MARCA: Fede może znaleźć się w kadrze na Liverpool

Królewscy znów cierpią z powodu kontuzji. Do zdrowia wciąż nie wrócili Dani Carvajal i Sergio Ramos, a wczoraj klub oficjalnie poinformował o urazie Lucasa Vázqueza, który najprawdopodobniej nie zagra już w żadnym spotkaniu w tym sezonie. Wychowanek nabawił się poważnego urazu lewego kolana, a średni czas rehabilitacji wynosi w tym przypadku osiem tygodni. Na dodatek zakażony koronawirusem wciąż jest Raphaël Varane. To jednak nie koniec kłopotów.

Fede Valverde skończył Klasyk ze stłuczoną stopą. Ani wczoraj, ani dzisiaj Urugwajczyk nie pojawił się na murawie w Valdebebas i pozostał jedynie w klubowych budynkach. Real Madryt nie wydał w jego sprawie żadnego komunikatu medycznego, ale pomocnik bez wątpienia nie jest gotowy do gry na 100%. Nie oznacza to jednak, że piłkarz nie uda się z drużyną do Anglii, gdzie Królewscy mają dotrzeć jutro rano.

Na ten moment Valverde ma problemy z normalnym poruszaniem się, ale spore braki w drużynie mogą sprawić, że jednak znajdzie się w kadrze na środowe spotkanie z Liverpoolem. Sam piłkarz jest gotów podjąć ryzyko, a lekarze robią wszystko co w ich mocy, aby zniwelować ból, jaki piłkarz odczuwa w podeszwie prawej stopy. Fede mógłby zagrać przeciwko Anglikom na środkach przeciwbólowych.

Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ale pewnie poznamy ją niebawem, ponieważ klub opublikuje kadrę na mecz jeszcze dzisiaj lub jutro rano przed wylotem do Liverpoolu. Zizou nie zwykł ryzykować zdrowiem swoich piłkarzy, ale tym razem znalazł się w bardzo trudnym położeniu, a obecność Fede w zespole może być dla niego kluczowa. COPE informuje, że gracz poleci z zespołem do Anglii, ale decyzja o jego występie zapadnie dopiero w środę lub po wtorkowym treningu na stadionie The Reds.

Po cichu mówi się też o tym, że powołanie otrzymać może Eden Hazard. Belg trenuje normalnie z zespołem od ponad tygodnia, a ostatni raz oglądaliśmy go na murawie nieco ponad miesiąc temu, gdy zagrał przez kwadrans w meczu z Elche. Najprawdopodobniej atakujący zostanie jednak w Madrycie.