Advertisement
Menu
/ as.com

Łunin w odwrocie

Dwa dni przed meczem z Getafe wydawało się, że Andrij Łunin wreszcie wskoczy między słupki w rozgrywkach ligowych. W całym ubiegłym sezonie Ukrainiec rozegrał tylko jedno spotkanie.

Foto: Łunin w odwrocie
Fot. Getty Images

Piłkarska samotność Andrija Łunina trwa już prawie cały rok, a dokładnie 347 dni. Dzisiejszy mecz na Coliseum Alfonso Pérez miał być dla niego szansą na debiut w La Lidze w barwach Realu Madryt. Ta droga zamknęła się wraz z dodatkowymi testami PCR na Thibaut Courtois, który wcześniej otrzymał pozytywny wynik. Belg ostatecznie będzie dziś do dyspozycji trenera i nic nie wskazuje na to, by Carlo Ancelotti zmienił bramkarza.

To kolejny odwrót dla Ukraińca, który mimo wszystko nie będzie musiał tym razem długo czekać na swoją szansę. Już za trzy dni Real Madryt zagra w Pucharze Króla z Alcoyano, a Łunin drugi mecz z rzędu rozegra na tym samym stadionie. Krąg życia.

COVID-19 ostatecznie nie wyeliminował z gry pewniaka. Miejsce w jedenastce należy do Courtois, przez co Andrij ciągle czeka i czeka na swoją szansę. W październiku 2020 roku także Łunin otrzymał pozytywny wynik testu, który najprawdopodobniej był fałszywy. Później jeszcze dwa razy wyniki nie były dla niego korzystne, przez co musiał być w izolacji. Ten pierwszy rezultat nie pozwolił mu na zastąpienie Courtois z Cádizem, gdy akurat problemy fizyczne po zgrupowaniu reprezentacji zgłaszał Thibaut. Nie było więc mowy o oszczędzaniu Belga, na którego Zinédine Zidane stawiał niemal zawsze.

Real Madryt mimo wszystko jest zadowolony z Łunina. Ukrainiec zachowuje chłodną głowę, jest profesjonalistą i nie narzeka. Luis Llopis, trener bramkarzy, przekazuje Carlo Ancelottiemu pozytywne odczucia. „To prawda, że nie otrzymywał szans, ponieważ po prostu przed nim jest najlepszy bramkarz świata. Rozumiem to ja, rozumie to on i rozumie to cały świat. To jednak bardzo młody bramkarz z jakością i na pewno osiągnie sukces w swojej karierze”, mówił wczoraj na konferencji prasowej trener, który nie chce mamić Andrija fałszywymi obietnicami.  

Trener pocieszał go na konferencji prasowej, jednak rzeczywistość nie jest wesoła. Łunin ma za sobą problemy na wypożyczeniach w Leganés i Realu Valladolid, skąd odszedł do Realu Oviedo, gdzie wreszcie mógł liczyć na regularną grę. Od odejścia z Asturii i powrotu do Madrytu w lipcu 2020 roku zagrał tylko raz. Przez półtora roku jedynym jego występem był ten pucharowy z Alcoyano. Wtedy zadebiutował w Realu, a przez cały sezon Zidane pozwolił mu na grę wyłącznie w tym jednym spotkaniu, z tak kiepskim zakończeniem.

Mecz z Getafe mógł oznaczać dla Łunina nowy rozdział, ale 22-latek znów musi zaczekać…

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!