13 zawodniczkom po sezonie wygasają kontrakty

Pozostają niecałe 4 miesiące do daty zakreślonej przez wszystkich piłkarzy i piłkarki, którym wygasają kontrakty: 30 czerwca 2024 roku. W dokładnie takiej sytuacji znajduje się 13 zawodniczek kobiecej drużyny Realu Madryt, który w tym sezonie dłużej niż zwykle zwleka z oficjalnym ogłoszeniem przedłużeń umów ze swoimi piłkarkami. Według dziennika AS powód takiego stanu rzeczy jest prosty: warunki oferowane przez klub nie spełniają oczekiwań zawodniczek. 

„Praktycznie żadna z piłkarek nie jest zadowolona z otrzymanej propozycji”, pisze AS, powołując się na źródła bliskie kobiecej sekcji. Grupę zawodniczek, którym za nieco ponad 100 dni wygasają kontrakty z klubem i których przyszłość musi zostać rozstrzygnięta w najbliższych tygodniach tworzą Misa Rodríguez, Kenti Robles, Ivana Andrés, Kathellen Sousa, Rocío Gálvez, Sofie Svava, Claudia Zornoza, Athenea del Castillo, Teresa Abelleira, Sandie Toletti, Freja Siri, Naomie Feller i Hayley Raso.

O ile nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to takie piłkarki jak Athenea, Kathellen czy Zornoza niebawem powinny parafować nowe umowy. Inne, jak Kenti Robles, raczej pożegnają się ze stolicą Hiszpanii. „Zawsze powtarzałam, że chcę przyjść do ligi meksykańskiej, chcę przeżyć to doświadczenie”, mówiła doświadczona defensorka latem ubiegłego roku, jasno dając do zrozumienia, jakie ma plany na przyszłość. Zdaniem ASa w martwym punkcie utknęły rozmowy z Toletti, Svavą, Feller czy Teresą, którym co prawda zaoferowano podwyżki, jednak zdaniem zawodniczek nie odpowiadają one ani ich postawie na boisku, ani realiom kobiecego futbolu.

Królewscy wciąż mają czas, by odblokować rozmowy i zapewnić sobie pozostanie kluczowych w bieżącym sezonie piłkarek. Wiele wskazuje na to, że drużyna Alberto Torila zapewni sobie udział w kwalifikacjach do Ligi Mistrzyń, co z pewnością może większości zawodniczek pomóc przy podejmowaniu decyzji. Wszystko powinno rozwiązać się w najbliższych tygodniach.