Advertisement
Menu
/ relevo.com

Nacho ma wszystko, by przedłużyć kontrakt

Przyszłość Hiszpana wciąż jest niewiadomą, ale jego sytuacja zmieniła się w ostatnich tygodniach. Dostaje więcej minut, Bernabéu go kocha, a on sam stawia przed sobą nowe wyzwanie, jakim jest występ z reprezentacją Hiszpanii na drugim wielkim turnieju w swojej karierze.

Foto: Nacho ma wszystko, by przedłużyć kontrakt
Fot. Getty Images

Nacho Fernández wyczekiwał pierwszych powołań Luisa de la Fuente ze szczególną nadzieją. Wiedział, że jego nazwisko znajduje się na wstępnej liście, a wysoki poziom prezentowany przez niego w ostatnich tygodniach skłaniał do optymizmu w kwestii ewentualnego powołania. I tak też się stało. Wychowanek Realu Madryt wraca do reprezentacji po czterech i pół roku.

Powołanie nadeszło w samym epicentrum plotek o odejściu obrońcy z klubu i na trzy i pół miesiąca przed wygaśnięciem jego kontraktu. Na stole leży oferta przedłużenia, której wciąż nie parafował. Wzmożone wątpliwości nawiedzały go na początku sezonu, w trakcie którego Carlo Ancelotti dawał mu bardzo mało szans na grę. Teraz wszystko się wyrównało, zupełnie jakby przeznaczenie zaczęło snuć swój plan, żeby Nacho został na kolejny rok.

Wszystko zmieniło się po mundialu w Katarze. Od tamtej pory Hiszpan wystąpił w 19 z 21 meczów, wychodząc w pierwszym składzie w 15 z nich. Problemy fizyczne Davida Alaby i Ferlanda Mendy’ego umożliwiły mu wskoczenie na lewą obronę, na której gra z pełną gwarancją jakości i bezpieczeństwa. Jego własnym znakiem rozpoznawczym jest umiejętność występowania zawsze, gdy tylko zachodzi taka potrzeba. W ostatnich tygodniach wykonał wyraźny krok wprzód i stał się jednym z najlepszych piłkarzy w drużynie.

Po spotkaniu z Liverpoolem na Anfield, w którym wszedł na boisko w 27. minucie i odegrał wiodącą rolę w wysokim zwycięstwie (5:2), pojawił się w strefie mieszanej i wyjaśnił, że myślał razem ze swoją rodziną o tym, czy zostać w Realu. Powiedział, że będzie to bardzo osobista decyzja, wykraczająca poza jego rolę w hierarchii zespołu. Te słowa dotarły do uszu madridistas, którzy czują wyjątkową sympatię do swoich canteranos, chłopaków stąd i z Nacho nie jest inaczej.

Miłość Bernabéu i szacunek kolegów z drużyny
Od tego czasu wyrazy miłości wobec Ignacio są nieustanne. Mecz, w którym Santiago Bernabéu nie skanduje jego imienia lub nie krzyczy, by został, jest rzadkością. Koledzy z szatni dołączyli do tego wezwania. „ZOSTAŃ”, napisał na swoim koncie na Twitterze Dani Ceballos. Tego samego słowa użył Vinícius, żeby skomentować zdjęcie stopera na Instagramie.

Powołanie do drużyny narodowej może być postrzegane jako nagroda za ten dobry okres, ale również jako bodziec w wewnętrznej debacie dotyczącej jego pozostania w Madrycie. Mimo całego życia poświęconego białym barwom, Nacho uzbierał zaledwie 22 występy w reprezentacji i jeden wielki turniej z Hiszpanią – Mistrzostwa Świata w Rosji w 2018 roku. Na horyzoncie są już Mistrzostwa Europy w Niemczech, które odbędą się latem 2024 roku. Byłoby to ogromne wyzwanie i perfekcyjne zwieńczenie jego przygody z elitarnym futbolem.

„To nie jest kwestia większej liczby lat czy większych pieniędzy”
W swoich ostatnich wypowiedziach z konferencji prasowej w Las Rozas Nacho nie chciał dawać żadnych wskazówek, ale potwierdził, że ma dobry moment. „Teraz wszystko się zmieniło, gram bardzo dużo. Zbliżający się koniec kontraktu niczego nie oznacza, nie ma to dla mnie większego znaczenia. Po każdym sezonie rozmawiam z klubem, ze sztabem i rodziną, a następnie podejmuję decyzję. Jestem szczęśliwy, naprawdę”, powiedział 33-latek.

Powtórzył, że najważniejsze dla niego jest zaufanie trenera i że nie zrobi niczego, co nie jest w rękach klubu. „Nie wiem, czym jest granie dla innego klubu. Wiem, że tutaj mam wszystko i jestem w pełni przekonany, że w żadnym innym miejscu nie będzie mi tak dobrze, jak w Realu Madryt. To nie jest kwestia większej liczby lat czy większych pieniędzy. Kluczowe jest dla mnie poczucie, że jestem ważny. Na początku nie miałem zaufania trenera, chociaż czułem, że byłem w dobrej formie”, dodał jeden z kapitanów Królewskich.

Na decyzję Nacho nie trzeba będzie długo czekać. On sam dał sobie czas na podjęcie jej do kwietnia. Real Madryt cierpliwie czeka z nadzieją, że wychowanek zostanie w Valdebebas. Ostatnie wydarzenia sugerują, że na odejście jest zdecydowanie za wcześnie, a przed nim jeszcze kilka wyzwań, poczynając od nadchodzącego EURO.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!