Zaniepokojenie Mbappé

Real Madryt przystępował do pierwszego meczu z Atlético w trudnej sytuacji – z licznymi absencjami, a na dodatek na murawie Bernabéu doszła do tego jeszcze jedna niespodziewana nieobecność. Tak naprawdę najpilniejszym zadaniem sztabu szkoleniowego Los Blancos jest teraz odzyskanie Kyliana Mbappé na resztę sezonu. W ostatnich dniach wyraźnie się wyłączył, akurat wtedy, gdy drużyna najbardziej go potrzebowała. Trzy bramki przeciwko zespołowi Guardioli wyniosły francuskiego napastnika na szczyt, ale od tamtej pory zniknął. Do tego doszły problemy zdrowotne związane z głośnym już przypadkiem zęba, przez które opuścił kilka treningów i obniżył intensywność w codziennej pracy. Wszystko to było widoczne na boisku, stwierdza MARCA.

Juan Manuel Román, specjalista stomatologii, wyjaśnił, jakie mogą być skutki ekstrakcji zęba, jaką przeszedł Mbappé w ubiegłym tygodniu: „Wszystko zależy od tego, jak został usunięty. Jeśli podczas zabiegu nie naruszono kości, powrót do pełni sił trwa maksymalnie trzy–cztery dni, najwyżej tydzień. Jeśli ekstrakcja przebiegła prawidłowo, po trzech dniach powinien czuć się dobrze. Gdy coś poszło nie tak, człowiek czuje się tak osłabiony, że nie jest w stanie nawet wstać. Mbappé ma za sobą sztab medyczny, który dba o jego stan, więc podejrzewam, że może chodzić o coś więcej”.

Carlo Ancelotti zarówno publicznie, jak i w rozmowach wewnętrznych wyrażał swoje zaniepokojenie problemem skuteczności – Real ma trudności z zamykaniem meczów, marnuje okazje na przypieczętowanie zwycięstw, brakuje mu wykończenia w kluczowych momentach, które decydują o losach spotkań, a w tym przypadku – o awansie. We wtorkowy wieczór w 92. minucie Mbappé nie wykorzystał takiej sytuacji, podobnie jak Vinícius, stwierdza MARCA. Włoch rozmawiał z obiema gwiazdami, ale szczególnie z Francuzem, którego wszyscy postrzegają jako kluczowego egzekutora w zespole, odpowiedzialnego za zamienianie okazji na gole. Nawet Modrić wielokrotnie podczas meczów prosił go, by nie miał litości wobec bramki rywali i po prostu kończył akcje.

Utracone odczucia
Największym zmartwieniem jest teraz odzyskanie przez Mbappé dawnego rytmu i przywrócenie formy, którą prezentował w pierwszych tygodniach lutego, gdy przypominał zawodnika z mistrzowskiej drużyny Francji. W starciach z Betisem i Atlético był daleki od tego poziomu.

Jego liczby wciąż są znakomite – 28 goli w 41 meczach – ale przeciwko Atlético popełnił błędy, które kibice trudno wybaczają. Do tego doszły sytuacje, w których po stracie piłki zatrzymywał się i nie wracał do gry, co wywołało niezadowolenie na trybunach Bernabéu, donosi MARCA.

Słabe statystyki
Poza tym, że nie zawsze podejmował właściwe decyzje na boisku – co momentami dotyczyło także Viníciusa, który zbyt często szukał dośrodkowań, zamiast kierować się na bramkę – Mbappé miał mały wpływ na grę. Oddał tylko jeden, niegroźny strzał z dystansu, zaliczył 33 celne podania i stracił piłkę siedem razy.

Ancelotti wie, że potrzebuje najlepszego Mbappé – pojedynczy błysk w meczu z City to za mało. Dlatego jego głównym celem jest odzyskanie tej wersji napastnika, która jeszcze dwa tygodnie temu budziła podziw całego świata, a teraz zniknęła. Bardziej niż same bramki martwią go jednak gesty i postawa piłkarza. Włoski szkoleniowiec szczególnie podkreśla, że zarówno Mbappé, jak i Vinícius muszą skończyć z grą na pół gwizdka i podejmować decyzje z myślą o dobru zespołu, zwłaszcza w kluczowych sytuacjach pod bramką, podsumowuje MARCA.