Advertisement
Menu
/ relevo.com

Aubameyang: Real mnie nie kupił, więc go karałem

Napastnik saudyjskiego Al-Qadsiah w wywiadzie dla Relevo opowiedział o grze w jednym zespole z Nacho, niedoszłym transferze do Realu i satysfakcji z gry w Barcelonie. Przedstawiamy jego odpowiedzi na pytania dotyczące Królewskich pośrednio lub bezpośrednio.

Foto: Aubameyang: Real mnie nie kupił, więc go karałem
Pierre-Emerick Aubameyang. (fot. Getty Images)

Twój pobyt w Barcelonie był krótki, ale treściwy…
Wiedziałem, że muszę grać na bardzo wysokim poziomie. Ludzie tam się mną bardzo opiekowali, mam z Barcelony tylko dobre wspomnienia. Poza tym zagraliśmy świetny mecz na Santiago Bernabéu. Nigdy tego nie zapomnę. Kiedy wygrywasz tam El Clásico i strzelasz gole, to jest coś niesamowitego. Przedtem oglądałem Klasyki w telewizji, jak wiele innych osób, ale w końcu zagrałem w tym meczu i trafiłem do siatki.

Jednym z letnich transferów Al-Qadsiah był Nacho Fernández. Jak to jest mieć go za kapitana swojej drużyny?
Naprawdę mnie zaskoczył, bo każdego dnia jest bestią. Daje z siebie 100% codziennie i widać, że grał w Lidze Mistrzów przez wiele lat. To dobra rzecz. To właśnie sprawia, że ​​gramy tak, jak gramy. Przez cały sezon zdarzają się dni, kiedy masz mniej motywacji, ale on podaje ci rękę i cię wspiera. Najbardziej podoba mi się w nim to, że jest zmotywowany każdego dnia.

Mówi się też o transferze Viníciusa do Arabii Saudyjskiej. Czy poleciłbyś takiemu graczowi przejście do tego kraju?
Piłka nożna to nie tylko Europa. Tak, to tam grają najlepsi na świecie, ale takie wybory zależą od indywidualnego podejścia i tego, co dany gracz chce osiągnąć. W Arabii też można wygrywać tytuły, są tutaj drużyny, które wezmą udział w Klubowych Mistrzostwach Świata. To sprawa osobista.

Był taki czas, kiedy interesował się tobą Real Madryt. 
To był rok 2016. Miałem za sobą niesamowity sezon w Borussii Dortmund. Pamiętam, jak pojechałem na finał Ligi Mistrzów z Atlético na San Siro. Tamtego lata byłem bardzo blisko Realu, mój ojciec rozmawiał z działaczami klubu.

A byłeś na finale?
Tak, chciałem obejrzeć ten mecz. 

Jak wspominasz tamto zainteresowanie Królewskich twoją osobą?
Mówiłem mojemu ojcu: jeśli będzie taka możliwość, to chcę tam trafić. Moim marzeniem zawsze była gra w Hiszpanii ze względu na moich dziadków.

A ostatecznie strzeliłeś Realowi siedem goli w siedmiu meczach. 
Nie kupił mnie, więc… Cóż… Karałem go (śmiech). Hahaha. Kiedy grasz przeciwko Realowi nie musisz się dodatkowo motywować. To kwestia głowy. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!