Advertisement
Menu
/ marca.com

MARCA: Ciężka niedziela w Valdebebas

Atmosfera podczas wczorajszych zajęć w Valdebebas nie była najlepsza i Ancelotti musiał wstrząsnąć piłkarzami, przypominając im, że nic nie jest jeszcze stracone.

Foto: MARCA: Ciężka niedziela w Valdebebas
Fede Valverde podczas meczu z Valencią. (fot. Getty Images)

Sobotnia porażka z Valencią na Santiago Bernabéu była jedną z tych, która najbardziej zabolała szatnię Realu Madryt – przekazuje José Félix Díaz z dziennika MARCA, który dodaje, że nawet remis Barcelony z Betisem, dzięki któremu sytuacja w lidze jest mniej więcej taka sama, nie przyniósł ulgi zawodnikom Królewskich. Los Blancos mieli czuć się rozczarowani tym, co zaprezentowali przed własnymi kibicami, którzy nie wahali się publicznie skrytykować piłkarzy za ich postawę. 

MARCA pisze, że okoliczności niedzielnego treningu nie były najlepsze do rozpoczęcia przygotowań na wtorkowe starcie z Arsenalem. Carlo Ancelotti musiał zabrać głos, by przypomnieć wszystkim, że nic nie jest jeszcze stracone, każdy tytuł jest praktycznie na wyciągnięcie ręki i wszystko będzie zależało od chęci piłkarzy.

Kluczowy etap Ligi Mistrzów nie pozwala na użalanie się nad sobą i przeżywanie tego, co wydarzyło się z Valencią i właśnie to starał się przekazać Carletto swoim podopiecznym podczas wczorajszych zajęć. Dziś przypomni im o tym również na murawie Emirates. Włoch chce, by zawodnicy zrozumieli, że liga nie jest przegrana i nie mogą stracić ani odrobiny energii w obliczu wyzwań, jakie stoją przed nimi, w tym również w Europie.

José Félix Díaz twierdzi, że na niedzielnym treningu zawodnicy byli bardzo przybici. Doskonale zdawali sobie sprawę, że zmarnowali znakomitą szansę, by zbliżyć się do mistrzostwa Hiszpanii lub przynajmniej wywrzeć presję na Barcelonę i wciąż nie mogą zrozumieć, jak mogli dopuścić do sytuacji, w której nie mieli ustawionego wyniku w końcówce starcia z Valencią.

Liga Mistrzów zmienia wszystko
Prawdą jest, że rozgrywki Champions League potrafią zupełnie odmienić oblicze zespołu, jednak Ancelotti musiał wesprzeć i zmotywować piłkarzy po niespodziewanym potknięciu w La Lidze. Dynamika zespołu była dobra, ale to, co widzieliśmy na murawie, dało do myślenia, że może wydarzyć się coś złego. W takiej sytuacji trzeba było zacząć działać i właśnie to zrobił sztab szkoleniowy, przekazując zawodnikom bezpośrednią wiadomość przed niedzielnymi zajęciami. W tym momencie użalanie się nic nie da i trzeba myśleć pozytywnie. Ancelotti poprosił zawodników, by zapomnieli o Valencii i jednocześnie skupili się na tym, co przed nimi, począwszy od jutrzejszego meczu z Arsenalem. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!