Advertisement
Menu
/ as.com

Ødegaard – źródło konfliktu

Martin Ødegaard zakończył swoje półroczne wypożyczenie do Arsenalu. Mimo wszystko Real Madryt nie wie, jakie decyzje podjąć w kwestii najbliższej przyszłości zawodnika.

Foto: Ødegaard – źródło konfliktu
Fot. Getty Images

Arsenal zakończył sezon Premier League nie osiągając swojego głównego celu – zajął ostatecznie ósme miejsce w tabeli, a to oznacza, że w przyszłym sezonie zabraknie go w jakichkolwiek europejskich rozgrywkach. Koniec rozgrywek to również koniec obecnego wypożyczenia Martina Ødegaarda do stolicy Anglii. 22-letniego Norwega, który w styczniu postanowił spróbować swoich sił na Wyspach Brytyjskich, teraz czeka powrót do Realu Madryt.

Mimo wszystko wciąż tak naprawdę nie wiadomo, jak będzie wyglądała najbliższa przyszłość młodego pomocnika. Gdyby to zależało tylko od trenera Kanonierów, Mikela Artety, to wątpliwości byłyby dużo mniejsze. „W tej kwestii nasza opinia jest jasna i konkretna. Jednak to nie jest nasz zawodnik. Nie wiem, co się może wydarzyć. To nie jest w naszych rękach. W najbliższych dniach odbędą się negocjacje. Zrobiliśmy wszystko, co tylko możliwe, aby czuł się tutaj jak najlepiej i mógł liczyć na regularną grę. Mam nadzieję, że udowodniliśmy mu, że to jest dobre miejsce do gry”, stwierdził hiszpański szkoleniowiec po ostatnim meczu z Brighton.

Sam Ødegaard do Madrytu na stałe miał wrócić już rok temu. Wówczas Królewscy przekonali go do skrócenia wypożyczenia do Realu Sociedad, a Zinédine Zidane zapewnił go, że będzie odgrywał kluczową rolę w jego drużynie. Norweg w żadnym momencie sezonu nie mógł jednak liczyć na zaufanie swojego trenera, u którego od września do grudnia nie był w stanie nawet przekroczyć progu 400 minut na boisku. Po przenosinach do Arsenalu liczby te zaczęły wyglądać dużo lepiej – prawie 1 700 zgromadzonych minut, dwie bramki i dwie asysty.

Arsenal jest tak zadowolony z postawy norweskiego pomocnika, że w najbliższych dniach zamierza przedstawić Realowi Madryt kuszącą propozycję dotyczącą transferu definitywnego. A na Santiago Bernabéu brak jest w tym momencie zgodności co do przyszłości 22-latka. Z jednej strony działacze Królewskich są zdania, że operacja sprzedaży Ødegaarda pozwoliłaby zainkasować naprawdę dobre pieniądze. Z drugiej strony wskazuje się jednak na to, że jego powrót byłby pierwszym krokiem w kierunku zapowiadanej rewolucji, a przy tym nie wiązałby się z większymi wydatkami.

Najbliższe miesiące odpowiedzą na wiele pytań, ale nie ulega wątpliwości, że kluczowe w tym wszystkim będzie zdanie samego piłkarza. Zwolennicy Norwega wskazują na to, że poprzedni sezon jest idealnym przykładem na to, że nawet zawodnik o najwyższej jakości po prostu potrzebuje zaufania i regularnej gry, aby móc pokazać pełnię swoich możliwości. A sam klub boleśnie przekonał się o tym, że gra wąskim składem nie jest rozwiązaniem na dłuższą metę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!