Advertisement
Menu
/ marca.com

Pan Liga Mistrzów

W najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach Rodrygo trafia do siatki trzy razy częściej niż w Primera División. Brazylijczyk został wybrany najlepszych piłkarzem meczu z Szachtarem.

Foto: Pan Liga Mistrzów
Fot. Getty Images

„W Lidze Mistrzów czuję coś innego”, stwierdził Rodrygo w wywiadzie tuż po wygranej 2:1 z Szachtarem na Santiago Bernabéu. Brazylijczyk z każdym kolejnym miesiącem staje się coraz ważniejszą postacią dla Carlo Ancelottiego. Dodatkowo kolejny już raz udowodnił, że znakomicie czuje się w najważniejszych europejskich rozgrywkach, co znajduje swoje odzwierciedlenie w statystykach.

W Lidze Mistrzów 21-latek zdobywa średnio 0,35 bramki na mecz. W La Lidze jego wynik to 0,12 gola na mecz, co oznacza, że atakujący trafia w Europie niemal trzykrotnie częściej niż na krajowym podwórku. W sumie wystąpił w 31 meczach Champions League, w których zanotował łącznie 11 trafień. Dla porównania, w Primera Divisón strzelił 10 goli, ale potrzebował na to aż 82 występów. Swoją skutecznością w Lidze Mistrzów Rodrygo przebija nawet swój wynik z Santosu, gdy w 39 meczach ligowych zdobył dziewięć bramek. 

W rywalizacji z Szachtarem 21-latek znów zrobił to, do czego przyzwyczaił nas w tych rozgrywkach, czyli pokazał swoją najlepszą wersję. W 13. minucie oddał mocny strzał, którego nie był w stanie zatrzymać Anatolij Trubin. Już 15 minut później kibice byli świadkami fantastycznej akcji, która przyniosła drugą bramkę dla Królewskich. Tym razem do siatki trafił Vinícius, ale asystował mu właśnie Rodrygo. „Nie wiem, co się ze mną dzieje, ale w każdym meczu Ligi Mistrzów coś mi wychodzi, gol czy asysta. Dzisiaj zaliczyłem trafienie i asystę. Jestem szczęśliwy, oby to trwało dalej”, powiedział po końcowym gwizdku były zawodnik Santosu. 

O historii występów Rodrygo w Lidze Mistrzów można by napisać nie jedną, a kilka książek. Jego przygoda ze zdobywaniem bramek w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach klubowych rozpoczęła się w sezonie 2019/20, gdy w swoim debiucie zanotował hat-tricka w starciu z Galatasarayem. W tamtej edycji udało mu się jeszcze trafić do siatki w konfrontacji z Club Brugge. W poprzednim sezonie z kolei wpisał się na listę strzelców pięciokrotnie. W fazie grupowej jego ofiarami okazały się Inter i Szachtar, a w fazie pucharowej – Chelsea i Manchester City. W pamięci kibiców na zawsze pozostaną w szczególności jego dwie bramki w rewanżowej rywalizacji z The Citizens, gdy w ostatnich minutach dał drużynie drugie życie oraz sprawił, że to Los Blancos ostatecznie awansowali do finału. 

Jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie rozgrywki, Brazylijczyk ma w tym sezonie na koncie już cztery gole i trzy asysty. Był pierwszym wyborem Carlo Ancelottiego podczas nieobecności Karima Benzemy, a w starciu z Szachtarem najczęściej mogliśmy go oglądać w środkowym sektorze boiska. Poruszał się obok lub za Karimem, oddał cztery strzały, zaliczył też dwa podania kluczowe. Wielokrotnie poruszał się między liniami i swoimi zagraniami nadawał dynamiki akcjom ofensywnym. Rodrygo niezmiennie udowadnia, że w Lidze Mistrzów czuje się jak w domu. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!