Przerwać passę porażek u siebie w Lidze Endesa

W Lidze Endesa Real Madryt śrubuje ostatnio swój historyczny negatywny rekord. Pięć porażek z rzędu na własnym parkiecie to passa, która nawet znacznie słabszym zespołom w stawce przytrafia się bardzo rzadko. Brak równowagi między bilansem we własnej hali a wyjazdami jest ogromny. W WiZink Center Królewscy wygrali 7 na 13 meczów, co jest 11. wynikiem w lidze. Na wyjazdach podopieczni Laso wygrali wszystkie 11 spotkań i oczywiście pod tym względem nie mają sobie równych. Dzisiaj pojawia się szansa, by w końcu tę fatalną serię na własnym parkiecie przerwać.

Do WiZink Center przyjeżdża Fuenlabrada. Jej cele są oczywiście odmienne do tych, które wyznaczył sobie Real Madryt. Fuenla chce się po prostu utrzymać w Lidze Endesa, a na razie znajduje się w gronie drużyn zagrożonych. Ma tyle samo zwycięstw (tylko 8), co znajdująca się w strefie spadkowej Saragossa. Fuenlabrada do tego bardzo słabo prezentuje się na wyjazdach. Wygrała zaledwie raz na 11 prób, właśnie ze wspomnianymi wcześniej Aragończykami.

Real Madryt ma idealną okazję, by wrócić na właściwą drogę przed własną publicznością. O pierwsze miejsce jeszcze można powalczyć, ale niestety trzeba się oglądać na wyniki Barcelony, która ostatnio jest znacznie bardziej regularna od Królewskich. Na niekorzyść podopiecznych Laso może oczywiście zadziałać zmęczenie. Podwójna wyjazdowa kolejka w Eurolidze jest niesamowicie wymagająca. Drużyna we wtorek grała w Stambule, a w czwartek w Tel Awiwie. Fuenlabrada w tym czasie spokojnie przygotowywała się do dzisiejszego pojedynku,

Mecz rozpocznie się dzisiaj o 12:30. Żadna polska telewizja nie przeprowadzi transmisji z tego spotkania.