Glasner: Real Madryt był lepszy i zasłużył na zwycięstwo

– Nie w każdym aspekcie pokazaliśmy się z dobrej strony i straciliśmy dwie bramki. Jednak ogólnie poprawiliśmy się względem poprzedniego meczu z Bayernem. Real Madryt zawsze stworzy sobie te dwie czy trzy okazje. Pierwszą bramkę straciliśmy po rzucie rożnym, a to było bardzo trudne dla drużyny. W większości przypadków dobrze sobie radziliśmy. Gdy mieliśmy okazje, to nie potrafiliśmy ich zamienić na bramkę. Real Madryt był lepszy i zasłużył na zwycięstwo.

– Mam nadzieję, że zawodnicy nie będą zmęczeni. Wolelibyśmy teraz zagrać w niedzielę, ale już w sobotę czeka nas wyjazd do Berlina i gra przy 30 stopniach. Nie będzie miło. Mamy jednak tę stabilizację w defensywie, mieliśmy lepsze fazy z piłką przy nodze, zabrakło ostatniego podania lub dośrodkowania. Chcemy się pod tym względem poprawić. Nasza postawa napawa mnie optymizmem w kontekście tego, co przed nami. Przekonaliśmy się, że w starciu z takim rywalem czegoś nam jeszcze brakuje, ale ci, co mnie znają, wiedzą, że wewnątrz nieco mnie to frustruje. Mimo wszystko muszę to zaakceptować. Teraz najważniejsze jest to, aby zachować tę ambicję i dalej ciężko pracować, by wykonać krok naprzód. Real Madryt na przestrzeni ostatnich lat wygrał pięć Lig Mistrzów. Oni są na innym poziomie i wiedzieliśmy o tym.

– Niewykorzystana sytuacja Kamady mogła być kluczowa? Nie wiem, czy byłaby kluczowa, ale ta bramka na pewno by nam pomogła. Courtois dokładnie przewidział, gdzie zamierzać uderzyć Kamada. To bramkarz klasy światowej, udowodnił to również w finale z Liverpoolem. Trapp również rozegrał bardzo dobry mecz. Na boisku było dwóch wielkich golkiperów.

– Przy wyniku 0:2 wpuściliśmy na boisko cały nasz potencjał ofensywny. Widzieliśmy, że brakuje nam jeszcze automatyzmów, ale wspominałem już, że możliwe, że w kolejnych tygodniach zmienimy nasz system gry. Nie wiem, czy tak będzie właśnie w Berlinie, to zależy od zawodników i od tego, w jakim będą stanie. Real Madryt bronił na wysokim pressingu, Casemiro i Militão bardzo mocno wychodzili do przodu. Możemy poprawić małe detale.

– Czy porażka tylko 0:2 to oddech po wcześniejszej klęsce z Bayernem? To nie jest kwestia jakiegokolwiek oddechu. Ci piłkarze mają moje zaufanie. Nie wygrywasz Ligi Europy bez odpowiedniej jakości czy mentalności. Można przegrać, ale wiem też, na co stać tych zawodników. Nie wszyscy są jeszcze na swoim najlepszym poziomie, ale to normalne na tym etapie. Ten mecz tylko potwierdził to, co o nich myślę.