Advertisement
Menu
/ as.com

Czas przestaje grać na korzyść Ramosa

Czas gra na niekorzyść Sergio Ramosa. Do końca jego kontraktu pozostaje 76 dni, a o nowej umowie ni widu, ni słychu. Od spotkania Florentino z kapitanem 30 grudnia w Elche nic się nie zmieniło. Klub twardo obstaje przy swoich warunkach i nie zamierza nic zmieniać. Do czasu wydawało się, że upływ kolejnych dni działa na korzyść obrońcy. Dziś jest już inaczej.

Foto: Czas przestaje grać na korzyść Ramosa
Fot. Getty Images

Do pewnego momentu każda nieobecność Ramosa malowała na twarzy drużyny i działaczy strach. Statystki to potwierdzały. Do grudnia zeszłego roku zespół przegrał osiem z dziesięciu potyczek w Lidze Mistrzów bez Sergio. Królewscy w Europie nie potrafili bez niego egzystować. W ostatnim czasie trend się jednak odwrócił. Ramos od tygodni zmaga się z kolejnymi urazami, a Real, zamiast się załamywać, po prostu odwrócił niekorzystną kartę. Bardzo dobre wyniki w poprzednich spotkaniach to zaś w znacznej mierze zasługa Nacho i Militão. 

Zwłaszcza Brazylijczyk się przebudził. 23-latek nareszcie uzasadnia wydane na niego potężne pieniądze. Do tego dochodzi Nacho, który jest bodaj w życiowej formie. Wychowanek spisuje się nieskazitelnie i prezentuje niebywałą dojrzałość. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że pod nieobecność kapitana stał się prawdziwym liderem defensywy. Ignacio wreszcie postawił ten krok naprzód, przed którym w minionych latach zdawała się znajdować niewidzialna ściana. Z aktora drugoplanowego stał się odtwórcą jeden z głównych ról. 

Wszystko to stanowi dowód tego, że bez Ramosa można żyć. Klub chciałby pozostania Andaluzyjczyka, ale ten najpierw musiałby zaakceptować ofertę, która już się nie zmieni. Jego zmiennicy pokazali zaś wystarczający charakter na najwyższym poziomie. Mając na względzie bardzo prawdopodobne przyjście Davida Alaby, pożegnanie z Ramosem w efekcie wcale nie musi okazać się aż tak niewyobrażalnym dramatem. Dzisiejsza sceneria wygląda zatem zgoła odmiennie niż ta sprzed jeszcze kilku miesięcy. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!