Advertisement
Menu
/ elmundo.es

„W Superlidze będą 24 drużyny”

Hiszpańskie źródła wskazują, że dla przedstawicieli Superligi to dopiero wielki początek tworzenia rozgrywek na podstawie negocjacji z UEFA.

Foto: „W Superlidze będą 24 drużyny”
Fot. Getty Images

W czwartek rozdzwoniły się telefony 12 sterników klubów zaangażowanych w Superligę. „Musisz podpisać dokument dzisiaj”, przekazano każdemu z nich. „Skąd ten pośpiech?”. Druga strona odpowiedziała twardo: „Musimy upublicznić projekt przed poniedziałek, bo oni się z nas śmieją”. Oni, czyli Aleksander Čeferin i jego UEFA.

Od kilku dni wiadomo było, że właśnie w poniedziałek ogłoszona zostanie nowa Liga Mistrzów, której reforma wejdzie w życie w 2024 roku. Właśnie to była kropla, która przelała czarę goryczy Florentino Péreza z Realu Madryt, Eda Woodwarda z Manchesteru United i Andrei Agnielliego z Juventusu, którzy liderują grupie buntowników, która w noc z niedzieli na poniedziałek rozsadziła europejski futbol. Od czwartku do soboty wszystkie 12 klubów złożyło podpisy pod dokumentem określającym ich zobowiązanie wobec nowego projektu.

W ciągu tych 72 godzin kluby zapewniły sobie także ostateczne gwarancje od holdingu JP Morgan. Podstawy projektu, który ujrzał światło dzienne w poniedziałek, były gotowe od kilku miesięcy. Kluczowym człowiekiem dla jego rozwoju jest Anas Laghrari, młody francuski bankier o pochodzeniu marokańskim, który pomógł Florentino także w sfinansowaniu przebudowy Santiago Bernabéu. Laghrari to partner w funduszu Key Capital, który jako także firma konsultingowa koordynuje wszystkie działania w sprawie Superligi.

„Bogaci po prostu mieli dość”, mówią źródła zbliżone do projektu. Od kilku lat wspomniana trójka, która ciągnęła za sobą resztę klubów, próbowała dojść z UEFA do nowego porozumienia w sprawie podziału pieniędzy. Nie chodziło im o nadzorowanie rozgrywek czy znaczącą ingerencję w ich format, a o klucz do wszystkiego innego, czyli pieniądze. Dwunastka zaproponowała UEFA, by stworzyć spółkę, w której UEFA miałaby 50% własności, a kluby pozostałe 50%. Ta firma nadzorowałaby pozyskiwanie i rozdzielanie przychodów, które zdaniem najbogatszych można znacząco pomnożyć. „Do cholery, to nasze pieniądze”, mówi jeden z zaangażowanych. „Nie może być tak, że my jesteśmy produktem, a UEFA robi, co chce. Przyjeżdżają sobie na twój stadion, ukrywają twoich sponsorów i wstawiają swoich, a to wszystko z arogancją, wskazując ci, ile dokładnie zarobisz bez żadnych konsultacji z nikim innym”.

„Będzie nas 24”
Co więcej, ludzie od Superligi podkreślają, że UEFA, FIFA, federacje i ligi próbują wszystko zagmatwać, bo plan zakłada pozostawienie lig krajowych w niezmienionym kształcie. „Może stracą ułamek przychodów z praw telewizyjnych, ale niewiele”, tłumaczy źródło.

Brak celów sportowych dla ekip w lidze? „W ostatnich 10 latach w Lidze Mistrzów zawsze grały te same zespoły. Do tego czwarta ekipa z La Ligi będzie dostawać zaproszenie do Superligi”. Skąd ta pewność? Bo jak sami mówią, „ostatecznie będzie nas 24, gdy dojdziemy do porozumienia”. Ale jakiego porozumienia? „Jeśli zachowamy się mądrze i UEFA zachowa się mądrze, to dla dobra wszystkich dojdziemy do porozumienia”.

Jeden wyraźny szczegół potwierdza potrzebę negocjacji ze strony Superligi. Projekt, który ma rozdzielać 7 miliardów euro w każdym sezonie, został ogłoszony półamatorskim komunikatem. Dlaczego? Dlatego, że ciągle nie ma departamentu prasowego. Dlaczego? Bo kluby uważają, że być może w ogóle nie będzie potrzebny.

Potrzebę i chęć rozmów z UEFA i FIFA podkreślał także w nocnym wywiadzie dla Chiringuito prezes Florentino Pérez.

El Mundo dodaje, że zainteresowane kluby wobec gróźb wykluczenia ich z pucharów nawet w tym sezonie, już w piątek rano złożyły w sądzie gospodarczym w Madrycie odpowiedni pozew zapobiegawczy. Nie zrobiły tego w Szwajcarii, gdzie siedzibę ma UEFA, bo obawiały się, że tam sąd przyzna rację Federacji.

***

Agencja ANSA informuje, że w kwestii solidarności, o którą tak martwi się UEFA, Superliga zapewnia, że 10 miliardów, które ma zostać rozdane na futbol amatorski, juniorski i kobiecy, to budżet na 23 lata, na które podpisano dokumenty dotyczące rozgrywek. Oznacza to, że rocznie Superliga wydałaby na te cele 434 miliony euro. UEFA wydaje na dzisiaj 160 milionów euro.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!