Advertisement
Menu
/ YouTube

Bernardo Silva: Gramy przeciwko królowi tych rozgrywek

Bernardo Silva wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Realem Madryt. Przedstawiamy pełen zapis tego spotkania zawodnika Manchesteru City z dziennikarzami.

Foto: Bernardo Silva: Gramy przeciwko królowi tych rozgrywek
Bernardo Silva podczas konferencji prasowej przed rewanżowym ćwierćfinałem Ligi Mistrzów z Realem Madryt. (fot. Getty Images)

Pytania od angielskich dziennikarzy
W poprzednim sezonie, kiedy wygraliście wszystko, ludzie mówili, że to historyczne. Wcześniej w angielskim futbolu dokonano tego tylko jeden raz. Niemniej, oto jesteście tutaj, z możliwością powtórzenia tego. Czy jesteś tym zaskoczony? Że ta grupa znowu jest w miejscu dokonania czegoś, czego nie dokonano nigdy wcześniej?
Nie, nie jestem zaskoczony, ponieważ ta grupa udowodniła w ostatnich latach, że jest zdolna, by dojść do ostatniego miesiąca sezonu z możliwością walki o wszystkie trofea. To właśnie teraz zaczyna się wszystko, co najtrudniejsze, ponieważ nie jest łatwo. Nie jest łatwo. Dlatego tylko dwie drużyny wygrały potrójną koronę w angielskim futbolu, ponieważ nie jest łatwo, ale jesteśmy szczęśliwi, że jesteśmy w pozycji, w której możemy walczyć o wszystkie trofea, zdając sobie sprawę, że nie jest łatwo. Nasi przeciwnicy są naprawdę bardzo, bardzo dobrzy, ale jesteśmy tutaj. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że jesteśmy na tej pozycji i to dla nas kolejne wielkie wyzwanie.

Chciałbym zapytać o ubiegły weekend i to, w jaki sposób ułożyły się wyniki. Wy graliście pierwsi i wygraliście przekonująco. Później widziałeś, jak Liverpool i Arsenal tracili punkty w wyścigu o tytuł. Naprawdę czujecie teraz, że potrójna korona, w szczególności ten tytuł ligowy jest w waszych rękach i ta drużyna już tego nie wypuści?
Cóż, to był oczywiście bardzo dobry weekend dla nas, nie będziemy temu zaprzeczać, ponieważ osobiście nie spodziewałem się, że oba te zespołu stracą punkty. Wcześniej nie zależeliśmy od siebie, więc musieliśmy robić swoje i czekać, aż oni stracą punkty i teraz sytuacja się trochę zmieniła, ponieważ teraz zależymy wyłącznie od siebie. Jeśli należycie wykonamy naszą pracę, to wygramy Premier League. Zatem, tak, jesteśmy szczęśliwi z weekendowych wyników, nie będę temu zaprzeczać, ale jeszcze długa droga. Dwa tygodnie temu, kiedy graliśmy z Arsenalem, wszystko wskazywało na to, że wszystko przepadło, a teraz wszystko wskazuje na to, że Manchester City wygra Premier League. Może za dwa tygodnie wszystko znowu się zmieni. Dlatego właśnie futbol jest taki piękny, bo wszystko szybko się zmienia i musisz być naprawdę skupiony z meczu na mecz. Nie można zaczynać myśleć o potrójnych koronach i tego typu rzeczach, ponieważ to nie jest realistyczne. Gramy z meczu na mecz. Jutro mamy Real, później na weekend czeka nas kolejne trudne spotkanie z Chelsea w FA Cup, później mamy Premier League... Równie dobrze w tydzień możemy przegrać wszystkie trzy rozgrywki, dlatego musimy być naprawdę skoncentrowani z meczu na mecz, by należycie wykonać naszą pracę i wydłużyć te nadzieje o jeszcze jeden tydzień, później może o jeszcze jeden i później ewentualnie uda nam się to zrobić ponownie.

W ubiegłym sezonie wygraliście tutaj z Realem 4:0, to był wasz najlepszy mecz. W jakim stopniu czerpiecie z tego spotkania i ile pewności daje wam świadomość, że możecie im to zrobić ponownie?
Cóż, będę szczery, nie oglądałem tego meczu ponownie, dlatego mam tylko uczucie tego, co dokonaliśmy tego dnia na boisku. To dwa różne sezony. Ten sam mecz nigdy nie zdarza się dwa razy. Myślę, że Real jest w tym sezonie silniejszy niż w ubiegłym. Takie było moje odczucie, kiedy graliśmy z nimi na Bernabéu. Z pewnością oni będą chcieli trochę rewanżu za tamten wynik. Na pewno jutro czeka nas zupełnie inne spotkanie.

Chciałem zapytać cię o Kroosa i Modricia, dwóch potencjalnie najlepszych środkowych pomocników, jakich widzieliśmy. Chciałem zapytać, czy są dla ciebie inspiracją? Czy jest coś, co czerpiesz z ich gry? Co sądzisz o nich obecnie?
Bez wątpienia, to bez wątpienia wzory do naśladowania i inspiracja dla mnie osobiście, ponieważ grają plus minus na pozycji, na jakiej ja mogę grać. I ta wytrwałość. Widzisz, że to nie jest tylko jeden czy dwa sezony, oni robią to przez 15 lat, Modrić może nawet dłużej, bo jest trochę starszy od Toniego Kroosa. I po tym wszystkim, co osiągnęli, idą dalej. Są po prostu przykładem dla wszystkich dzieci, które zaczynają grać w piłkę, by obserwować sposób, w jaki oni zachowują się na boisku i jak grają zespołowo… Oni nie myślą o sobie, tylko o drużynie. Sposób, w jaki grają, ich wszystkie decyzje są podejmowane z myślą o drużynie. Są wielkim przykładem dla wszystkich, którzy grają w tę grę i myślę, że to sposób, w jaki powinno się grać w tę grę.

Wracając do ubiegłorocznego meczu z Realem u siebie. Valverde powiedział latem, że to najtrudniejszy stadion, na jakim kiedykolwiek grał. Mówił, o sposobie, w jaki graliście, kibicach… Możesz cofnąć się pamięcią do tej nocy i spojrzeć na nią całościowo? Na to, co wytworzyło się między wami a kibicami? 
Tak, mieliśmy to odczucie, cały czas mamy to odczucie, że u siebie, z naszymi kibicami, jesteśmy bardzo silni. Dało się to odczuć po tym, co wydarzyło się we wcześniejszym sezonie, kiedy zostaliśmy wyeliminowani przez Real na Bernabéu i sposób, w jaki to się stało… Chcieliśmy naprawić pewne rzeczy dla nas samych i tamten występ był trochę takimi przeprosinami dla naszych kibiców za to, co stało się w poprzednim sezonie. Wiedzieliśmy, że jesteśmy im winni kolejną szansę na wygranie tych rozgrywek, co ostatecznie się nam udało. W tym sezonie to na pewno będzie inny mecz. To inne drużyny. Oni dokonali swoich transferów, my swoich, do tego są piłkarze, którzy odeszli. Inne formy zespołów… Zobaczymy, co się jutro wydarzy, ale jesteśmy bardzo pewni siebie, ponieważ gramy u siebie, zdając sobie sprawę, że gramy prawdopodobnie… Cóż, nie, nie prawdopodobnie, gramy przeciwko królowi tych rozgrywek. Dlatego mamy ogromny szacunek do Realu i wiemy, jak będzie trudno.

Chciałem zapytać o Kevina De Bruyne. Jak jego nieobecność wpłynęła na twoją postawę w pierwszym meczu i jak ważne jest to, że wraca na rewanż i jak zmieni to twój styl gry?
Kiedy Kevin jest obecny, to wszystko jest inne, ponieważ jest jednym z najlepszych piłkarzy naszej generacji. Nie będziemy mówić, że jesteśmy lepsi bez Kevina niż z Kevinem. Jego powrót to bez wątpienia ogromne wzmocnienie zespołu. Mamy nadzieję, że będzie miał dobry dzień, ponieważ kiedy ma dobry dzień, to trudno go zatrzymać.

Kiedy patrzysz na sezon całościowo i cofasz się do października, listopada, grudnia, kiedy graliście dobrze, ale traciliście wiele goli i wyniki nie były najlepsze... Jasne, nie przegraliście od grudnia, ale teraz zaczęliście zdobywać wiele bramek, pokazaliście w Madrycie mentalność, że potraficie pokonać przeciwności. Jak wytłumaczysz te wahania? Chodzi o rozwój taktyczny? Chodzi o nastawienie? Mental?
Cóż, zawsze istnieje jakieś wytłumaczenie, ale sądzę, że to miks wielu różnych czynników. Wrócić po wygraniu potrójnej korony... Był trochę kac po wygraniu potrójnej korony i chodzi o to, by ponownie mieć w sobie ten głód, grać co trzy dni, co trzy dni… To nie jest łatwe. Wpłynęło też na to to, że mieliśmy wielu piłkarzy kontuzjowanych w tamtym czasie. Byli nowi zawodnicy, którzy dołączyli do zespołu, oraz wielcy piłkarze, którzy odeszli, jak nasz kapitan w ubiegłym sezonie Gündoğan czy Riyad Mahrez. Ludzie odeszli, nowi piłkarze musieli się zaaklimatyzować, a nie jest łatwo zaadaptować się do nowego klubu. Później pamiętam, że był okres, w którym mieliśmy kontuzjowanych wielu obrońców. Doszło też zawieszenie Rodriego, a nikt nie może zaprzeczyć, że to dla nas bardzo ważny zawodnik. Kevin De Bruyne miał długą kontuzję… Kiedy zbierzesz wszystko do kupy, to czasami drużyna nie jest perfekcyjna. Jednak odczucia, jakie mieliśmy w drużynie, to co uzgodniliśmy i co naprawdę chcieliśmy zrobić, to walczyć jak najlepiej potrafimy, by dać sobie na koniec sezonu szansę walki na wszystkich frontach. Nie jesteśmy 20 punktów przed Arsenalem i Liverpoolem, ale walczymy i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy to osiągnąć. Teraz możemy walczyć we wszystkich trzech rozgrywkach, nawet przy tych wzlotach i upadkach, o których mówiłeś i które faktycznie były. Był moment w sezonie, kiedy drużyna nie grała dobrze, nie kontrolowaliśmy spotkań, mecze były bardzo bezpośrednie, czego nie lubimy, bo lubimy kontrolować rytm. Pozwalaliśmy rywalom na tworzenie wielu okazji, traciliśmy wiele bramek w końcówkach, co nie jest normalne dla naszej drużyny. Ale dzięki wysiłkowi każdego z nas, dodania czegoś ekstra od każdego zawodnika, staliśmy się lepsi, solidniejsi. Jak powiedziałeś, od grudnia czy jakoś tak nie przegraliśmy meczu. Jesteśmy zadowoleni, że przystępujemy do tej części sezonu z możliwością walki w trzech najważniejszych rozgrywkach.

Rozumiem, że podchodzisz do każdego meczu osobno, bo takie jest twoje podejście, ale możecie wygrać po raz drugi z rzędu potrójną koronę. Jeśli tak się stanie, to powiedziałbym, że prawdopodobnie będziecie najlepszą drużyną w historii, ponieważ nikt wcześniej tego nie dokonał. Czy to jest dla ciebie motywacją? Wiem, że podchodzisz do każdego meczu z osobna, ale czy to motywuje zespół?
Oczywiście, to inspiracja i motywacja, ponieważ wiemy, jak dobrze zespół poradził sobie w ubiegłym roku. Rozgrywam już tu siódmy sezon i chcemy pozostawić po sobie to dziedzictwo. Chcemy wygrać kolejną Premier League, chcemy zdobyć szóstą ligę w ostatnich siedmiu latach, czwartą z rzędu. Chcemy też zdobyć Ligę Mistrzów, by wygrać dwie z rzędu, co udało się tylko Realowi, który miał trzy z rzędu. Jeśli się nie mylę, to poza nimi nikt nie zdobył dwóch tytułów Ligi Mistrzów z rzędu. Jeśli możemy zdobyć dwie potrójne korony z rzędu, czego nikt nie dokonał, to to by było to dziedzictwo. To bez wątpienia motywacja, ale jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że to bardzo, bardzo trudne, ponieważ, jak powiedziałem, w tydzień możemy być poza wszystkimi rozgrywkami. Ale walczymy, walczymy o to i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by każdego dnia być o krok bliżej tego celu.

Pytania od hiszpańskich dziennikarzy
Angielscy dziennikarze mówią o potrójnej koronie, ale sam powiedziałeś, że jutro gracie przeciwko królowi rozgrywek, którym jest Real Madryt. Chciałem zapytać, co się czuje w szatni, w szatni mistrzów Europy, kiedy trzeba się mierzyć z Realem Madryt? Z drużyną, którą rok temu rozgromiliście, ale dwa lata temu na Bernabéu stało się to, co się stało.
Cóż, mamy maksymalny szacunek do Realu ze względu na wszystko, co osiągnął w tych rozgrywkach i oczywiście w swojej historii. Wiemy, że to bardzo groźna drużyna, ponieważ to zespół, który gra w znacznie innym stylu niż my. W stylu, w którym czasami czujesz, że masz kontrolę nad meczem, ale łapią cię raz, drugi i strzelają ci dwie bramki. Dlatego bardzo trudno kontrolować Real, ponieważ dają ci odczucie, że masz mecz pod kontrolą, ale nigdy go nie masz. Dlatego tyle razy wygrali te rozgrywki. Pod względem indywidualnym myślę, że są być może najlepszą drużyną na świecie, jeśli idziesz od piłkarza do piłkarza. Wszyscy są bardzo młodzi, bardzo silni, bardzo szybcy, badzo dobrzy. Tak więc mamy ogromny szacunek do Realu, wiedząc, że gramy u siebie i jesteśmy bardzo pewni siebie, ponieważ jesteśmy drużyną, która czuje się bardzo dobrze i ma bardzo duże ambicje. Ale bez wątpienia mamy ogromny szacunek do tej drużyny Realu.

Jak ważny jest powrót Kyle'a Walkera?
Bardzo, bardzo ważny, ponieważ wiemy, że Kyle to zawodnik, który kontroluje najlepszych zawodników na świecie, którzy grają na skrzydle. Zawsze wykonuje fenomenanlną pracę, dlatego to bardzo ważny gracz, którego niestety nie mieliśmy do dyspozycji na mecz w Madrycie. Teraz go mamy, nie wiemy dokładnie na jakich warunkach. Trener wie to na pewno lepiej ode mnie i jutro podejmie swoją decyzję, czy go wystawić, czy też nie. Jestem pewien, że jeśli nie zagra, to znajdziemy dobre rozwiązania, ale nie powiem, że nie jest ważnym piłkarzem. To nasz kapitan i zawodnik, który w ostatnich latach grał przeciwko takim piłkarzom jak Vinícius, Mbappé czy Neymar i wie jak nikt inny, jak przeciwko nim bronić. Oczywiście, oni też mogą mu wyrządzić krzywdę, ponieważ to również fenomenalni zawodnicy, ale to bardzo ważny piłkarz i nie można temu zaprzeczać.

W ubiegłym roku wynik 4:0 wyrządził Realowi ogromną krzywdę. Drużyna, klub bardzo to odczuli. W tym sezonie rewanż przychodzi po podobnym wyniku w pierwszym meczu, po remisie. Jakie podobieństwa dostrzegasz względem dwumeczu w poprzednim sezonie i jakie różnice widzisz w Realu Madryt w porównaniu z ubiegłym rokiem?
Cóż, to inny zespół, ponieważ zmienił styl gry. W ubiegłym roku grali trochę więcej w 4-3-3, w tym roku… Trudno powiedzieć, ale grają trochę więcej 4-4-2. Zmieniasz Benzemę, który odchodzi i wrzucasz Bellinghama jako trochę taką fałszywą dziewiątkę, który schodzi do grania, ale też bardzo dobrze wchodzi w strefy pola karnego. Jest Rodrygo, który gra bardzo dobrze, a który w ubiegłym sezonie nie zawsze grał. To dwie różne drużyny. My również przy zawodnikach, którzy odeszli oraz tych nowych jesteśmy inną drużyną. Z pewnością to Real z trochę zranioną dumą ze względu na to, co się wydarzyło w ubiegłym roku. To będzie inny mecz. Chcemy zacząć mocno, jak zawsze w meczach u siebie, jesteśmy pewni siebie, ale mamy ogromny szacunek do Realu Madryt. Zobaczymy, zobaczymy, co zawiodło po naszej stronie w meczu na Bernabéu, ponieważ w mojej opinii nie zagraliśmy bardzo dobrze, jeśli chodzi o kwestię kontroli meczu. Postaramy się to skorygować, by zagrać lepiej i móc lepiej kontrolować spotkanie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!