Advertisement
Menu

Real Madryt liderem w Eurolidze

W 22. kolejce Euroligi Real Madryt pewnie pokonał Albę Berlin. Dzięki temu zwycięstwu Królewscy wyprzedzili w tabeli Barcelony, mimo że mają o dwa mecze rozegrane mniej od Katalończyków.

Foto: Real Madryt liderem w Eurolidze
Fot. Getty Images

Real Madryt bezbłędnie wywiązał się z zadania na dzisiejszy wieczór. Królewscy pewnie pokonali Albę Berlin i wykorzystali wpadkę Barcelony w Kazaniu, wyprzedzając Katalończyków w tabeli. Madrytczycy są od teraz liderami, mając o dwa mecze rozegrane mniej od Barçy i dużą przewagę nad resztą stawki. Sytuacja na ten moment idealna. Na parkiecie pojawił się dzisiaj Gabriel Deck. Argentyńczyk ponownie założył koszulkę Realu Madryt nieudanej przygodzie w barwach Oklahomy w NBA.

Pierwsza kwarta była najbardziej wyrównana. W jej trakcie Alba przez kilka minut znajdowała się na prowadzeniu, ale taka sytuacja nie powtórzyła się już do końca meczu. Królewscy od początku prezentowali się całkiem nieźle, jednak brakowało im skuteczności w rzutach z dystansu (zaledwie 1 celny na 9 prób). Trzeba było postawić na akcje bliżej kosza, a tam wyglądało to już znacznie lepiej. Głównie Poirier i Hanga sprawili, że na przerwę Real Madryt schodził z prowadzeniem. Deck pojawił się na parkiecie w końcówce pierwszej kwarty (15:19).

Druga część to znacznie lepsza gra madrytczyków w ofensywie. Rzuty za trzy punkty zaczęły wpadać, więc można było zacząć budować solidną przewagę. Szybko różnica między zespołami stała się dwucyfrowa. Trudno nawet wyróżnić jednego zawodnika za grę, bo praktycznie każdy gracz Blancos dorzucił coś od siebie w tej kwarcie. Alba Berlin została w tyle, ale Lô robił wszystko, żeby strata w połowie była jak najmniejsza (36:48).

Po zmianie stron gospodarze ruszyli do zdecydowanego ataku. Eriksson poprowadził drużynę do serii 8:0 i przewaga Królewskich stopniała do zaledwie 4 oczek. Wydawało się, że mecz rozpoczął się na nowo, ale w końcu Lô z Erikssonem musieli usiąść na ławkę. Wtedy Real Madryt za sprawą Poirier, Randolpha i Heurtela zaliczył passę 10:0 i znów mógł oglądać rywali daleko w tyle (56:73).

W ostatniej kwarcie Alba Berlin nie miała argumentów, by spróbować nadrobić straty. Jeśli chodzi o widowisko, nie była to efektowna koszykówka. Gra toczyła się o wiele wolniej i piłka nie wpadała już tak często do kosza. Real Madryt, mając tak dużą przewagę, wrzucił niższy bieg z myślą o nadchodzącym Klasyku. Królewscy podtrzymali passę zwycięstw nad Albą i zepchnęli Barcelonę z pierwszego miejsca w Eurolidze.

74 – Alba Berlin (15+21+20+18): Lô (21), Eriksson (10), Koumadje (2), Sikma (5), Zoosman (4), Da Silva (8), Smith (2), Delow (2), Schneider (2), Olinde (8), Blatt (0), Lammers (10).

89 – Real Madryt (19+29+25+16): Abalde (8), Hanga (9), Alocén (4), Poirier (13), Yabusele (12), Randolph (7), Heurtel (17), Deck (2), Llull (5), Thompkins (10), Taylor (2).

Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!