Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Carvajal: Gdy wygrywasz 5 pucharów w 9 edycjach, to szczęście zostaje na boku

Dani Carvajal pojawił się dzisiaj na konferencji prasowej przed jutrzejszym meczem Ligi Mistrzów z Szachtarem. Przedstawiamy zapis tego spotkania piłkarza Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.

Foto: Carvajal: Gdy wygrywasz 5 pucharów w 9 edycjach, to szczęście zostaje na boku
Fot. Getty Images

[RMTV] Wśród twoich sukcesów odnajdujemy między innymi pięć Pucharów Europy. Skąd bierzesz wciąż ten głód wygrywania, jaki widzimy u ciebie w każdym kolejnym meczu i rozgrywkach?
Czuję się szczęściarzem, że wygrałem pięć Pucharów Europy z tym klubem. Uważam, że sekret to resetowanie się na każdy sezon i utrzymywanie chęci na dalsze pisanie historii w tej koszulce oraz robienie wszystkiego, co jest z tym związane. Na końcu wartości tego klubu wskazują ci, że zawsze trzeba wygrywać i walczyć o wszystkie mecze i każde spotkanie z osobna. Myślę, że w tym leży sekret.

[AS] W tym sezonie młodzi zawodnicy robią kolejny krok do przodu. Jako jeden z kapitanów i weteranów tej szatni, czujesz, że są ważni także dla waszej codzienności i powoli odbierają wam pierwszoplanowe role?
[śmiech] Nie, absolutnie nie, nie odbierają nam ról, a uzupełniają kadrę, w której dochodzi do zmiany generacyjnej. To jest normalne we wszystkich klubach i we wszystkich generacjach. W przyszłości to oni będą tymi weteranami i najważniejszymi graczami w zespole. Najlepsze, co dzisiaj mamy, to synergia między zawodnikami z największą liczbą meczów i największym doświadczeniem, a młodymi z nadziejami i pracą. Ta symbioza ponad wszystkim doprowadza do tego, że mamy świetną i konkurencyjną kadrę.

[SER] W poprzednim sezonie nikt nie uznawał Realu za faworyta, ale wygraliście najważniejsze rozgrywki. Po takim roku teraz znowu Real Madryt nie jest najpoważniejszym kandydatem do zwycięstwa. Rozmawiacie o tym? Boli to was? Real Madryt wygrał 14 Pucharów Europy, ale cały czas nie jest uznawany za wielkiego faworyta. Dlaczego?
Cóż... [śmiech] Nie potrafię odpowiedzieć. Nie wiem, kto wylicza te kursy [śmiech]. Uważam jednak, że Real Madryt jest wśród tych 4-5 zespołów. Wiemy, jak trudno wygrać te rozgrywki. Nie sądzę, że ktokolwiek się z nami mierzy, nie widzi w nas jako potencjalnego kandydata do zostania mistrzem.

[Relevo] Jako człowiek, weteran i jeden z kapitanów, co sądzisz o tym, co dzieje się w Ukrainie? O tym, że ukraińska ekipa musi rozgrywać swoje mecze w Polsce? Co mówicie o tym w szatni?
To wielki żal, że w 2022 roku mamy taką sytuację, w której drużyna nie może grać w swoim kraju i w której wyjechali stamtąd praktycznie wszyscy zagraniczni zawodnicy. Jak mówię, to wielki żal. Oglądanie Szachtara rywalizującego, posiadającego na dzisiaj 4 punkty w Lidze Mistrzów i tworzącego nadzieję, nawet chwilową, dla swoich kibiców i kraju, to coś pięknego. Futbol przynajmniej w małym stopniu może dać im ulgę przy tym, co przeżywają.

[COPE] Xavi, trener Barcelony, powiedział, że czasami Ligi Mistrzów nie wygrywa najlepsza drużyna, a sprawiedliwsza jest liga z większą liczbą kolejek. Co sądzisz o takiej opinii? Czy to cię boli? Czy istnieje nastawienie na podważanie tytułów Realu Madryt?
Na końcu opinie są całkowicie subiektywne. Każdy ma swoje zdanie. Moja opinia jest taka, że gdy wygrywasz 5 Pucharów Europy w ostatnich 9 edycjach, to szczęście moim zdaniem pozostaje na boku.

[Goal] Wracając do poprzedniego pytania, czy uważasz, że Liga Mistrzów jest bardziej niesprawiedliwa niż liga?
Ale... [śmiech] Nie wiem, rozmawiając o sprawiedliwości, kto każdy z nas uznaje za sprawiedliwe? Na końcu futbol to wyniki i wygrywa ten, kto strzela więcej goli od rywala i traci ich mniej. W tym w ostatnich latach byliśmy najlepsi. Nie wiem, rozmawianie o sprawiedliwości i niesprawiedliwości jest trochę złożone. Na końcu jak mówię, liczą się wyniki. Patrząc na ostatni sezon, rozegraliśmy wielki sezon ligowy i Ligę Mistrzów ze wzlotami oraz upadkami, ale ostatecznie byliśmy na miejscu w ważnych momentach, wykorzystując je i zdobywając trofeum. Trochę mnie to bawi, bo ta debata o sprawiedliwości i niesprawiedliwości pojawia się tylko wtedy, gdy Puchar Europy zdobywa Real Madryt. Gdy wygrywają inne zespoły, wydaje się, że ich zasługi są sprawiedliwe.

[Radio Nacional] W poprzednim sezonie zmieniłeś dietę i swoje przygotowanie do gry. Jak czujesz się dzisiaj przy tych wszystkich zmianach? I czy patrzycie na ostatnie starcia z Szachtarem, który między innymi pokonał was niedawno tutaj w Valdebebas? Czy po remisie z Osasuną widzicie, że nie możecie być jutro zbyt pewni siebie?
W temacie osobistym, naprawdę czuję się bardzo, bardzo dobrze. Ten sezon zacząłem z wieloma minutami i próbuję dojść do najlepszej formy fizycznej na... Na praktycznie już, bo nadchodzą mecze co 3 dni, a za 6-7 tygodni mamy mundial. Wszyscy chcemy dojść w odpowiedniej dyspozycji na najważniejszy moment sezonu. Co do drugiego pytania, jesteśmy po remisie z Osasuną, to zawsze trudny mecz po przerwie na reprezentacje przy małym czasie na przygotowania. To jednak przeszłość, jutro mamy bardzo trudny mecz z rywalem, który jest na drugim miejscu w grupie. Chcemy umocnić naszą pozycję na czele grupy poprzez zwycięstwo, które byłoby bardzo ważnym krokiem w wywalczeniu pierwszego miejscu.

[BernabéuDigital] Strzeliłeś swojego jedynego gola w Lidze Mistrzów przeciwko Szachtarowi w sezonie 2015/16.
To prawda... [uśmiech]
Czy w tym nowoczesnym futbolu, gdzie boczni obrońcy mają taki wpływ na ofensywę zespołu, czujesz potrzebę bycia większą częścią dorobku bramkowego zespołu?
Absolutnie nie. To prawda, że teraz boczni obrońcy pokrywają większą przestrzeń na boisku i prosi się ich o częstsze podchodzenie pod pole karne rywala, ale trzeba też zachować odpowiednią równowagę. Na końcu boczny obrońca to element linii obrony, a trener też ma swoje wymagania wobec swoich bocznych obrońców. To subiektywne rzeczy, ale dla mnie boczny obrońca to najpierw obrona, a potem atak. Więc nie, nie czuję potrzeby dorzucania goli czy asyst, ale czuję potrzebę pomagania zespołowi i podejmowania dobrych decyzji na boisku.

[L’Équipe/France Football] W jakiej dyspozycji widzisz teraz Karima Benzemę po zmarnowanym karnym w weekend? Jak oceniasz jego formę? To dla was niezbędny gracz na boisku i poza nim.
Nie sądzę, że na Karima za bardzo wpływa wykorzystanie lub zmarnowanie karnego. Jeśli w weekend nie trafił, to nie jest zadowolony, bo wie, że drużyna nie wygrała, a on nie wykorzystał karnego. On jest jednak ponad tym wszystkim. Jak mówisz, dla nas to niezbędny zawodnik. Jest najlepszy na swojej pozycji. Oby jutro mógł strzelić 2-3 gole i w ten sposób zrzucić z siebie tę pomyłkę z ostatniego spotkania.

[DefensaCentral] Jak podchodzicie do miesiąca z 9 meczami i takiego terminarza?
Znamy wymagania terminarza i nietypowego sezonu z mundialem w środku rozgrywek. Teraz praktycznie cały czas będziemy grać co 3 dni. Wiemy, że telewizje mają znaczenie, ale gdy po przerwie ustawiają ci mecz w niedzielę, gdy masz w tygodniu Ligę Mistrzów i w następnym również, to na końcu masz wiele godzin mniej na regenerację. Oby nie wydarzyło się nic negatywnego w temacie kontuzji, bo obciążenie minutami będzie bardzo ważne w tych tygodniach. Mamy wiele meczów w ciągu niewielu dni, przez co ostatecznie ogólny poziom nie jest najwyższy.

[OkDiario] Wypowiadałeś się o sprawiedliwości i również Benzemie. Czy uważasz, że to sprawiedliwe, iż niektórzy mają teraz wobec niego wątpliwości?
[śmiech] Cóż, wiemy, jak wygląda świat piłki. Jest trudny i bardzo wymagający. Jeśli masz dwa złe mecze, to spadasz z nieba do piekła i odwrotnie, nikt się tutaj nie oszukuje. Tak to wygląda i na końcu na dobre czy na złe, po kilku dniach przychodzi następny mecz. Na pewno Karim wyczekuje jutra, by rozwiać wątpliwości i przywrócić nadzieję wobec niego u tych, którzy byli trochę niezadowoleni z jego występu w meczu z Osasuną.

[nie przedstawił się] Powiedziałeś, że zostaje 6-7 tygodni do mundialu. Jak bardzo zaczynacie podświadomie myśleć o tym, że potencjalna kontuzja może wykluczyć go z gry na tym turnieju?
Na dzisiaj moim zdaniem niewielu zawodników myśli o mundialu. Zostaje 6-7 tygodni i teraz mamy ściśnięty terminarz, w którym rozegramy całą fazę grupową Ligi Mistrzów w ciągu miesiąca. Wszyscy chcą też zająć jak najwyższe miejsce w swoich ligach. Zobaczymy, co się wydarzy. Może w ostatnich 7-10 dniach w podświadomości tych, którzy będą mogli dostać powołanie, pojawi się strach przegapienia najbardziej wyjątkowych czy jak to powiedzieć... Po prostu najlepszych rozgrywek na świecie. Wtedy moim zdaniem to będzie miało wpływ, tak.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!