Ponowne spotkanie Realu Madryt z sędziami: od burzy do tymczasowego spokoju
Komitet ds. reformy sędziowskiej zgromadził Królewskich (obecnych online), Javiera Tebasa, Gonzáleza Fuertesa i Hernándeza Hernándeza.

Alejandro José Hernández Hernández. (fot. Getty Images)
Komitet ds. reformy sędziowskiej ponownie zebrał się w czwartek, by omówić kilka kwestii, w tym sposób wdrożenia sztucznej inteligencji w środowisku arbitrów oraz utworzenie komitetu ekspertów. Spotkanie to oznaczało również ponowne zetknięcie się Realu Madryt z przedstawicielami środowiska sędziowskiego (na czele z Luisem Mediną Cantalejo) po burzliwym okresie poprzedzającym finał Pucharu Króla w Sewilli, kiedy to Królewscy zbojkotowali uroczystości poprzedzające mecz, opisuje dziennik AS.
Tym razem Real Madryt był obecny online podczas spotkania, które odbyło się w siedzibie La Ligi i któremu przewodniczył Javier Tebas. Na miejscu nie pojawił się José Ángel Sánchez, co w jego przypadku jest już normą przy tego typu okazjach. Klub reprezentowała Begoña Sanz, zastępczyni dyrektora generalnego, która uczestniczyła w wideokonferencji, by z pierwszej ręki zapoznać się ze szczegółami narzędzia, które ma zostać wdrożone w celu usprawnienia systemu wyznaczania i oceniania arbitrów. Jak ustalił dziennik AS, ton spotkania był konstruktywny, a przedstawicielka Realu zabrała głos, wyrażając zadowolenie z zaprezentowanego systemu, który ma poprawić funkcjonowanie hiszpańskiego arbitrażu.
Hiszpańska Federacja Piłkarska od dawna stara się, by Real Madryt – mimo swojej stałej krytyki – brał udział w tego typu spotkaniach. I choć klub nie pojawił się na pierwszym zebraniu komitetu, to później już zawsze był reprezentowany – czy to przez José Ángela Sáncheza osobiście, czy jak teraz przez Begoñę Sanz w formie zdalnej. Osoby uczestniczące w tych spotkaniach podkreślają, że Real Madryt zawsze prezentuje konstruktywne podejście, zauważa AS.
Po niedawnych spięciach i napięciach związanych z finałem w Sewilli, nie było pewne, czy tym razem klub się pojawi, jednak w RFEF panował optymizm – wierzono, że Real dostrzega w tym komitecie realną szansę na naprawę lub poprawę funkcjonowania systemu, który od dawna jest obiektem jego krytyki, stwierdza AS.
Po burzy nastał spokój. Nie padło ani jedno słowo na temat incydentów związanych z finałem Pucharu Króla – ani ze strony Realu, ani Javiera Tebasa, który wielokrotnie krytykował zachowanie klubu w tej sprawie. Do tamtej sytuacji nie odnieśli się także González Fuertes, sędzia VAR w finale, którego wypowiedzi wzburzyły Królewskich, ani Hernández Hernández, wyznaczony do prowadzenia nadchodzącego Klasyku, podsumowuje AS.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze