Advertisement
Menu
/ infobae.com

Guti: Brak Złotej Piłki dla Benzemy byłby szaleństwem

Guti udzielił niedawno wywiadu argentyńskiemu portalowi Infobae. W trakcie rozmowy poruszono kilka naprawdę interesujących kwestii. Zapraszamy do lektury.

Foto: Guti: Brak Złotej Piłki dla Benzemy byłby szaleństwem
Fot. Getty Images

Ile z prawdy, a ile z legendy ma informacja, że byłeś bliski gry dla River Plate?
Wszystko, co powiedziano, było prawdą. Jako że ożeniłem się z Argentynką i mam rodzinę w Tucumán klub skontaktował się ze mną za pośrednictwem mojego szwagra. Nie zadzwonił do mnie bezpośrednio prezes, propozycję przedstawił mi właśnie szwagier. Zastanawiałem się nad zaakceptowaniem oferty, ale byłem już zmęczony grą i chciałem więcej czasu spędzać z rodziną i dziećmi. Miałem ochotę rozpocząć zupełnie inne życie niż to związane z zawodem piłkarza. Faktem jest jednak, że miałem w pewnym momencie ochotę zaliczyć jeszcze Superklasyk przeciwko Boca.

W Realu Madryt jednym z twoich kolegów z szatni był Fernando Gago, który dziś rewolucjonizuje argentyńską myśl szkoleniową w Racingu. Czy widziałeś w nim wówczas potencjał na szkoleniowca?
Fernando poznałem, gdy ten był w zasadzie jeszcze dzieckiem. Kiedy trafiał do Realu, był bardzo młody. Pamiętam, że był bardzo nieśmiały i miał problemy z adaptacją do europejskiej piłki. Widać było jednak, że ma jakość. Podejrzewam, że jego warsztat trenerski w znacznej mierze opiera się na tym, co sam robił na boisku. Da się zauważyć, że próbuje wpajać swoim podopiecznym mentalność polegającą na narzucaniu swojego stylu i umiejętnym operowaniu piłką.

Grałeś także z Karimem Benzemą. Czy to ten moment, w którym może zdobyć Złotą Piłkę?
Jeśli nie dostanie jej teraz, myślę, że nie otrzyma jej już nigdy. Nie było innego sezonu, w którym tak jasno udokumentowałby swoją przewagę nad resztą. Nie znam żadnego innego gracza mającego tak olbrzymi wpływ na wyniki zespołu. Brak Złotej Piłki dla Benzemy byłby szaleństwem. Nawet Salah nie dobił do jego poziomu. Mbappé również nie. Poza Cristiano nie ma zawodnika, który strzeliłby dziewięć goli w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Tego typu zasługi nie wymagają wymyślania kolejnych argumentów.

Antonio Cassano stwierdził ostatnio, że Carlo Ancelotti miał szczęście, iż Real dotarł do finału. Jak to skomentujesz?
Nie sądzę, by Ancelotti był tam, gdzie jest z racji na szczęście. Jest jedynym trenerem z mistrzostwem w pięciu najsilniejszych ligach. To niebywałe osiągnięcie. Takiej kariery nie robi się dzięki szczęściu. Ma osobowość i umie zarządzać szatnią. Dokonuje tego dzięki spokojowi i dobrym relacjom z piłkarzami. Moim zdaniem to jedna z najważniejszych rzeczy podczas pracy w wielkim klubie. W takich drużynach naprawdę trudno jest sprawić, by każdy był zadowolony. Zawodnicy z topu mają ego, chcą grać. Utrzymanie w takich okolicznościach równowagi jest skomplikowanym zadaniem. Ja chylę czoła przed Carlo za to, co robi w tym sezonie oraz czego dokonywał w poprzednich latach.

Widać, że go podziwiasz. Chciałbyś podążać jego śladami jako trener?
Oczywiście. W Turcji byłem drugim trenerem, ale nigdy nie zaoferowano mi posady pierwszego szkoleniowca. Czuję się na to gotowy. Lubię dobre projekty, które oferują ciekawe perspektywy oraz wymagają zaangażowania i serca. To te czynniki są dla mnie kluczowe przy podejmowaniu pracy, ponieważ motywacja jest fundamentalną kwestią.

Jaka jest główna cecha Gutiego trenera?
Trzeba oddzielić to, kim byłem jako piłkarz i to, kim jestem jako trener. Nie uważam, że jeśli byłem dobrym piłkarzem, moje zespoły muszą grać dobrze w piłkę. Myślę, że dobry trener musi się dostosowywać do tego, czym dysponuje i wyciągać pełnię potencjału z każdego podopiecznego. Z założenia trzeba wkładać w pracę pełnię wysiłku, by zespół należycie funkcjonował. Nic więcej. Jeśli jako piłkarz miałem talent, nie oznacza, że takiej samej jego dozy muszę oczekiwać od moich graczy. Przeciwnie – według mnie najważniejszy jest po prostu wynik. Nikt później nie pamięta o stylu. Skupiam się na wydobywaniu pełni możliwości z drużyny bez względu na schemat taktyczny.

Musisz też dostosowywać się do wielu zmian. Podejrzewam, że treningi za twoich czasów i te dziś nie są takie same.
To prawda, że sposób trenowania się zmienił. Kiedy grałem w piłkę, dużo częściej ćwiczono stałe fragmenty, różne warianty atakowania i bronienia. Dziś raczej wszystko w znacznie większej mierze opiera się na teorii. Trenerzy lubią kłaść nacisk na materiały wideo, by pokazywać, jak należy poruszać się w poszczególnych formacjach. Więcej w tym zespołowego myślenia. Prawie wszystkie drużyny mają 2-3 schematy zachowań, które stale powtarzają.

Czy na twoich materiałach wideo będziesz pokazywał swoje gole i zagrania?
Nie sądzę (śmiech). Kiedy wychodziłem na murawę, chciałem wzbudzać w publice emocje. Chciałem, by każdy mój kontakt z piłką zapadał w pamięć. Dziś jest inaczej, ponieważ wszystko można sobie znaleźć na YouTubie. Młodzi klikają w filmik, kopiują go, umieszczają na Twitterze czy Instagramie i tak wytwarzają się zasięgi na cały świat. W przeszłości o niektórych zagraniach rozmawiało się na ulicach, teraz można sobie wszystko odtworzyć praktycznie w czasie rzeczywistym.

Na zakończenie: jak oceniasz szanse oraz grupę Hiszpanii na mundialu?
Prawie zawsze trafia nam się w grupie ktoś na zbliżonym poziomie. Tym razem padło na Niemcy. Uważam, że wraz z nimi awansujemy do kolejnej fazy. Sądzę, że w Katarze będziemy świadkami wielu niespodzianek. Poza Francją, którą uważam za najlepszą kadrę świata, wiele drużyn prezentuje zbliżony potencjał. Nie wiem, czy byłbym w stanie podać innego faworyta poza Francuzami. Moim zdaniem, jeśli przez miesiąc turnieju utrzymają szczytową formę, nie ma nikogo innego, kto może sięgnąć po tytuł. Jeśli jednak nie trafią z dyspozycją, każdy może myśleć o triumfie. Czeka nas bardzo ciekawy turniej.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!