Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Wywiad z Javierem Portillo

Portillo został wybrany w Belgii najlepszym piłkarzem zagranicznym, a teraz walczy o pozycję w Realu

Po roku spędzonym w Club Brugge w Belgii, gdzie został wybrany najlepszym piłkarzem zagranicznym Javier Portillo wraca do Madrytu, aby oddać się pod rozkazy Capello. Na falach Punto Radio wychowanek Królewskich rozmawiał o sytuacji swojej i Realu Madryt.

Czujesz zmęczenie po pierwszych treningach?
Nie, to prawda, że jesteśmy lekko zmęczeni wykonywaną pracą, jest ciężko, ale to normalne, przygotowujemy się do sezonu i musimy ciężko pracować.

Sprawiasz wrażenie spiętego. Poradzisz sobie?
Wiesz, że jestem urodzonym zwycięzcą i zawsze chcę przezwyciężać trudności oraz dzień po dniu stawać się coraz lepszym. Od początku staram się udowodnić, że jestem dobrym zawodnikiem i chcę dojrzeć jako piłkarz, jednak w drużynie mamy wielu dobrych napastników i zobaczymy co przyniesie czas.

Jak widzisz swoją przyszłość w Realu Madryt?
Nie mogę teraz odpowiedzieć na to pytanie. Mam kilka opcji, które rozważam i na razie pierwszą opcją jest Real. Jak wspomniałem, zobaczymy jak to będzie. Wszyscy piłkarze chcą grać i zobaczymy co powie trener.

Jeżeli Capello zaproponowałby ci pozostanie w kadrze, co byś mu odpowiedział?
Zgodziłbym się. Chcę udowodnić wiele rzeczy, mam za sobą dobry rok w Belgii, ale tak jak powiedziałem, jest wielu napastników. Wszyscy zaczynamy od zera.

Jakim trenerem wydaje ci się być Capello?
Bardzo dobrym. To odpowiedni trener dla Realu Madryt, bardzo zdyscyplinowany, uporządkowany i pracowity, na pewno zrobimy postęp. Zjednoczy tę grupę, co jest najważniejszą rzeczą.

Jak ci się wiodło w konfrontacjach z nim?
Najpierw we Fiorentinie, a potem w Brugii w Lidze Mistrzów rozgrywałem dobre spotkania przeciwko Capello. Do niego należy ostatnie słowo i to on zdecyduje, co jest najlepsze dla mnie i dla klubu.

Jedną z rzeczy, która przyciągnęła powszechną uwagę, była mała awantura, którą zrobił, siedzącym na ławce rezerwowej piłkarzom na pierwszym treningu.
To nie była awantura, są pewne detale, które nie podobają się trenerowi i trzeba to zaakceptować. Jest to trener lubiący dyscyplinę, a nie lubiący żartów i zrobiłbym to samo. Jesteśmy grupą, w której dużo się żartuje, ponieważ panuje dobra atmosfera. To był tylko mały szczegół.

Jak zmienił się Real Madryt od ostatniego razu kiedy tu byłeś?
Nadal jest taki sam, chociaż ostatni rok był zły, nie zostały zdobyte żadne trofea, a gra też nie była zbyt ładna. A to dlatego, że nastąpiły pewne zmiany i to wpływa na piłkarzy. Teraz wszystko się zmienia i Real Madryt odniesie sukces.

Zauważasz w Madrycie presję na zdobycie jakiegoś tytułu?
W Realu musisz wygrywać nawet na treningach. Prezydent mówi nam, że mamy wygrywać, nie możemy niczego nie zdobyć, że musimy grać o wszystko. Muszą przyjść nowi piłkarze i wtedy będziemy wiedzieć o co walczyć, znając Capello będziemy grać o wszystko.

Jak zmienił się Portillo?
Jestem inny, wyjazd rozwinął mnie jako piłkarza i dał dużo doświadczenia. W sumie dużo grałem, zdobyłem pewność siebie i jeżeli będę w 100% dyspozycji to mogę osiągnąć wielkie rzeczy.

Jaką radę mógłbyś dać Roberto Soldado?
On zna najlepiej swoją sytuację i jest jej świadom. Nie mogę dać mu innej rady niż żeby dalej ciężko pracował, walczył i nigdy się nie poddawał. Życzę mu dużo szczęścia.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!