Vallejo: Trener powtarzał, żebyśmy nie gasili światła

– Kluczem do tego meczu było skupienie. Już na rozgrzewce widziałem, że drużyna jest bardzo naładowana i od początku wyszliśmy robić dobre rzeczy w ofensywie i defensywie. Szybko wpadły gole i to pozwoliło nam w jeszcze lepszym podejściu do spotkania.

– O co prosi nas trener w tym okresie? Żebyśmy cieszyli się futbolem i nie gasili światła. To powtarzał nam cały tydzień [śmiech], żebyśmy teraz nie odpuścili. Dodawał, że nie ma co myśleć za dużo o 28 maja, a trzeba rywalizować w meczach, jakie zostają. Musimy grać jak dzisiaj w pierwszej połowie, czyli naładowani i z golami.

– Moje osobiste odczucia po dwóch występach w jedenastce z rzędu? Czuję się bardzo dobrze. Bardzo dziękuję kolegom i trenerom, bo gdy zacząłem grać, to bardzo mnie wspierają. Robili to też, gdy nie grałem. To coś wspaniałego być częścią tej drużyny i pomagać jej, gdy tego potrzebuje.

– Bernabéu skandowało moje nazwisko? Coś wyjątkowego. Po tak ciężkiej pracy w tym sezonie otrzymanie sympatii od fanów to dodatkowy plusik do motywacji, by dalej harować.

– Co jest najważniejsze na czas do finału? Przykład to dzisiejszy mecz. Musimy być skupieni, dobrze się regenerować, dalej uczyć się pod względem taktycznym, nie odpuszczać przy dobrym wyniku. To pomoże nam rozwijać się jako zespół przed tym 28 maja.