Imanol: Możemy pokonać Real Madryt

– Radość po powrocie na zwycięską ścieżkę w Copa del Rey? Piłkarze nigdy nie zatracili tej radości, ponieważ nawet przy porażkach wiele rzeczy robili bardzo dobrze. I nie ma tutaj znaczenia, czy naprzeciwko siebie masz Real Madryt, Panaderíę Pulido czy Espanyol. Ta drużyna jest coś winna tym wszystkim kibicom, którzy zawsze ją wspierają od pierwszej do ostatniej minuty. Chcemy, żeby mogli być z nas dumni.

– Czy ten Real Madryt budzi strach? Na pewno będzie ciężko, ponieważ sam ich trener mówi, że jego zawodnicy robią więcej niż prosi. Musimy wykazać się wielką osobowością i rozegrać nasz mecz ze świadomością, że naprzeciwko mamy najlepszą drużynę La Ligi. Liczby i ich zawodnicy to udowadniają. W ostatnich meczach byliśmy w stanie nawiązać walkę z Realem Madryt. Zobaczymy, czy dalej tak to będzie wyglądało i czy będzie nas stać na zwycięstwo.

– W dalszym ciągu jestem zdania, że cztery pierwsze miejsca w tabeli zajmą te same kluby co zawsze. Mimo wszystko jesteśmy przekonani, że możemy pokonać Real Madryt i z takim nastawieniem podchodzimy do tego meczu wszyscy – zarówno ja sam, jak i wszyscy moi zawodnicy. Chcemy zadedykować naszym kibicom zwycięstwo.

– Czy jestem zaskoczony formą Viníciusa? Nie, ponieważ prezentował to już w poprzednich sezonach. Teraz jest po prostu skuteczniejszy pod bramką rywala. Możliwe, że potrafi zachować większy spokój i opanowanie w polu karnym. Dojrzewa i ma coraz lepszy zmysł strzelecki. Jednak my potrafimy uprzykrzyć życie rywalowi.

– Vinícius, Benzema, Modrić, Casemiro, Kroos, Asensio, Carvajal... To wielka drużyna. Z jakiegoś powodu są liderem i oddają średnio osiemnaście strzałów na mecz. I nie urządza mnie to, że ktoś powie, że w tym momencie nie prezentują swojej najlepszej wersji. To nie wiem, jakby to wszystko wyglądało przy ich lepszej wersji. Real Madryt, Barça, Atlético i Sevilla to drużyny na Ligę Mistrzów i na pewno będą na szczycie tabeli. Jednak w jednym meczu i to u siebie możemy ich pokonać.

– Czy obecność Benzemy warunkuje naszą grę? Nie, naszą grę warunkują nasi zawodnicy. Mam jedną wadę, a jest nią to, że zawsze wierzę w pokonanie mojego rywala i że najważniejsze jest to, co my możemy zrobić i jak my podejdziemy do meczu, a nie to, co zrobić mogą oni.

– Pochwały wobec Courtois? To się nie dzieje tylko w Realu Madryt. W każdej wielkiej drużynie bramkarz odgrywa ważną rolę. To oznacza, że są bardzo silni w ofensywie, ale jednocześnie można ich skrzywdzić w defensywie. Zobaczymy, czy zmusimy ich do tego, aby po meczu ponownie musiało się mówić o Courtois.