Advertisement
Menu
/ marca.com

Zapomnieć o Stamford Bridge

Królewscy muszą zapomnieć o odpadnięciu z Ligi Mistrzów i skupić się na ostatnich czterech meczach, jakie zostały do rozegrania na krajowym podwórku. Walka o ligowy triumf wkracza w końcową fazę, a następna kolejka może okazać się decydująca w kontekście mistrzostwa Hiszpanii.

Foto: Zapomnieć o Stamford Bridge
Fot. Getty Images

Zawodnicy Realu Madryt odpoczywali w czwartek po podróży do Londynu. Podróży, która była ostatnią dla Los Blancos w tej edycji Ligi Mistrzów. Wszyscy w klubie byli zgodni, że Chelsea była lepsza i zasłużyła na awans. Zawodnicy czują jednak, że stracili szansę na awans do wielkiego finału, który dla większości obecnej kadry mógłby skończyć się piątym triumfem na Starym Kontynencie.

Porażka boli, ale Stamford Bridge to już przeszłość. Trzeba patrzeć do przodu, ponieważ już w najbliższym czasie podopieczni Zinédine’a Zidane’a stoczą decydującą walkę o ligowy tytuł. Królewscy, pomimo trudnego sezonu, nadal mają szansę na wygranie Primera División, a wszystko rozstrzygnie się w ciągu ostatnich czterech kolejek.

Los Blancos mają lepszy bilans bramkowy w bezpośrednich meczach z Atlético oraz Barceloną, a dodatkowo wygrali pierwsze spotkanie z Sevillą na Ramón Sánchez Pizjuán (drugie starcie z zawodnikami Julena Lopeteguiego już w niedzielę na Estadio Alfredo Di Stéfano). Zidane oraz jego piłkarze są świadomi, że muszą wygrać wszystkie pozostałe spotkania, jeśli chcą liczyć na końcowy triumf na krajowym podwórku. Odpadnięcie z Ligi Mistrzów wciąż boli, jednak teraz nadszedł najlepszy moment, aby się podnieść i sprawić, że sezon nie zakończy się bez ani jednego trofeum.

Kalendarz do końca rozgrywek nie jest łatwy dla żadnej z drużyn, które walczą o mistrzostwo. Każdy musi zachować odpowiedni poziom koncentracji, jednak można stwierdzić, że najtrudniejszych rywali ma przed sobą jeszcze Real Madryt. Poza Sevillą, Los Blancos zmierzą się z ekipami, które aspirują do grania w przyszłym sezonie w europejskich pucharach. Mowa tutaj rzecz jasna o Granadzie, Athletiku oraz Villarrealu. Dwie pierwsze drużyny znajdują się aktualnie na ósmym i dziewiątym miejscu w tabeli z dorobkiem 45 punktów. Villarreal też ma jeszcze o co grać, ponieważ chce do końca utrzymać miejsce dające bezpośredni awans do Ligi Europy w następnym sezonie.

Zespołowi Zizou zostały cztery spotkania, które zdecydują o losach tytułu. Królewscy muszą jak najszybciej zapomnieć o Londynie i pokazać skuteczność, jaką prezentowali na krajowym podwórku zeszłego lata. La Liga to nie Champions League, jednak triumf w Primera División po tak bardzo skomplikowanym sezonie wcale nie będzie smakował źle.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!