Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Kroos: Dla mnie Liga Mistrzów zaczyna się teraz

Toni Kroos pojawił się dzisiaj na konferencji prasowej przed jutrzejszym meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów z Atalantą. Przedstawiamy zapis tego telespotkania piłkarza Realu Madryt z dziennikarzami na Stadio di Bergamo.

Foto: Kroos: Dla mnie Liga Mistrzów zaczyna się teraz
Fot. RealMadridTV

[RMTV] Jesteście po 4 zwycięstwach z rzędu w lidze, ale macie wiadome braki wynikające z kontuzji. Co musi zrobić drużyna, by sobie z tym poradzić i móc wygrać kolejny mecz?
To, co robimy ostatnio, czyli robić rzeczy jeszcze bardziej razem. Jeśli brakuje zawodników, a brakuje ważnych graczy i to wielu, to trzeba robić rzeczy razem. Ci, którzy są tutaj, muszą zrobić trochę więcej, każdy z nas i w ten sposób możemy zrobić dobre rzeczy. Widzieliśmy to w ostatnich meczach ligowych.

[Radio Nacional] Wasz rywal strzelił 53 goli w lidze. Wyobrażasz sobie otwarty mecz z wieloma bramkami czy dla was lepszy będzie mecz z kontrolą tempa i piłki?
Ogólnie zwykle wolimy rozgrywać mecz mając go trochę bardziej pod kontrolą. Tego chcemy, chcemy grać piłką, wiemy o tym, ale zmierzymy się z ekipą, która gra trochę inaczej od wielu rywali, jakich znamy. Dlatego musimy dostosować się do meczu, starając się zawsze pokazywać naszą grę. Jednak jasne jest, że to 1/8 finału na wyjeździe i na pewno będziemy mieć trudne spotkanie. Już o tym wiemy i jak zawsze spróbujemy pokazać przy tym naszą grę.

[La Sexta] Im gorsza była wasza sytuacja w tym sezonie, tym lepsza była wasza reakcja. Teraz znowu macie problemy z kontuzjami i przyjeżdżacie na tak ważny mecz. Co takiego macie, że im jest gorzej, tym drużyna potrafi bardziej się spiąć i odpowiednio zareagować?
To chyba jutro zagramy zły mecz, jeśli potrzebujemy kłopotów, bo ostatnio radzimy sobie dobrze [śmiech]. Nie... Jasne, znamy sytuację. Na końcu to dla nas finał. Dla mnie Liga Mistrzów zaczyna się teraz i to są mecze, które chcemy rozgrywać. Wiemy, że to będzie trudne starcie i nie tylko z powodu naszych braków. Atalanta to świetny rywal, tak sądzę. Świetnie grają, potrafią doskonale atakować, tak uważam. Dla nas ważne będzie kontrolowanie ich gry z piłką, bo na pewno my w ofensywie też jak zawsze możemy coś zrobić. Jednak na pewno będziemy musieli też jutro dobrze bronić. To będzie bardzo ważne w uzyskaniu dobrego wyniku.

[MARCA] Gdybyś kiedyś został trenerem, a nie wiem, czy chcesz nim zostać...
Nie [śmiech].
Ale gdybyś był trenerem, jak wytłumaczyłbyś to, w jaki sposób działa środek pola tworzony przez ciebie, Modricia i Casemiro?
Oby było to trudne do wytłumaczenia dla trenera Atalanty [śmiech]. Nie wiem... Uważam, że mamy dobry okres w środku pola, co zawsze jest ważne. Nie tylko w środku pola, ale moim zdaniem wiele meczów przegrywasz lub wygrywasz w środku pola i ważne jest prezentowanie się tam z dobrej strony. Uważam, że ostatnio gramy dobrze, ale na końcu w takich spotkaniach ważna jest każda pozycja. Możesz wygrać lub przegrać mecz na każdej pozycji. Jasne przy tym jest, że jeśli w środku prezentujemy się dobrze, gramy dobrze, kontrolujemy grę, zawsze pomaga to twojej drużynie i masz większe szanse na zwycięstwo. Ale to nie jest jedyna rzecz.

[Chiringuito] W ostatnich meczach Ligi Mistrzów błyszczeli Mbappé i Håland. Gdybyś miał wybrać jednego do Realu Madryt, którego byś wybrał?
Dobre pytanie [śmiech]. Prawda jest taka, że obaj są świetni i ta dwójka może pomóc każdej drużynie. To normalne przy ich jakości. Problem jest taki, że oni mi jutro nie pomogą, więc jako że jestem już bardzo skupiony na jutrzejszym meczu, nie pomoże mi to, że kiedyś przyjdzie ten czy tamten lub nikt. To nie mój temat. Jutro wyjdziemy tymi, których tu mamy i spróbujemy wygrać. A ten temat to pytanie do... Nie wiem... Do Florentino [śmiech].

[El Mundo] Jak z kolejnymi latami rozwijała się twoja pozycja lidera w Realu Madryt? Bez Ramosa i Benzemy będziesz liderem na boisku, ale także poza nim?
Prawda jest taka, że nie jest ważne, jak ja siebie widzę, bo po prostu zrobię swoje jak zawsze. Nie zmienia się wiele przez brak wielu zawodników. Ja zawsze staram się wypowiedzieć swoją opinię na boisku i poza nim, grać swój futbol z piłką i bez niej, niezależnie kto gra wokół. Zawsze staram się robić to samo. Jasne, wielu mi pomaga, na przykład Sergio czy Luka. Z wieloma kolegami gram tutaj od wielu lat i to też pomaga. Uważam jednak, że moja praca nie zmienia się za bardzo przez braki. Zawsze staram się dawać maksa dla mojej drużyny na boisku i poza nim, z piłką i bez niej. Nie ma to dla mnie znaczenia [uśmiech].

[ABC] Znamy prestiż, jaki przynosi zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Te rozgrywki mają też ważny aspekt finansowy, bo przynoszą klubom duże przychody. W takiej panoramie przy koronawirusie dojście do finału może przynieść klubowi tak ważne środki. Czy na piłkarza Realu Madryt wpływa ten fakt, że może w ten sposób pomóc klubowi?
Prawda jest taka, że ja bardzo kocham swój klub i życzę mu wszystkiego najlepszego w każdym względzie. Jednak ja przede wszystkim jestem zawodnikiem, więc myślę o tym, co mogę osiągnąć w aspekcie sportowym. Chcę odnosić sukcesy jako zawodnik, a jeśli dzięki temu pomożemy klubowi, tym lepiej. Ja jednak jestem tutaj od wygrywania meczów.

[beIN Sports] Wypowiedziałeś się o typie meczu, jaki może was interesować i o połączeniu z Casemiro i Modriciem. Jednak w ostatnich dwóch dwumeczach 1/8 finału z Ajaxem i City graliście raczej w rytmie, który interesował rywali. W tym sezonie Real Madryt dominuje w swoich meczach ligowych w środku pola, ale czy możecie na tym etapie swoich karier przenieść to też na Europę?
Jak powiedziałem, dla mnie w meczu środek pola jest bardzo ważny i zawsze właśnie to robiliśmy oraz ostatnio robimy [śmiech]. Jasne, nie zawsze to działa [śmiech]. To normalne, żaden środek pola nie może kontrolować wszystkich meczów przez 10 lat. My jednak robimy to od wielu lat i robimy to dobrze. Staramy się to kontynuować, bo jak powiedziałem, dla mnie to klucz do sukcesów. To nasz zamysł w środku pola. Nie chcemy być najlepszą linią pomocy czy coś takiego. My chcemy pracować na wynik, pomagać obrońcom i napastnikom z piłką i bez piłki. Po to gramy, dla sukcesów i wyników, a nie komentarzy ludzi, że jesteśmy najlepsi. To nas nie interesuje. To raczej przychodzi z dobrym wynikiem i to raczej temat dla ludzi z zewnątrz. My w środku robimy wszystko, by po prostu wygrywać mecze.

[GolT] Jest was tutaj tylko 13 z pierwszej drużyny. Trener powiedział, że nie wie, dlaczego doznajecie tyle kontuzji. Czy ty masz opinię, kto jest winny? Lekarze? Dupont, który nie doprowadza was do dobrej formy? Zidane za bardzo was obciąża? Czy to wy nie dbacie o siebie w odpowiedni sposób? Kto jest winny tylu kontuzjom?
Prawda jest taka, że nie jestem osobą, którą powinieneś o to pytać, bo jako że ja praktycznie nie doznaję kontuzji, to nie mogę ci na to odpowiedzieć [śmiech]. Nie żyję z kontuzjowanymi w ich domach. Nie wiem, co robią. Nie wiem, jak przechodzą przez rehabilitacje. Nie znam ich ciał. Nie wiem, czy to pech, czy to przez wiele meczów. Nie wiem [śmiech]. Naprawdę nie wiem. Ja mogę dbać o swoje ciało i to, co robię ja, ale możesz mieć też pecha... Na pewno boli nas posiadanie tylu kontuzjowanych, a tym bardziej teraz przy takich meczach. Jednak ci, którzy są tutaj, są zmotywowani. Też mamy dużo jakości i zobaczymy, co wydarzy się jutro.

[OkDiario] Jesteś ponad 6 lat w Hiszpanii i wygrałeś w tym czasie 3 Ligi Mistrzów, a La Liga dominowała w Europie. Czy jednak po ostatnim okresie można powiedzieć, że La Liga pozostaje na poziomie innych rozgrywek?
Bez wątpienia. Jasne, że w każdym roku zachodzą zmiany i wygrywa ktoś inny. Przez wiele lat wygrywali Hiszpanie, a teraz może trochę mniej, ale to normalne. Masz wiele ekip, które wiele wygrywały i zmieniają zawodników czy po okresie sukcesów przychodzi trudniejszy czas, ale nie możemy stwierdzić, że teraz Hiszpanie są gorsi od Anglików czy Niemców. Dla mnie trudno to stwierdzić. Uważam, że w każdym sezonie wszyscy walczą o tytuły, tyle. Na pewno ktoś radzi sobie lepiej, a ktoś gorzej, ale ogólnie w Hiszpanii jest bardzo dobry poziom, o tym mogę zapewnić ja. Tym bardziej w tym sezonie, bo ja to widzę sam na boisku. Widzę jak ciężko wygrywa się mecze w La Lidze. Te 4-5 lat temu wygrywaliśmy wiele meczów 4:0 czy 5:0, a dzisiaj to praktycznie w ogóle się nie zdarza. Dla mnie po prostu jest trudniej dzisiaj wygrać mecz na przykład w La Lidze.

[Goal] Chcę wrócić do Mbappé i Hålanda. Jesteś najlepszym asystentem w erze Zidane'a, więc proponuję ci zabawę. W ostatniej minucie finału Ligi Mistrzów masz rzut wolny. Do kogo wolisz dorzucić piłkę: Mbappé czy Hålanda?
Do Benzemy [uśmiech].

[La Gazzetta] Graliście z Interem dwa razy i dwa razy wygraliście. Inter jest liderem Serie A. Czy to może być dla was jakiś odnośnik przed tym meczem?
Uważam, że to inny rywal, nawet dlatego, że po pierwszym meczu widzieliśmy mniej więcej jak gra Inter. Co do jutra, nie mamy za wielkiego doświadczenia w grze przeciwko Atalancie, taka jest prawda. Postaramy się jak najlepiej na nich przygotować. Nie wiemy za wiele i oczywiście, możemy przygotować coś na podstawie wideo czy obserwacji, ale jeśli nigdy nie grałeś przeciwko takiej ekipie, będzie to coś nowego. Zobaczymy. Jedno jest jasne: będzie bardzo ciężko.

[RealTotal; pytanie po niemiecku] Rozegrasz jutro 308. mecz w Realu Madryt i zrównasz się pod tym względem z Ulim Stielike, zostając Niemcem z największą liczbą spotkań dla Królewskich. Jak czujesz się przy takim osiągnięciu i z jakim nastawieniem podchodzisz do tego spotkania, gdy w ostatnich pięciu meczach zaliczyłeś pięć asyst i zdobyłeś bramkę?
Nie wiedziałem, że jutro osiągnę taki cel. Gdybym wiedział, przyszedłbym tu z innym nastawieniem [śmiech]. Tę liczbę mogę tłumaczyć sobie stałym poziomem, bo inaczej nie rozegrasz tak wielu meczów dla tego klubu, bo on pozwala ci naprawdę na niewiele okresów słabości, do tego krótkich okresów. Widocznie ja potrafiłem radzić sobie z nimi w miarę dobrze. Dzięki Bogu moje ciało pozwoliło mi przejść przez te lata bez wielkich kontuzji, co oczywiście również pomaga. Do tego musisz podchodzić do meczów z odpowiednią dozą pewności siebie. A gdy rozgrywasz kolejne dobre spotkania, łapiesz jeszcze większy spokój. Teraz czuję się dobrze pod względem fizycznym i mentalnym, co jest ważne. Reszta bierze się z mojej gry. Jeśli nie zdobędę bramki czy nie zanotuję asysty przez miesiąc czy dwa, moja gra i tak się nie zmieni. Widzę, że mogę dawać drużynie inne ważne rzeczy. Jeśli dochodzą gole i asysty, tym lepiej, może to też pokazuje, że złapałem na ten okres lepszą formę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!