Marcelino: Szkoda, że takiego trenera jak Ancelotti nie będzie już w naszej lidze
Trener Villarrealu, Marcelino, udzielił wywiadu dziennikowi AS. W jego trakcie nie zabrakło tematów związanych bezpośrednio z Realem Madryt. Poniżej przedstawiamy zapis akurat tych wypowiedzi.

Marcelino i Carlo Ancelotti. (fot. Getty Images)
Ostatni sezon La Ligi miał stać pod znakiem Mbappé, a ostatecznie stanął pod znakiem Lamine'a. Nie uważa pan jednak, że to była bardziej liga pod znakiem trenerów?
Dla mnie bohaterami zawsze są piłkarze. To oni za sprawą swojej postawy i swoich możliwości mogą sprawić, że my, trenerzy stajemy się dobrzy. Oczywiście my musimy ten potencjał wzmocnić. Ale dla mnie futbol to zawsze sprawa piłkarzy. Nie podlega dyskusji, że Barcelona Flicka jest inna względem tej poprzedniej Barcelony i tej poprzedniej i jeszcze tej poprzedniej, ponieważ gra z inną filozofią i ideą. Ponadto ta idea została bardzo dobrze zaaplikowana i dzięki niej mogliśmy się cieszyć futbolem, jaki praktykuje Barcelona. A pozostali trenerzy, którzy mają większe doświadczenie w La Lidze, mieliśmy to szczęście i możliwości, aby doprowadzić do tego, by nasze drużyny pokazały konkurencyjny poziom i prezentowały wysoką formę. Tam są właśnie Pellegrini, Valverde… Również mój przypadek. Jesteśmy trzema trenerami, którzy mają bardzo dużo meczów w Primera División i mamy na swoim koncie więcej sukcesów i osiągnięć niż porażek. Cóż, nie nazywałbym też tego porażkami, ale po prostu nieosiąganiem pewnych celów.
Powiedziałem panu o tej lidze pod znakiem trenerów właśnie ze względu na te wskazane przez pana nazwiska, ale również ze względu na Giráldeza w Celcie, Iñigo w Rayo czy Corberána w Valencii.
I z tego powodu bardzo się cieszę. Chcę, żeby przychodzili młodzi z wielkimi perspektywami. Myślę, że wszyscy się z tego powodu cieszymy. Wykonują fantastyczną pracę i ich osiągnięcia mówią same za siebie. Ale powtórzę – dla mnie futbol należy do piłkarzy. My, trenerzy jesteśmy po to, aby spróbować wyciągnąć z nich jak najwięcej.
Jak pan ocenia odejście Carlo Ancelottiego?
Odejście Ancelottiego jest dla mnie smutne pod kątem osobistym. Smutne, ponieważ uważam, że to trener, który nadaje godności temu zawodowi. To trener z największą liczbą tytułów i jego sposób bycia czy zachowania jest jasnym wzorem dla wszystkich czy szczególnie dla mnie. Dlatego szkoda, że takiego człowieka i trenera, z którego wychodzi tak wiele pozytywnych rzeczy, nie będzie już w naszej lidze.
A jak pan patrzy na przyjście Xabiego Alonso?
Przyjście Xabiego to coś naturalnego. Był piłkarzem Realu Madryt, grał w wielkich klubach, miał rewelacyjną karierę w roli trenera Bayeru Leverkusen, zdobywając mistrzostwo w kraju, w którym jest jeden wieczny mistrz, jakim jest Bayern Monachium. Życzę mu jak najlepiej i myślę, że skoro nie ma już Ancelottiego to on jest dobrym rozwiązaniem dla Realu Madryt – jest z domu, był topowym piłkarzem, wie, jak sobie radzić z tego typu piłkarzami w tak trudnym otoczeniu i wie też, jak to jest być mistrzem w roli trenera.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze