Flick: List Realu? U nas nie ma wymówek, skarg ani zrzucania winy
Hansi Flick pojawił się na konferencji prasowej przed czwartkowym meczem Pucharu Króla z Valencią. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi trenera Barcelony z tego spotkania z dziennikarzami.

Hansi Flick. (fot. Getty Images)
[SER Catalunya] Co sądzi pan o tym, że Real Madryt wysłał list do Federacji, w którym krytykuje sędziowanie i mówi o sfałszowanej La Lidze? Czy ta atmosfera napięcia z kolektywem sędziowskim na końcu może obrócić się przeciwko wszystkim zespołom?
Szczerze, nie chcę nic o tym mówić. To ich wybór i robią to w taki sposób. To nie jest nasz sposób, w jaki chcemy to robić. Jak mówiłem, nie ma wymówek i my zrobimy to w taki sposób. Myślę, że każdy trener i każdy klub mają powody, by coś powiedzieć, ale jesteśmy ludźmi i oczywiście, że popełniamy błędy. To normalne w życiu. Ty popełniasz błędy, ja popełniam błędy, każdy popełnia błędy. Sędziowie oczywiście mają bardzo trudną pracę. Musimy o nich dbać, bo ta sytuacja nie jest łatwa.
[Sport] Powiedział pan już, że nie zrobiłby tego, co zrobił Real. Ja chcę jednak zapytać: to nie jest normalna sytuacja, że ekipa skarży się na akcje, w których ją skrzywdzono, a drużyna zaskarża, że La Liga jest zmanipulowana i sfałszowana, więc pan jako trener Barcelony walczący o tytuł przeciwko tej drużynie, czy może pan uznać to w jakiś sposób za brak szacunku? Oni mówią, że jeśli wygra Barcelona lub Atlético, będzie to niezasłużone mistrzostwo, bo rozgrywki są zmanipulowane, gdyż zawsze gwiżdżą przeciwko mnie. To nie wydaje się panu poważne? Naprawdę nie ma bardziej stanowczej odpowiedzi z pana strony jako trenera Barcelony na to wszystko? Nie wydaje się to panu brakiem szacunku do pana jako trenera i pańskiej ekipy, jeśli ostatecznie wygracie La Ligę, którą miał wygrać Real Mbappé?
[prosi oficera prasowego o doprecyzowanie tłumaczenia, bo rozumie tylko angielski] Przepraszam, bo tłumaczenie było [macha rękami] i nie zrozumiałem tego całkowicie. Myślę, że już wszystko powiedziałem. Kiedy przyszedłem, powiedziałem, że nie ma wymówek, skarg ani zrzucania winy. Ja tego nie lubię. Musimy wygrywać nasze mecze, oczywiście. Wiemy też, że przegraliśmy czy oddaliśmy wiele punktów w wielu meczach i nie spodziewaliśmy się tego, ale to nasza wina. To mogła być inna sytuacja, gdybyśmy je wygrali, ale tak nie jest. Dlatego trzeba patrzeć, co można zrobić. Myślę, że jesteśmy teraz blisko, ale to nie jest zakończone. Bo nawet w niedzielę mamy wielki mecz i wygrana jest bardzo ważna, ale najpierw musimy zagrać z Valencią i wygrać tam.
[Mundo Deportivo] Zdecydował pan o bramkarzu? Wybiera go pan na kolejny mecz czy zgodnie z rozgrywkami? Iñaki Peña będzie bramkarzem na Puchar Króla, a Szczęsny na ligę i Ligę Mistrzów? Jak pan o tym decyduje?
Nie, Tek [Wojtek Szczęsny] jest numerem jeden, wyraźnie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze