Laso: Gratuluję Barcelonie

Pablo Laso:
– Chcę pogratulować Barcelonie za mecz i za cały Puchar Króla. Rozpoczęliśmy spotkanie dobrze, ale nasze błędy pozwoliły rywalom zyskać prowadzenie. W drugiej połowie mogliśmy tylko walczyć. Nie mieliśmy wrażenia, że wróciliśmy do gry. Jednak w drugiej części nasza energia była inna. Odnoszę wrażenie, że niewiele więcej mogliśmy zrobić.

– Nie porównuję się z żadną drużyną, myślę tylko o swojej. Powinniśmy się poprawić, jeśli chcemy rywalizować na maksymalnym poziomie. Drużyna wykonała znakomitą pracę w czwartek z Valencią i wczoraj z Tenerife. Dzisiaj z Barçą się nie udało i oddaję również zasługi rywalom. Mamy problemy fizyczne, dlatego mam nadzieję, że zespół będzie w stanie się zregenerować.

– Zawsze będę bronił Garuby, ponieważ on ciężko pracuje i gra z niesamowitą energią. To jest podstawowa rzecz, o jaką możesz prosić zawodnika, żeby wykorzystał swoją siłę do pomocy drużynie. Jego praca podczas meczu, ze względu na wysiłek czy energię, zawsze jest pewna. Dzisiaj dał nam kilka minut energii i zawsze doceniam, co robi dla nas na parkiecie.

Edy Tavares:
– Stało się to, że rywale nie pozwolili nam wejść w mecz. Kiedy mieliśmy okazje albo zbliżaliśmy się do nim, zaburzali nasz rytm faulami lub czymś innym. Nie rozpoczęliśmy spotkania dobrze, ale krok po kroku nawiązywaliśmy rywalizację. Nie możemy walczyć ze wszystkimi. Daliśmy z siebie wszystko i tyle.

– Zabrakło nas na początku. Próbowaliśmy wszystkiego, żeby wrócić do gry, ale tak jak mówiłem, kiedy się zbliżaliśmy, rywale zaburzali nasz rytm. W finale wysokość porażki nie ma znaczenia, trzeba walczyć do samego końca.