Mijatović: Brakowało weterana, który dałby gola… a rok temu był Joselu

– Trzeba być realistą i powiedzieć, że Arsenal był lepszym zespołem w obu meczach. Wszyscy spodziewali się, że Real Madryt dokona tego, co zwykle, ale Arsenal się nie przestraszył i na to nie pozwolił. Gracze Realu wyszli na boisko bardzo nerwowi, a Arsenal to bardzo niewygodny rywal. Prezentują jakość piłkarską i nie mają nic do stracenia. Dla mnie to jeden z faworytów do wygrania tych rozgrywek. W Realu chęci były, ale panował chaos i Arsenal dobrze to wykorzystał. 

– Czego zabrakło? Kiedy patrzysz na ławkę i chcesz coś zmienić, to zdajesz sobie sprawę, że brakuje weterana. Kogoś, kto da bramkę, impuls… coś, co odmieni mecz. W zeszłym roku był Joselu. Teraz pozostaje szukać pozytywów. Jak mówi Ancelotti, przed nami finał Pucharu Króla, drużyna walczy o mistrzostwo oraz pozostają Klubowe Mistrzostwa Świata… Takie rzeczy się zdarzają, nie da się co roku wygrywać Ligi Mistrzów. 

– Przyszłość Ancelottiego? Real Madryt ma coś, czego nie ma praktycznie żadna inna drużyna. Porażki są tu bardzo źle przyjmowane, a trener jest pod ogromną presją. Od razu pojawiają się pytania, czy nadal się do tego nadaje… Rozważanie zmiany trenera nie byłoby złym pomysłem, ale to temat na później. Teraz trzeba się skupić na Pucharze Króla, La Lidze i Klubowych Mistrzostwach Świata.

– Kylian Mbappé? Ocenimy go, gdy sezon dobiegnie końca, ale jego liczby już teraz są dobre. Trzeba też spojrzeć na formę pozostałych piłkarzy. Francuz to zawodnik, który da nam jeszcze wiele radości, nie mam co do tego żadnych wątpliwości.