Joselu: Są gesty, których Vini może się wystrzegać

– Vini to specyficzny chłopak. W szatni jest bardzo skromny, bardzo uśmiechnięty. Od pierwszego dnia, kiedy tu przybyłem, traktował mnie bardzo dobrze. Jest ważną postacią naszego zespołu. To oczywiste, że na boisku trochę się zmienia, ale myślę, że dzieje się tak z powodu tej przewagi nad obrońcami, jaką ma w decydujących meczach. Jest bardzo zdecydowany, to dobry zawodnik, jeden z najlepszych na świecie i myślę, że to przeszkadza rywalom i ich kibicom. 

– To oczywiste, że są gesty, których Vini może się wystrzegać, ale jest bardzo młody i wszyscy go w tym wspieramy. Będą momenty, kiedy będzie musiał zdecydować, czy wykonać dane gesty i inne rzeczy, czy sobie z nimi poradzić, ale to spektakularny chłopak. W szatni wszyscy darzymy go wielką miłością i krok po kroku zaczyna mimo tego zamieszania pokazywać wszystkim swoją pozytywną stronę. 

– Typowa myśl, gdy widzisz taką sytuację w meczu to: «On może dać ci drugą kartkę. Nie zostawiaj nas w dziesiątkę»... Ostatecznie jednak potem wczuwasz się trochę w kolegę i starasz się zrozumieć jego zachowanie. Myślę, że Vinícius jest bardzo dobrym zawodnikiem i występy to pokazują. Wie, że może sam rozstrzygnąć mecz i sądzę, że jest to dla nas fundamentalne. 

– Trudno mi oceniać wybór Brahima, bo u mnie oboje rodziców pochodzi z Hiszpanii. To decyzja, którą podjął i szanujemy ją. Jest bardzo szczęśliwy, że tam jest, a my wspieramy go w pełni. To ważny członek naszej drużyny i jest niezbędny w szatni. Myślę, że poradzi sobie bardzo dobrze i w kadrze też będzie wspaniałym zawodnikiem. To wyjątkowy piłkarz. Miał okazję zagrać tu i tam. Musimy szanować podjętą przez niego decyzję i szanujemy jego. Ma mieć plecach numer 10, więc na pewno będzie tam dawał czadu. Został w Maroku przyjęty jak gwiazda światowego formatu, bo jest piłkarzem Realu Madryt. To jaki ma wpływ na drużynę, sprawia, że będzie podstawowym graczem reprezentacji. Brahim jest dla nas ważnym zawodnikiem i może być dla każdego zespołu. Wybrał miejsce, w którym go chcą i myślę, że wybrał dobrze, ponieważ Maroko to świetna drużyna, mają za sobą fantastyczny mundial, a Brahim wniesie do składu jeszcze więcej. 

– Real na razie nie dał mi żadnej informacji, że mnie kupi. Będę pracował i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby zostać. Dla mnie bycie tutaj to spełnienie marzeń. Chciałbym zostać w Realu znacznie dłużej. Miałem w swojej karierze lepsze i gorsze sezony, ale ostatecznie sądzę, że od pięciu czy dziesięciu lat prezentuję dobry poziom i to, że teraz jestem w tym klubie to nagroda, zwieńczenie tych lat pracy. 

– W tym sezonie zdobyłem dwa gole dla reprezentacji i czternaście dla Realu. Były mecze, gdy strzelałem bramki i decydowały one o inkasowaniu kolejnych punktów przez drużynę. Jestem bardzo zadowolony, że odgrywam ważną rolę w klubie, a w kadrze za każdym razem dokładałem coś od siebie. 

– Jestem wdzięczny mojej żonie, że jest ze mną w dobrych i złych chwilach. W tych złych naprawdę była blisko mnie, szła ze mną ramię w ramię i w tych dobrych oczywiście też jesteśmy razem. 

– Real zawsze miał u siebie najlepszych piłkarzy. Mbappé jest jednym z nich. Prawdą jest, że Real identyfikuje się z takimi zawodnikami. Wielkie gwiazdy widziały wielkie mecze na Bernabéu. Może być jedną z nich. Wygląda na to, że tego lata już tu trafi. Zeszłego lata także miał to zrobić… Cóż, w każdym razie jest wyróżniającym się graczem.  Mbappé to prawdziwa bestia. Chłopak bardzo dobrze zbudowany fizycznie, świetny motorycznie i swój poziom pokazał choćby na ostatnim mundialu. Jest jednym z największych graczy ostatnich lat. 

– Wszyscy rywale w Lidze Mistrzów są trudni. Manchester City to aktualny mistrz i to będzie super dwumecz pomiędzy dwiema drużynami, które są faworytami do końcowego triumfu. Trudność tego pojedynku będzie najwyższa z możliwych, ale zobaczymy, co się wydarzy. W takich meczach o tym, kto awansuje, decydują detale. Mamy teraz dobry moment. Przed nami te spotkania z City, ale najpierw domowy mecz z Athletikiem w końcowej części ligi, gdzie w tabeli jesteśmy liderem.