Advertisement
Menu
/ marca.com

Mundial „dobił” Hazarda

Mistrzostwa Świata w Katarze miały być remedium na klubowe problemy belgijskiego atakującego, ale jego sytuacja jedynie się pogorszyła.

Foto: Mundial „dobił” Hazarda
Fot. Getty Images

„Może po mistrzostwach świata wszystko będzie inaczej”. Taka była nadzieja Hazarda, wyrażona w wywiadzie, którego udzielił na krótko przed wyruszeniem do Kataru. Belg liczył, że występy z reprezentacją będą punktem zwrotnym w trudnej sytuacji, w jakiej żyje w Realu Madryt.

Rzeczywistość po raz kolejny zatrzasnęła drzwi 31-latkowi, który wraca do stolicy Hiszpanii w jeszcze gorszej sytuacji: przybity po porażce Belgii w Katarze i bez perspektyw na polepszenie swojej sportowej sytuacji. Mistrzostwa Świata wręcz „wykończyły” Hazarda, który wraca z pustymi rękami, nie mając argumentów, o jakie się upominał. „Dlaczego tak mało gram u Ancelottiego? Przed sezonem rozmawialiśmy i powiedział mi, że będę dostawał swoje szanse”, mówił w wywiadzie.

Bez minut w Madrycie, Belgia była jego „ostoją”, aby odnaleźć formię i w końcu pograć trochę w piłkę. Roberto Martínez darzył go wielkim zaufaniem i starał się go odzyskać, ale misja zakończyła się fiaskiem. W kluczowym meczu z Chorwacją usiadł na ławce rezerwowych i na murawę wybiegł dopiero w samej końcówce.

Po grze w wyjściowej jedenastce i przejściu na palcach przez pierwsze dwa mecze, zakończył mundial jako zmiennik, grając zaledwie trzy minuty, mimo że Belgia potrzebowała zwycięstwa. Był piątym zmiennikiem i wszedł w 87. minucie. Niestety przegapił szansę, na którą tak długo czekał.

Jego ekscytujące i emocjonalne przesłanie w środku imprezy po wygraniu Ligi Mistrzów na La Cibeles jest już dawno za nami. „Słuchajcie, to były trzy lata z kontuzjami i wieloma sprawami, ale w następnym sezonie dam z siebie wszystko dla was”, mówił w maju. Pół roku później nic się nie zmieniło.

Kontuzje tym razem go omijały, ale jego rola pozostaje znikoma. W Realu Madryt wystąpił w sześciu z 21 rozegranych w tym sezonie spotkań, notując 229 minut i zdobywając jedną bramkę. Zaczął dwa razy od początku i nie rozegrał ani jednej minuty w ostatnich dziewięciu meczach ligowych.

Jego przyszłość znów wisi w powietrzu
Jego powrót do Madrytu stoi pod znakiem jego przyszłości. Zimowe okienko transferowe jest tuż za rogiem i będziemy musieli zobaczyć, jaka decyzja zostanie podjęta w sprawie Belga, bo po tym, co widzieliśmy na mundialu, nie wydaje się, by jego sytuacja miała się poprawić. Problem w tym, że występ w Katarze nie otworzy mu wielu drzwi.

Hazard wielokrotnie powtarzał, że nie chce się nigdzie ruszać, że ma dług wobec klubu i chce go spłacić, ale sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana. Do tego stopnia, że sam zaczął otwierać sobie drzwi po zakończeniu obecnego sezonu: „Jeśli Real powie, że muszę odejść, zaakceptuję to”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!