Oficjalnie: Carlo Ancelotti trenerem Realu Madryt!

Włoch po sześciu latach wraca do stolicy Hiszpanii! „Real Madryt komunikuje, że Carlo Ancelotti będzie nowym trenerem pierwszej drużyny w kolejnych trzech sezonach. Jutro odbędzie się akt podpisania umowy z prezesem Florentino Pérezem w ośrodku Realu Madryt. Następnie Włoch o 18:00 pojawi się na konferencji prasowej z mediami”, poinformowali Królewscy na swojej oficjalnej stronie internetowej.

Powrót 61-latka wydaje się zaskakujący, ponieważ wcześniej Włoch nie był wymieniany w gronie faworytów do objęcia posady po Zizou. Dopiero w poniedziałek wieczorem Anton Meana z Cadena SER poinformował, że Królewscy od paru dni prowadzą rozmowy z Ancelottim, a negocjacje są w zaawansowanej fazie. Od samego początku wszystko zmierzało w dobrym kierunku, ponieważ były szkoleniowiec Realu był chętny do powrotu i wiedział, że jest to propozycja nie do odrzucenia.

Włoski szkoleniowiec podpisze kontrakt do 30 czerwca 2024 roku, a zdaniem El Mundo do stolicy Hiszpanii razem z nim ma wrócić także Antonio Pintus, choć wcześniej obaj panowie nie pracowali wspólnie w Madrycie. Przez ostatnie dwa sezony Sierżant współpracował z Antonio Conte w Interze. Do Madrytu trafił zaś na prośbę Zinédine'a Zidane'a w 2016 roku, a zawodnicy zawsze bardzo zachwalali jego metody pracy i wyglądali bardzo dobrze pod względem fizycznym. Teraz zastąpi Grégory'ego Duponta, który w minionym sezonie nie potrafił zapobiec pladze kontuzji, jaka nieustannie trapiła zespół.

Początkowo Królewscy chcieli postawić na Massimiliano Allegriego, który ostatecznie wrócił do Turynu. Jeszcze parę miesięcy temu sporo mówiło się o Joachimie Löwie, który sam przyznał jednak niedawno, że nie zamierza trenować w najbliższym sezonie żadnego klubu. Na tapet trafił również Antonio Conte, który rozstał się z Interem, ale metody i styl pracy tego szkoleniowca nie przekonywały włodarzy. Przez moment głośno było także o Mauricio Pochettino, ale Paris Saint-Germain nie zamierzało go oddawać. W odwodzie czekali zaś Raúl González Blanco i Xabi Alonso, ale w obliczu trudnego sezonu i wielu wyzwań Los Blancos nie chcieli „spalić” żadnego z nich, i postawić na kogoś z większym doświadczeniem.

Ostatecznie padło więc na Carletto, który od grudnia 2019 roku był trenerem Evertonu. Z liverpoolskim klubem nie udało mu się sięgnąć ani po żadne trofeum, ani awansować do europejskich pucharów. Do Anglii trafił z Napoli, gdzie również nie powiększył klubowej gabloty. Jeszcze wcześniej pracował w Bayernie Monachium. Do Bawarii trafił rok po odejściu z Realu Madryt i z niemieckim zespołem sięgnął po mistrzostwo i dwa krajowe superpuchary.

W przeszłości Ancelotti pracował w Madrycie od 2013 roku i odszedł z klubu dwa lata później ku rozpaczy wielu zawodników oraz kibiców. Na krajowym podwórku Carletto nie radził sobie najlepiej, gdyż wygrał tylko Puchar Króla, ale na arenie międzynarodowej szło mu już znacznie lepiej. To właśnie z nim na ławce udało się sięgnąć po upragnioną La Décimę i zdobyć także Superpuchar Europy oraz Klubowe Mistrzostwo Świata. Włoch prowadził Królewskich w 119 meczach. Aż 89 z nich zakończyło się zwycięstwem jego drużyny, zanotował też 14 remisów i poniósł 16 porażek.

¡Bienvenido de vuelta a casa, Carlo!
Witaj ponownie w domu, Carlo!