Advertisement
Menu

Wszystkiego najlepszego, Rodrygo!

Dziś swoje 21. urodziny obchodzi Rodrygo. Z tej okazji życzymy mu wszystkiego najlepszego oraz dalszego szybkiego rozwoju.

Foto: Wszystkiego najlepszego, Rodrygo!
Fot. Getty Images

Nim zdążyło opaść echo po budzącym gorące dyskusje transferze Viníciusa Real Madryt zdążył ruszyć po następnego młodziutkiego piłkarza z Brazylii. Królewscy po raz kolejny nie wahali się wyłożyć na stół ponad 40 milionów euro za niepełnoletniego gracza i zapewnili sobie usługi perełki Santosu, Rodrygo. Działacze dali tym samym jasny sygnał, jak prezentuje się polityka transferowa klubu na najbliższe lata.

Atakujący zalicza właśnie swój trzeci sezon w barwach Realu Madryt. Jest to więc chyba odpowiednio długi czas, by pokusić się o pierwsze podsumowania dotychczasowej przygody piłkarza w stolicy Hiszpanii. Zadanie to mimo wszystko jest jednak dość trudne. Etap ten prezentuje się bowiem niejednoznacznie. Z jednej strony na pewno dalecy jesteśmy od stwierdzenia, że mowa tutaj o transferowym niewypale. Rodrygo miał co najmniej kilka występów, które na dłużej zostały w pamięci. Zwłaszcza w Lidze Mistrzów mamy okazję podziwiać jego najlepszą wersję – w 21 meczach strzelił 7 goli i zanotował 7 asyst.

Jest jednak również i druga strona medalu. Nie do końca jesteśmy przekonani, że napastnik rozwija się w takim tempie, w jakim zakładano. Możecie się z nami zgadzać lub nie, ale w naszym odczuciu Rodrygo dziś i Rodrygo sprzed dwóch lat nie są piłkarzami, których różnica w umiejętnościach i grze byłaby jakoś mocno zauważalna. Ot, gracze, którzy od czasu do czasu potrafią błysnąć, ale i kompletnie zniknąć z radaru. Dość alarmujący jest fakt, że piłkarz w 57 ligowych potyczkach zdołał strzelić zaledwie trzy gole, czyli tyle samo, co na przykład Luka Jović. Do nich dołożył też siedem asyst. Raczej zgodzimy się, że przy tej liczbie występów nie jest to statystyka, którą moglibyśmy uważać w przypadku gracza stricte ofensywnego za satysfakcjonującą.

Mając na uwadze fakt, że – zwłaszcza przy świadomości transferowych planów Królewskich – rywalizacja o miejsce w pierwszym składzie nie będzie już łatwiejsza niż w tym momencie, przyszedł najwyższy czas, by postawić decydujący krok do przodu. Prawe skrzydło pozostaje w zespole Carlo Ancelottiego jedyną pozycją bez prawowitego właściciela. Głównymi konkurentami Rodrygo są tam Marco Asensio, o którym napisano już chyba wszystko, lecz który jednocześnie wciąż umie wykazać się strzeleckim zmysłem oraz Eden Hazard, przez wielu spisany już na straty, do tego lepiej czujący się na przeciwnej stronie boiska.

Naprawdę ciekawe zatem, jak potoczą się dalsze losy tego chłopaka, który do Realu Madryt trafił za grube pieniądze nim jeszcze na dobre zdążył otrzaskać się z seniorskim futbolem. Na razie wciąż jeszcze za wcześnie, by stwierdzić, że wyciągnęliśmy przyszłego gracza światowego formatu. Tak czy inaczej, liczymy, że w końcu nadejdzie moment, w którym z melodii przyszłości Rodrygo stanie się piłkarzem, od jakiego będzie się po prostu wymagać konkretnej jakości tu i teraz. Real Madryt zdecydował się na przeprowadzenie kosztownego eksperymentu, a o jego powodzeniu bądź niepowodzeniu dowiemy się może nie jutro czy pojutrze, ale i tak raczej szybciej niż nam się wydaje.

Wszystkiego najlepszego, Rodrygo!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!