Advertisement
Menu
/ marca.com, as.com

Klopp: Nie wierzę w zemstę

Szkoleniowiec Liverpoolu rozmawiał z dziennikarzami w trakcie Open Media Day UEFA przed finałem Ligi Mistrzów.

Foto: Klopp: Nie wierzę w zemstę
Fot. Getty Images

– Thiago ma duże szanse, aby znaleźć się w finale. Dziś po południu będzie trenował. Dziś rano poczynił już pewne przygotowania, ale wygląda na to, że jutro będzie trenował normalnie, co jest dobrym znakiem. Zobaczymy, co będzie dalej. Jak na to, jak źle to wyglądało, radzi sobie dobrze.

– Różnica względem finału w Kijowie? Jest inny, a jednocześnie nie. Niedziela była trudna ze względu na scenariusz z typową dramaturgią. Ale jesteśmy dobrze nastawieni, to jest finał i nikt nie odczuwa bólu poprzednich porażek. Byłby to fantastyczny sezon, gdybyśmy wygrali Ligę Mistrzów. Nigdy nie wiadomo, kiedy wrócimy do finału. W ciągu pięciu lat byliśmy w finale trzy razy i nie wiem, jak Real Madryt, ale my jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Z historycznego punktu widzenia są to dwie najsilniejsze drużyny w tych rozgrywkach. Tak czy inaczej, nie mogę się tego doczekać.

– Zemsta za 2018 roku? Wiele rzeczy wydarzyło się tej nocy, kontuzja Salaha, sposób, w jaki straciliśmy bramki… Nie wierzę w zemstę, nie wiem, czy zemsta jest dobrym pomysłem, rozumiem to, ale nie lubię jej. To mecz na najwyższym poziomie i jeśli go wygramy, zapiszemy się w historii, ale nie myślę o 2018 roku, bo ten już się skończył.

– Najtrudniejszy moment? Jest to bardzo interesujące. Podchodzisz do sezonu w zupełnie inny sposób niż ja. Zawsze szukasz negatywnych stron. Nie szukam najbardziej skomplikowanych sytuacji w grze. Celem jest posiadanie zdolności do reagowania. To, co może się wydarzyć w finale, może być dobre lub złe, ale trzeba pozostać w grze. To jedyna rzecz, która mnie interesuje.

– Ancelotti? Carlo jest dla mnie jednym z najbardziej utytułowanych trenerów na świecie. Także w zarządzaniu sukcesem. Mamy fantastyczne relacje, kilka razy poszliśmy na kolację, gdy był menedżerem Evertonu. Mój szacunek wobec niego nie może być większy.

– Remontady Realu? Jeśli spojrzeć na ostatnie dziesięć minut każdego meczu, to oczywiście są niepokonani. Gdyby naszym przeciwnikiem był Real Madryt, który grał przeciwko City po 88. minucie, wygranie byłoby prawie niemożliwe. Ale na szczęście jest jeszcze wcześniejszych 88 minut. Jest to zespół pełen doświadczenia. Doskonale wiedzą, jak radzić sobie w takich meczach, a zwłaszcza w finałach. Jest to zespół, który w każdej sytuacji wie, jak się zachować. Zawsze są pewni siebie, niezależnie od tego, jak przebiega mecz. Następnie mają tempo na flankach, elastyczność Benzemy. To drużyna zdolna do wszystkiego, nie tylko do zdobycia pięciu bramek w ciągu 10 minut. Nie ma ich tu za sprawą magii. Ale musimy im pokazać, na co nas stać. Wygraliśmy każdy mecz w grupie śmierci. Skupiam się na nas, z całym szacunkiem.

– Zwycięzca może być tylko jeden, ale ważna jest też droga. Przegrywałem finały i są one częścią mojej historii, ale droga jest ważna, a czasami potrzebne jest też szczęście. Mają takich zawodników jak Kroos, Modrić, Casemiro… ile razy oni wygrali?

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!