Advertisement
Menu
/ as.com

Asensio uwielbia wielkie mecze

Atakujący Królewskich strzelił już osiem goli w Lidze Mistrzów, a siedem z nich miało miejsce w fazie pucharowej. Hiszpan jest w dobrej formie i pokazuje, że może być bardzo ważnym graczem w końcowej części sezonu.

Foto: Asensio uwielbia wielkie mecze
Fot. Getty Images

Kiedy Liga Mistrzów wchodzi w decydującą fazę, wtedy pojawia się najlepszy Marco Asensio. Hiszpan ma już na swoim koncie osiem goli w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach na Starym Kontynencie, a siedem z nich strzelił właśnie w fazie pucharowej (trzy w 1/8 finału, dwa w ćwierćfinałach i po jednym w półfinale oraz finale). Atakujący zdobył tylko jedną bramkę w fazie grupowej. Miało to miejsce w 18 października 2016 roku w starciu z Legią Warszawa i warto wspomnieć, że był to debiut Marco w Champions League. Tamtego wieczoru Hiszpan kolejny raz pokazał, że lubi trafiać do siatki w swoich pierwszych występach w danych rozgrywkach.

W starciu z Liverpoolem ponownie mogliśmy zobaczyć najlepszą wersję Asensio. Zagrał na prawej stronie, a swoją dobrą dyspozycję potwierdził golem na 2:0. Bramka ta wymagała zarówno odpowiedniego przewidywania wydarzeń boiskowych, jak i zimnej krwi pod bramką. Atakujący naciskał na piłkarzy The Reds, wykorzystał błąd Trenta Alexandra-Arnolda i delikatnym zagraniem ograł Alissona. Zinédine Zidane chciał również, aby Marco w tym spotkaniu pomagał drużynie w defensywnie, ponieważ zdawał sobie sprawę, jak bardzo ofensywny styl gry prezentuje Andrew Robertson. Hiszpan znakomicie wypełnił wszystkie powierzone mu zadania.

Gol przeciwko Liverpoolowi sprawił, że Asensio notuje obecnie swoją najlepszą passę w Realu Madryt: Hiszpan ma już na swoim koncie cztery kolejne spotkania ze zdobytą bramką. Przed wczorajszym starciem strzelał również Atalancie, Celcie Vigo oraz Eibarowi. W dwóch pierwszych przypadkach rozpoczynał mecze z ławki rezerwowych, a dobra dyspozycja po wejściu na boisko pozwoliła mu odzyskać miejsce w podstawowej jedenastce.

Faza pucharowa Ligi Mistrzów szczególnie motywuje Marco. Oprócz wczorajszego trafienia na Estadio Alfredo Di Stéfano, atakujący Królewskich zdobył dwie bramki przeciwko Bayernowi Monachium (jedną w ćwierćfinale w sezonie 2016/17 oraz kolejną w półfinale rok później) oraz strzelił dwa gole Ajaxowi Amsterdam w 1/8 finału w sezonie 2018/19. Ponadto, wpisał się na listę strzelców w finale w Cardiff w 2017 roku oraz niedawno dołożył jedno trafienie w rewanżowym meczu przeciwko Atalancie. 

Dobra forma Asensio daje nadzieję, że piłkarz z Majorki wciąż będzie ważnym elementem w układance Zidane’a, pomimo że w obecnym sezonie zawodnik przechodził przez wiele trudnych momentów. Hiszpan wrócił po ciężkiej kontuzji, więc naturalne było, że po dłuższym okresie bez gry będzie przeżywał wzloty i upadki. Marco czuł jednak, że krytyka skierowana w jego stronę była przesadzona.

W tym momencie atakujący Królewskich pokazuje dużą pewność siebie, jest gotowy rywalizować na najwyższym poziomie i zdaje sobie sprawę, że może pomóc swojej drużynie w decydującym momencie sezonu. Hiszpan chciałby również zagrać na Mistrzostwach Europy, które odbędą się tego lata. Wie, że cieszy się zaufaniem Luisa Enrique i jeśli będzie piłkarzem pierwszego składu w Realu Madryt, zyska pewne miejsce również w reprezentacji Hiszpanii.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!