. Starali się wykorzystać fragmenty, kiedy Tavaresa nie było na parkiecie i w połowie meczu sprawa wyniku była otwarta (46:41).

Po zmianie stron w lepszej dyspozycji wrócił Real Madryt i przez chwilę wydawało się, że mecz znów się rozstrzygnie na dosyć wczesnym etapie. Królewskim wiele rzeczy wychodziło i przewaga szybko rosła, aż sięgnęła 19 punktów. Wtedy być może zawodnicy Chusa Mateo uwierzyli w to, że mają wygraną w garści. Pozwolili sobie na rozluźnienie, co błyskawicznie wykorzystała Unicaja. Zmniejszyła straty o ponad połowę i zagwarantowała dodatkowe emocje w ostatniej części (67:58).

W czwartej kwarcie Real Madryt długo nie potrafił zdobyć punktów. W tym czasie Unicaja zbliżyła się na trzy oczka i miała nawet rzut na remis. Królewscy na pierwszy kosz w tym fragmencie czekali prawie cztery minuty. Strzelecką niemoc przerwał Hezonja. Po chwili z dystansu trafił Garuba i to był ważny moment, bo podopieczni Chusa Mateo wracali na właściwe tory. Zaczęli zwiększać prowadzenie. Na wyższy poziom wskoczył Campazzo, który wcześniej nie był najjaśniejszym punktem madryckiej ofensywy. Unicaja nie była już w stanie odpowiedzieć i Real Madryt wykonał drugi krok w kierunku finału.

90 – Real Madryt (23+23+21+23): Abalde (11), Campazzo (18), Hezonja (18), Tavares (8), Ndiaye (2), Rathan-Mayes (-), González (2), Musa (5), Garuba (3), Fernando (0), Llull (15), Feliz (8).

75 – Unicaja (19+22+17+17): Pérez (10), Taylor (11), Barreiro (2), Kravish (2), Perry (16), Balcerowski (7), Ejim (2), Kalinoski (2), Díaz (2), Carter (7), Đedović (9), Sima (5).

Statystyki

Poza kadrą znaleźli się:

  • Gabriel Deck – przeszedł operację biodra i nie zagra już do końca sezonu.
  • Serge Ibaka – decyzja trenera

Półfinały Ligi Endesa (rywalizacja do 3 zwycięstw):

  • Real Madryt – Unicaja 2:0
  • Valencia – Tenerife 2:0

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!