Latasa bierze atak na swoje barki

Dziś odbędzie się drugi mecz treningowy Realu Madryt podczas przygotowań do sezonu 2021/22. Ponownie jest to zaledwie nieoficjalne spotkanie, a tym razem rywalem Królewskich będzie Rayo Vallecano. Plaga kontuzji, która nawiedzała zespół w ostatnich miesiącach, jest już historią, jednak nowy sztab szkoleniowy zaczyna od takich samych problemów.

Po niemal dwóch tygodniach treningów największy problem jest ze środkiem ataku. Karim Benzema odpoczywa po poprzednim sezonie i Mistrzostwach Europy, a Luka Jović i Mariano Díaz mają problemy zdrowotne. Carlo Ancelotti i Antonio Pintus nie mogli też liczyć na Rodrygo, który może też grać jako „dziewiątka”. 

Te nieobecności sprawiają, że szansę w dzisiejszym sparingu otrzyma Juanmi Latasa. Od początku przygotowań napastnik Castilli trenuje z pierwszym zespole. Ma 20 lat i 191 centymetrów wzrostu, a wśród jego zalet wyróżnia się dobrą grę w powietrzu, która nie przeszkadza mu w grze na ziemi i z pierwszej piłki. Do Madrytu przybył w 2016 roku z Uniónu Adarve, a jego talent eksplodował w UEFA Youth League w sezonie 2019/20, gdy wraz z rówieśnikami sięgnął po trofeum.

W siedmiu meczach zdobył wtedy cztery gole. W poprzednim sezonie nie mógł jednak złapać ciągłości przez kontuzje, choć i tak od czasu do czasu był zapraszany przez Zinédine'a Zidane'a na treningi pierwszej drużyny. Jeszcze nie ma na koncie debiutu w Realu, a poza grą w piłkę czekają go także książki. Wkrótce rozpocznie naukę na studiach i kierunek administracja biznesu.

Na pewno Latasa nie będzie jedynym przedstawicielem młodzieży w dzisiejszym meczu, który ponownie zobaczą jedynie sztaby szkoleniowe obu zespołów. Spotkanie z Rayo nie będzie też nigdzie transmitowane. W zeszłym tygodniu Królewscy pokonali Fuenlabradę 3:1, ale dzisiejszy rywal mimo wszystko powinien zawiesić poprzeczkę zdecydowanie wyżej.