Advertisement
Menu
/ marca.com

„Tanie” Trofeo Pichichi

Klasyfikacja Trofeo Pichichi przynosi obecnie ze sobą najgorsze liczby od 24 lat. Liderujący Jude Bellingham i Artem Dowbyk mają na koncie po 16 bramek. W sezonie 2001/02 tytuł króla strzelców zdobył Diego Tristán, który zanotował 21 bramek.

Foto: „Tanie” Trofeo Pichichi
Jude Bellingham wciąż przewodzi klasyfikacji najlepszych strzelców La Ligi. (fot. X)

Na osiem kolejek przed zakończeniem sezonu 2023/24 w La Lidze poza walką o poszczególne miejsca w tabeli do rozstrzygnięcia pozostaje jeszcze wyścig o tytuł najlepszego strzelca ligi hiszpańskiej. Trudno przy tym wskazać ostatni sezon, w którym na tym etapie rozgrywek było aż tylu kandydatów do końcowego triumfu. Obecnie w czołówce klasyfikacji strzelców jest aż dziesięciu zawodników, których dzieli zaledwie pięć bramek – Jude Bellingham, Artem Dowbyk, Ante Budimir, Álvaro Morata, Alexander Sørloth, Robert Lewandowski, Gorka Guruzeta, Vinícius, Hugo Duro i Antoine Griezmann.

Lista ta mogłaby być jeszcze bardziej pokaźna, gdyby nie fakt, że na ostatniej prostej z wyścigu wypadł Borja Mayoral. Hiszpański napastnik Getafe z 15 bramkami na koncie jest na trzecim miejscu w klasyfikacji, ale z powodu kontuzji już w tym sezonie nie zagra. Co prawda, wciąż zachowuje szanse na Trofeo Zarra dla najlepszego hiszpańskiego strzelca La Ligi, ale będzie o to bardzo trudno, gdyż Morata traci do niego tylko jedną bramkę.

„Tanie” Trofeo Pichichi
Walka o Trofeo Pichichi jest tym samym bardzo wyrównana, ale również bardzo „tania”. Klasyfikacji przewodzą na ten moment Bellingham i Dowbyk, którzy po 30 rozegranych kolejkach mają na koncie po 16 bramek. W całym XXI wieku liga hiszpańska jeszcze nigdy nie notowała tak słabych wyników strzeleckich. Dla porównania, pomocnik Realu Madryt i napastnik Girony mają obecnie o pięć bramek mniej niż Diego Tristán, który sezon 2001/02 zakończył z 21 trafieniami. Był to jednocześnie najsłabszy wynik zdobywcy Trofeo Pichichi na przestrzeni ostatnich 24 lat.

Sezon obecny tylko potwierdza tendencję z ostatnich lat. Ostatnie lata to powrót do średnich z pierwszych lat XXI wieku, gdy wyniki najlepszych strzelców ligi hiszpańskiej kręciły się w okolicach 25 bramek. Złote lata La Ligi zbiegły się oczywiście w czasie z epoką Leo Messiego i Cristiano Ronaldo, gdy granica 30 bramek z dosyć dużą łatwością była regularnie pokonywana. Patrząc jeszcze bardziej wstecz, to biorąc pod uwagę rozgrywki liczące 20 zespołów, najsłabszy wynik padł w sezonie 1990/91, gdy Emilio Butragueño został królem strzelców z 19 bramkami na koncie. Teraz wynik ten powinien zostać pokonany, ale niczego tak naprawdę nie można być pewnym…

Do rozegrania zostało jeszcze osiem kolejek, aby mimo wszystko przeskoczyć granicę 21 bramek Tristána sprzed 24 lat. W poprzednim sezonie Lewandowski na tym etapie rozgrywek miał 17 bramek, a sezon zakończył z 25 trafieniami. Ostatnie kolejki zazwyczaj przynoszą zryw, jeśli chodzi o wyniki strzeleckie poszczególnych zawodników i pozostaje nam obserwować, kto do tego finałowego sprintu podejdzie w najlepszej formie

Jude Bellingham (16 bramek)
Anglik utrzymuje pozycję lidera klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej mimo faktu, że w ostatnim czasie notuje ewidentny przestój. Mimo wszystko jego 16 bramek pozostaje zaskakującym i imponującym dorobkiem jak na pomocnika. Ponad połowa jego celnych strzałów kończy się ostatecznie trafieniem. Real Madryt potrzebuje jego zmysłu strzeleckiego, aby jak najszybciej przypieczętować tytuł mistrzowski.

Artem Dowbyk (16 bramek)
Wielkie zaskoczenie i strzelecka rewelacja sezonu utrzymuje tempo Bellinghama. Na korzyść napastnika Girony działa fakt, że to on jest odpowiedzialny w swoim zespole za wykonywanie rzutów karnych.

Ante Budimir (15 bramek)
Kolejny napastnik, który jest uosobieniem prawdziwego lisa pola karnego. W tym sezonie oddał tylko dwa strzały zza pola karnego – z czego jeden zakończył się bramką. Chorwat jest w tym momencie o pięć bramek od zanotowania najbardziej bramkostrzelnego sezonu w wykonaniu zawodnika Osasuny.

Álvaro Morata (14 bramek)
Napastnik Atlético Madryt ma przed sobą dwa wyzwania – oprócz walki o Trofeo Pichichi jest również kwestia Trofeo Zarra. W klasyfikacji najlepszych hiszpańskich strzelców La Ligi przed nim jest obecnie tylko Mayoral, który z powodu kontuzji w tym sezonie już nie zagra. Jednocześnie jest o jedno trafienie od wyrównania swojego najlepszego wyniku z sezonu 2016/17, gdy jako zawodnik Realu Madryt zdobył 15 bramek.

Alexander Sørloth (13 bramek)
Początki Norwega w Villarrealu mogły budzić wątpliwości, ale po jakimś czasie wszedł na właściwe tory i teraz jest już wśród najlepszych strzelców. W tym sezonie oddał w sumie 39 strzałów, z czego dokładnie 1/3 skończyła się bramkami.

Robert Lewandowski (13 bramek)
Polski napastnik Barcelony postara się obronić tytuł sprzed roku. Początek sezonu był dla niego dosyć nieregularny, ale wraz z upływem czasu zaczął odzyskiwać pewność siebie. Jednocześnie może się pochwalić tym, że brał czynny udział przy największej liczbie bramek spośród wszystkich zawodników La Ligi.

Gorka Guruzeta (13 bramek)
Kolejny zawodnik, który notuje swoje najlepsze wyniki strzeleckie w karierze. Napastnik Athleticu Bilbao jest obok Moraty jednym z głównych kandydatów do zdobycia Trofeo Zarra.

Vinícius (12 bramek)
Brazylijczyk mimo dwóch dłuższych pauz spowodowanych kontuzjami utrzymujemy tempo ligowej czołówki. Ewidentnie jest w formie i patrząc na jego wyniki z ostatnich tygodni śmiało można stwierdzić, że jak najbardziej ma szanse na odrobienie czterech bramek różnicy.

Hugo Duro (12 bramek)
Valencia zależy od jego bramek, aby móc myśleć o awansie do europejskich rozrywek. Już w tym momencie rozgrywa najbardziej bramkostrzelny sezon w swojej karierze i kątem oka może spoglądać w kierunku walki o Trofeo Zarra. To trofeum, które w całej swojej historii najczęściej zdobywane było właśnie przez zawodników Valencii.

Antoine Griezmann (11 bramek)
Traci do liderów pięć bramek, ale piłkarza takiej klasy nigdy nie można skreślać. Francuski napastnik dwukrotnie potrafił dobijać do granicy 22 bramek w La Lidze (w swoich dwóch pierwszych sezonach w Atlético).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!