Tylko remis z Andaluzyjkami

Od pierwszej minuty obie strony postawiły na ofensywę. Swoje szanse miały Las Blancas, ale Sporting też stwarzał spore zagrożenie. Misa spisywała się jednak bardzo dobrze, ale… do czasu. Po nieco ponad godzinie zawodniczki z Andaluzji wywalczyły rzut karny właśnie po faulu bramkarki, która nieco przeliczyła się z wyjściem z bramki. Dany Helena pomyliła się jednak z jedenastu metrów. Uderzyła w słupek, a tablica wyników ciągle pokazywała bezbramkowy remis.

W 42. minucie piłkarki Realu przeprowadziły jednak bardzo ładną akcję. Corredera dograła do Jakobsson, która odegrała do Olgi. 20-latka uderzeniem z powietrza otworzyła wynik meczu i właśnie z jednobramkowym prowadzeniem obie drużyny zeszły do szatni.

Po przerwie Sporting próbował atakować, ale obrona Królewskich dobrze się spisywała. Niestety w 80. minucie podopieczne Davida Aznara popełniły błąd w wyprowadzeniu piłki i po chwili Dany Helena, która w pierwszej połowie zmarnowała rzut karny, zrehabilitowała się i wyrównała stan meczu.

Do końca spotkania nic już się nie zmieniło. Las Blancas zremisowały, ale trzeba uszanować ten punkt. Przewaga nad czwartym Realem Sociedad ciągle jest w miarę bezpieczna (7 punktów i jeden rozegrany mecz więcej). Do końca sezonu zostało sześć spotkań. Sześć finałów.

Real Madryt – Sporting Huelva 1:1 (1:0)
1:0 Olga Carmona 42' (asysta: Jakobsson)
1:1 Dany Helena 80'

Real Madryt: Misa; Kenti, Claudia F., Peter, Corredera (84' J. Martínez); Cardona, Kaci, Oroz (80' Teresa), Olga Carmona; Jakobsson, Asllani.
Sporting: Chelsea; Ana Carol, Vanesa Santana, Cinta, Mayra, Kristina Fisher (69' Claire Falknor), Dany Helena (81' Jeni Morilla), Pau, Patri Ojeda, Castelló (72' Gey), Yoko Tanaka.

TABELA | TERMINARZ