Advertisement
Menu

Koszykarze znów zwycięscy, spadek Granady

W 33. kolejce Ligi Endesa Real Madryt pokonał Granadę. Królewscy od dawna mają zagwarantowane pierwsze miejsce w tabeli, natomiast dla Andaluzyjczyków ta porażka oznacza koniec marzeń o utrzymaniu.

Foto: Koszykarze znów zwycięscy, spadek Granady
Edy Tavares. (fot. Getty Images)

Koszykarze Realu Madryt kontynuują zwycięską passę w Lidze Endesa. Wygrali 21. mecz z rzędu, w pokonanym polu zostawiając tym razem Granadę. Dla Andaluzyjczyków ta porażka oznacza nieuchronny spadek do drugiej ligi. Andaluzyjczycy nie wykorzystali swojej szansy, bo przegrali jej wszyscy bezpośredni przeciwnicy w walce o utrzymanie. Najlepszym graczem tego spotkania został Edy Tavares, który do 11 punktów dołożył 10 zbiórek. Chus Mateo mógł swobodnie rotować składem, przez co żaden z graczy nie spędził na parkiecie więcej niż 24 minuty.

Królewscy zaczęli mecz od prowadzenia 7:0 i nie pozwolili się rywalom dogonić już do samego końca rywalizacji. Pierwsza kwarta nie była najlepsza pod kilkoma względami. Brakowało skuteczności na obwodzie, a do tego w ogóle nie funkcjonowały ofensywne zbiórki. Nie udało się wywalczyć ani jednej takiej piłki, co obniżyło zdobycze w ofensywie. Jednocześnie obrona funkcjonowała znakomicie. Granada popełniała przy tym dużo błędów i nie zdołała nawet wywalczyć dwucyfrowego dorobku (18:9).

W drugiej części madrytczycy podkręcili tempo i ich przewaga sięgnęła 17 punktów. Granada, mimo że desperacko potrzebowała zwycięstwa, nie była w stanie stawić czoła gospodarzom. Królewscy jednak dalej mieli problemy w rzutach z dystansu. W drugiej kwarcie nie trafili ani razu. Dobre minuty rozgrywał w tym fragmencie Hugo González. Granada w ostatnich minutach trochę zmniejszyła dystans, przez co mogła wierzyć w powrót do meczu w drugiej części (36:27).

Po zmianie stron goście ruszyli do ataku i krok po kroku zbliżali się do Realu Madryt. Zdołali zredukować stratę do pięciu oczek, ale wtedy Hezonja wybił gościom z głowy remontadę. Do gry podopiecznych Chusa Mateo można było mieć zastrzeżenia, bo za dużo było strat i ciągle ani zbiórki w ataku, ani rzuty z dystansu nie działały. Granada była lepsza w samej trzeciej kwarcie, lecz główny wynik był korzystniejszy dla Realu Madryt (57:50).

W ostatniej kwarcie Granada podjęła ostatnią próbę zmiany swojego losy. Rousselle starał się poprowadzić swój zespół. Trafił za trzy punkty, zmniejszając stratę do sześciu oczek, lecz kolejne rzuty nie wpadały do kosza. Królewscy natomiast robili swoje. Hezonja i Hugo González przypieczętowali wygraną, a Granada w przyszłym sezonie będzie rywalizowała na drugim szczeblu rozgrywkowym.

79 – Real Madryt (18+18+21+22): Abalde (2), Campazzo (5), Hezonja (21), Tavares (11), E. Ndiaye (5), Rathan-Mayes (2), González (13), Garuba (6), Fernando (5), Llull (3), Feliz (6).

67 – Granada (9+18+23+17): Rousselle (11), Bezhanishvili (2), Valtonen (6), Ubal (6), Noua (19), Bamforth (8), García (11), Aurrecoechea (2), Tomàs (-), Guerrero (0), Visconti (2), O. Ndiaye (0).

Statystyki

Poza kadrą znaleźli się:

  • Gabriel Deck – uraz biodra
  • Džanan Musa – uraz kostki
  • Serge Ibaka – brak informacji na temat powodu nieobecności

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!